Skocz do zawartości
Nerwica.com

Oberża pod złamanym paragrafem


Gość iiwaa

Rekomendowane odpowiedzi

Róbta co chceta :bezradny:

 

Usiłuję Ci uświadomić - bo jesteś bardzo młodą osobą - że wydajesz sądy, nie znając faktów, a to duży błąd, który Tobie samej może w życiu zaszkodzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa, to co ostatnio robisz bardzo mi się nie podoba i nie chodzi o ten jeden przypadek, więc zastanów się nad sobą. Przykro mi, ale nie mam już ochoty na dalsze dyskusje (nie mówiąc o tym, że już prawie nie ma z kim gadać). Bez odbioru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nic nie osądzam nikogo, po prostu nie odpowiada mi co się dzieje w tym wątku.

Nie można nie szanować kogoś po cichu?

 

Ma prawo Ci nie odpowiadać.

Naemo, nie uznaję kreowania się na ideał, samodzielnego wymierzania sprawiedliwości, zgrywania pokrzywdzonego, podczas gdy wcale nie jest się niewiniątkiem, a już najbardziej zasypywania innych wiadomościami, na które zwykle nie odpisują, albo sugerują, że rozmawiać nie chcą, bo ja - uciśniony - muszę wszystkich o tym informować, jak na kim chcę się odegrać. I nie zamierzam w tym temacie milczeć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

. I nie zamierzam w tym temacie milczeć.

 

Dlaczego nie? Czy udało Ci się kiedyś kogoś zmienić?

 

A ktoś powiedział, że chcę go zmieniać? Nie chcę, jest mi obojętny, może być sfrustrowanym, nieszczęśliwym człowiekiem planującym zemsty i pokazówki całe życie, nie rusza mnie to.

Jedynie przedstawiam Wam prawdziwy stan faktyczny, podczas gdy człowiek kreował się na "uciśnionego i pokrzywdzonego".

Otwórzcie oczy.

Nie każdy, kto nie jest "słodkopierdzący", jest za to bezpośredni i wygarnie to, co myśli, jest zły.

I nie każdy, kto będzie się przymilał jest dobrym człowiekiem.

Mnie osobiście rzygać się chciało, jak czytałam o tym, jak mu źle, a wcześniej dostałam wiadomości o jego planach pobicia byłego ale tak, żeby nie iść siedzieć.

Jeżeli wolicie obłudę, to proszę bardzo.

 

Michelleo, dlaczegóż to? Jakieś konkrety?

 

Uciekam kończyć tekst ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale nie uważasz, ze jest to z Twojej strony niesprawiedliwe? Że nie byłoby bardziej uczciwe z Twojej strony, żebyś dała nam się samemu (dobra forma?) przekonać jaki jest, zamiast wywalać jego brudy na wierzch, które on powierzył Ci w tajemnicy (tak wnioskuję przynajmniej)?

 

Nie każdy, kto nie jest "słodkopierdzący", jest za to bezpośredni i wygarnie to, co myśli, jest zły.

I nie każdy, kto będzie się przymilał jest dobrym człowiekiem.

 

To prawda, nikt nie mówi, że jest inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co rozumiesz pod pojeciem sprawiedliwosci? W czym jestem nieuczciwa?

Nie ja zgrywam ofiare, a potem planuje zemste, zeby inni byli tak samo nieszczesliwi.

 

Nie zobowiazalam sie do zachowania tajemnicy w zaden sposob.

Nie interesuja mnie dziecinne zagrywki, intrygi, tajemnice. Ty jestes mloda, ja mam 42 lata i podchodze do tego w zupelnie inny sposob. Wszystkie sensacje, milostki, rozterki i rozemocjonowania, ktore dla Was w mlodym wieku sa bardzo wazne, potem staja sie blahostkami.

Dla mnie to, ze ktos z kims zerwal, jest blahostka. Nie rozwodzi sie wieloletnie malzenstwo z 3 dzieci i kredytem hipotecznym na 20 lat.

Zerwal to zerwal. Tez mi powod do emocji i snucia planow zemsty.

Chyba nawet Dryagan pisal kiedys cos o tym, jak przezywaja wszystko mlodzi ludzie. A potem... coz, w dojrzalszym wieku nie jest to powodem do emocjonowania sie.

Ja nawet - o czym zresztą pisalam Dryaganowi, moze to potwierdzic - nie zamierzalam o tym pisac publicznie.

Ale nie bede pozwalac na nagonke na moja osobe, bo - w Waszych oczach bez powodu - bylam niedobra dla ucisnionego, ktory na kazde zwrocenie uwagi (nawet o glupie kocie mleko) reaguje: "to moje, zrobie z tym co chce". Nie widzisz smiesznosci? To tak jakbym na uwage NN4V o niewydolnosci nerek u kotow zareagowala: "to moj kot, bede go zywic czym chce". Byloby to zalosne, prawda?

Nie zamierzam sie z nikim obchodzic jak ze smierdzacym jajem. Tak samo jak strzelilam znajomej reprymende, ze wychodzace kocury sie kastruje, bo przyczyniaja sie do bezdomnosci setek malych kotow, tak jezeli widze cos niewlasciwego, to o tym mowie, a nie grzecznie przytakuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, a wytłumacz mi teraz dlaczego wchodzisz na mnie?.... Też mnie nie szanujesz, więc musisz od razu to wszystkim pokazać?...

 

Ja pisząc cokolwiek komuś na pw automatycznie wymagam dyskrecji, To się rozumie samo przez się.

 

bylam niedobra dla ucisnionego, ktory na kazde zwrocenie uwagi (nawet o glupie kocie mleko) reaguje: "to moje, zrobie z tym co chce". Nie widzisz smiesznosci?

Tak, byłaś niedobra. Nie interesuje mnie czy jest ucieśniony czy nie, niech robi co mu się podoba, jeśli nie robi przy tym krzywdy innym dlaczego mamy mu robic z tego powody wyrzuty i to komentować? To jego życie.

 

Nie zamierzam sie z nikim obchodzic jak ze smierdzacym jajem. Tak samo jak strzelilam znajomej reprymende, ze wychodzace kocury sie kastruje, bo przyczyniaja sie do bezdomnosci setek malych kotow, tak jezeli widze cos niewlasciwego, to o tym mowie, a nie grzecznie przytakuje.

 

I nie obchodzi Cię, ze możesz przy tym zrobić komuś sporą krzywdę? Co innego znajomej, którą ZNASZ, a co innego randomom na forum NERWICA. Do ludzi wrażliwych, którzy mogą bardzo różnie przyjmować Twoją krytykę! PRzychodzą na forum w celu szukania ratunku, a Ty im mozesz tylko zaszkodzić, tylko po to żeby móc wyrazić swoje zdanie i pokazać komus że się myli! Ogólnie to dobrze mówic ludziom jak się zauważy u nich coś szkodzącego im i wszystkim dookoła, ale gdy ZNASZ tą osobę i wiesz jak zareaguje i też powinno się to robic w sposób miły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A, bo lamanie komus nosa to nie jest robienie krzywdy?

Bo zywienie kota nieprawidlowo to nie jest robienie krzywdy?

 

Nie, nie "wchodze" na Ciebie. Jestes przewrazliwiona.

Nikogo nie obrazam, wiec sie opanuj. I nie krzycz tak, bo ochrypniesz.

 

A ja dyskrecje zachowuje, albo kiedy mnie na tym zalezy, albo jezeli ktos na to zasluguje, albo jezeli wiaze sie to z moja praca.

 

Bylam niedobra. Straszne. Dziewczyno, dorosnij, zobacz ze zycie NIE JEST dobre i ludzie nie beda sie na wszystkimi trzasc, zeby czegos przypadkiem nie powiedziec, bo kogos moze zabolec.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie sadzilam, ze tak szybko zdecyduje sie napisac ale nie potrafie sie powstrzymac...podgladam bo nie potrafie sie wylaczyc od tak.

 

iiwaa NIE WYJAWIA SIE PRYWATNEJ KORESPONDENCJI. TO JEST CIOS PONIZEJ PASA. DO TEGO WYKORZYSTUJESZ OTRZYMANE INFORMACJE PRZECIWKO TYM OSOBOM. NIE JESTES OSOBA GODNA ZAUFANIA. MOJA WYROZUMIALOSC W TYM MOMENCIE SIE KONCZY BO ZWYCZAJNIE NIE MIESCI MI SIE TO W GLOWIE.

 

iiwaa powiedz mi co Ci daje to forum?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie napisali w zasadzie dlaczego odchodzą, więc możemy jedynie spekulować w tym temacie. Ale faktem jest, że atmosfera od pewnego czasu jest co najmniej gęsta.

Forum stało się zatęchłe, skoro udziela się na nim kilka osób na krzyż, dyskutujących o tzw. dupie Marynie.

Parę lat temu tętniło życiem i nawet kontrowersyjne wątki były całkiem merytoryczne, pomijając już jego główną tematykę.

 

Ogólnie użytkownicy (użyszkodnicy) rozpasali się jak dziadowski bicz i nie przestrzegają elementarnych zasad kultury. To przede wszystkim wina moderacji, która ma to w nosie.

 

forum zdycha bo ludzie ktorzy wprowadzali tu luzna atmosfere pouciekali

 

w przeszlosci bylismy zgrana paczka i nikt sie nie obrazal na nikogo - nie trzeba bylo sie z niczym kryc i mozna bylo prosto z mostu powiedziec ,,stary zjebales"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kurwa, wyobraź sobie, że wiem że życie nie jest dobre.

 

miłego bycia w wątku,w którym tylko Ty piszesz

 

iiwaa NIE WYJAWIA SIE PRYWATNEJ KORESPONDENCJI. TO JEST CIOS PONIZEJ PASA. DO TEGO WYKORZYSTUJESZ OTRZYMANE INFORMACJE PRZECIWKO TYM OSOBOM. NIE JESTES OSOBA GODNA ZAUFANIA. MOJA WYROZUMIALOSC W TYM MOMENCIE SIE KONCZY BO ZWYCZAJNIE NIE MIESCI MI SIE TO W GLOWIE.

 

bardzo ładnie napisane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elo, Mnie tez brakuje starych wyjadaczy z forum ;) Takich co się nie napinali i nie udowadniali nikomu na siłę że są ,,lepsi,, i nie koloryzowali i idealizowali swojego życia i nie przedstawiali tego życia jako Idylli ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elo, Hobby prywatnie spoko koleżka,całkiem inny niż można sobie go wyobrażać na przykładzie pisanych przez niego postów.Powiem więcej,spotkałem się z Hobbym na żywo jak pojechałem na spotkanie forumowe do Warszawy w 2014 roku :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Salir, co mi daje? Zabicie czasu w korku? Odwrócenie wzroku - jak na przykład teraz - od 20. strony pisma, które właśnie sprawdzam?

Nie traktuję tego jako rzeczy niezbędnej niczym kółko wsparcia, które mi coś daje. A co daje mi słuchanie radia w samochodzie? A co daje mi porozmawianie z portierem, że dzisiaj zimno i chlapa? Nic. Jak mam dużo pracy - znikam stąd. Mam mniej - zaglądam. Tyle. A co daje komuś Facebook? Tak to traktuję.

Ja nie chodzę do psychiatry, nigdy nie brałam żadnych leków, nie miewam stanów depresyjnych. Jedyną moją "wadą" jest to, że miałam ojca alkoholika i mam przez to zaniżoną samoocenę i pewnych rzeczy się obawiam (jednak nie, nie są to zaburzenia lękowe). Mam koleżankę, która jest psychologiem, czasem sobie plotkujemy. Nic niewłaściwego nie widzi. Plotkujemy na zasadzie wygadywania się, zresztą ona zajmuje się ludźmi, którzy narażeni są na problemy związane z rozwojem zawodowym i niezaspokojonymi - coraz większymi - ambicjami. Bardzo pomogła naszemu siostrzeńcowi, który chciał wszystko na "już", jeśli chodziło o jego edukację. Pomaga w podobnym zakresie również i mnie.

Przyszłam tu z konkretnym problemem, jakim - każdy może zobaczyć, żadna tajemnica. Zostałam w celu... mhm... pogadania? Tak po prostu? Nie o wszystkim mogę porozmawiać z przyjaciółką, bo ona zaraz poleci do swojego męża, a jej maż do mojego męża. Koleżanki z pracy oczywiście znają mojego męża.

Na innych forach - typowo "babskich" siedzą zwykle młode dziewczęta, które mają inne spojrzenie na życie, co - z racji wieku - jest naturalne. Ciężko wymagać od 20-latki, żeby była zainteresowana małżeństwami z 20-letnim stażem, pracą czy zapewnieniem dobrego startu siostrzenicy, bo jej życie wygląda zgoła inaczej. Jak widać źle trafiłam ;)

Niekoniecznie moim priorytetem jest rozmowa o szpitalach psychiatrycznych, o ciąganiu nosem, o rozchwianiach emocjonalnych, o maniach prześladowczych, dlatego ignoruję takie tematy i zwyczajnie się nie wypowiadam.

Nie naruszyłam tajemnicy korespondencji, wiem, co mi wolno.

 

Naemo, nie rzucaj do mnie mięsem, bo mogłabym być Twoją matką. Klnij do swoich koleżanek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×