Skocz do zawartości
Nerwica.com

Oberża pod złamanym paragrafem


Gość iiwaa

Rekomendowane odpowiedzi

Michellea dlaczego ciężarówka Cię przestraszyła?

No, bo przez zamach w Berlinie włączyła mi się wzmożona czujność wobec samochodów :D

 

Ja pisze, idac.

Piszesz na telefonie jak chodzisz? Po ulicy też?

Mnie strasznie denerwują te zawalidrogi, które muszę na ulicy (albo gorzej - na schodach) omijać slalomem, bo grzebią w telefonach i stają mi na drodze. Albo jak wpadają na mnie to szczególnie mnie to wkurza :evil:

 

No tak, ja generalnie jak tutaj pisze, to nie siedze wpatrzona w komputer i nie jest to moja jedyna czynnosc :D

W korku - prowadzac, gadajac przez telefon, idac chodnikiem.

Teraz w rece zimno :D

Bez przesady, zebym miala tracic czas na forum w takim stopniu.

Teraz czekam na kawe w coscie :D

Przeciez mam meza, prace, obowiazki. Nie moge spedzac calego zycia przed komputerem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa weź nie pleć już bzdur..dobrze wiadomo, że w równym stopniu jak ja siedzisz na forum nie ważne czy przed kompem czy przed telefonem w kawiarni. Spróbuj odłączyć się od neta tydzień...i nie zasłaniaj się, że jest Ci potrzebny do pracy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pisze, idac.

 

haha iiwaa terminator

 

 

Terminator to dzisiaj rano jednoczesnie wlosy suszyl i przelew robil :D

Co prawda nie do konca wysuszylam, ale na spotkanie zdazylam :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa, ale czy Tobie ktoś każe spędzać całe życie przed komputerem? :roll: Pytałam się tylko, czy chodzisz wpatrzona w telefon pod ulicy, bo jak się tak robi, to często włazi się innym pod nogi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Salirka, i po co to robisz? Jak on mnie, to ja jemu? Swietne rozwiazanie w malzenstwie... :/

Rozumiem, ze jak moj maz mowi ze mam nie isc sama pozno tu i tu, to ja mam mu zabronic tego samego?

To Twoj maz, wez sie opamietaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa, ale czy Tobie ktoś każe spędzać całe życie przed komputerem? :roll: Pytałam się tylko, czy chodzisz wpatrzona w telefon pod ulicy, bo jak się tak robi, to często włazi się innym pod nogi.

 

Tak, pisze, idac po chodniku. Obowiazkowo odrywam wzrok od telefonu, kiedy przechodze przez jezdnie. Na chodniku wolno, bo nikt tego nie zabrania.

:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa skoro mój to niech spada na drzewo dziś :roll:

Jestem zła. Mądrala się znalazł a sam siebie nie widzi.

 

Kalebx3 sam jesteś feee i tu wcale nie o konar chodzi :?

 

 

A ja swojemu wczoraj grzecznie zanioslam whisky na rozluźnienie :D

A dzisiaj poplacilam za niego rachunki, zeby znowu nie bylo niespodziewanie na cala kancelarie:

"kur...a!!!"

(odlaczyli mu telefon, zapomnial zaplacic :D)

 

Nie widzisz ze to co robisz jest bezcelowe?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa weź nie pleć już bzdur..dobrze wiadomo, że w równym stopniu jak ja siedzisz na forum nie ważne czy przed kompem czy przed telefonem w kawiarni. Spróbuj odłączyć się od neta tydzień...i nie zasłaniaj się, że jest Ci potrzebny do pracy.

 

Po co ta agresja?

Napisalam tylko, ze WYKONUJE W TYM CZASIE ROWNIEZ INNE CZYNNOSCI, co zreszta jest prawda. Nie napisalam, ze nie spedzam, ino ze nie jest to moje jedyne zajecie. Polecam nauke czytania ze zrozumieniem.

Po cholere sie rzucasz jak podsmazana?

 

Jedno nas rozni - maz jest dla mnie wazniejszy niz abstrakcyjni ludzie ktorzy sobie klikaja. Dla Ciebie nie.

Nie cierpie kobiet, ktore nie szanuja swoich mezow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa na rozluźnienie to mnie powinien przynieść whisky z colą.

Nie iiwaa usługujesz swojemu Panu i władcy :mrgreen:

 

Problem w tym, ze on mnie rowniez. Jak mam okres, to zrobi mi termofor, pamieta zeby zamowic mi obiad etc.

Skoro wolicie isc w zaparte, to powodzenia.

Moze od razu udacie sie do adwokata lub radcy prawnego?

Chyba ze za porozumieniem stron, to sami pozew machniecie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa chcesz możesz mnie nie cierpieć wisi mi to...ciekawe natomiast jest to, że wiesz wszystko i rozsądziłaś wszystko...wzięłaś wszystko za i przeciw.

Dziś mogę brać rozwód...a Ty jak chcesz mogę Cię polecić mojemu mężowi bo będzie potrzebował dobrego prawnika lub adwokata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boże... :hide: Znowu to samo. Znowu iiwaa pisze jakie to ma zajebiste małżeństwo, żeby udowodnić salir, że jej małżeństwo jest do bani. I na co to komu? Po cholerę dogryzać komuś z tego powodu, że ma problemy w związku? Dziwne podejście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa chcesz możesz mnie nie cierpieć wisi mi to...ciekawe natomiast jest to, że wiesz wszystko i rozsądziłaś wszystko...wzięłaś wszystko za i przeciw.

Dziś mogę brać rozwód...a Ty jak chcesz mogę Cię polecić mojemu mężowi bo będzie potrzebował dobrego prawnika lub adwokata.

 

Prawnik to pojecie szersze niz adwokat, wiec spojnik lub jest nie na miejscu ;)

Daj mi jego namiar, ale najpierw napisz, skad jest ;) i ile daje :lol:

 

 

Wieloraki, nie stawiam kategorycznych twierdzen. Nie podoba mi sie podejscie.

 

 

 

 

Zmieniajac temat:

Nareszcie w domu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boże... :hide: Znowu to samo. Znowu iiwaa pisze jakie to ma zajebiste małżeństwo, żeby udowodnić salir, że jej małżeństwo jest do bani. I na co to komu? Po cholerę dogryzać komuś z tego powodu, że ma problemy w związku? Dziwne podejście.

 

A Ty znowu nadinterpretujesz.

Zajebiste? Niekoniecznie. Wiekszosc by uciekla.

Ja sie po prostu.... STARAM.

nie ma czegos fajnego z niczego i z podejsciem olewatorskim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A Ty znowu nadinterpretujesz.

Zajebiste? Niekoniecznie. Wiekszosc by uciekla.

Ja sie po prostu.... STARAM.

nie ma czegos fajnego z niczego i z podejsciem olewatorskim.

Może i nadinterpretuję, ale jak mam to odbierać skoro ciągle ją porównujesz ze sobą? Za każdym razem, gdy pojawia się ten temat, to piszesz o tym, co Ty robisz, że Twoje działania są prawidłowe, że powinno się robić jak Ty. A to daje odczucie moralizowania i stawiania się za wzór, co zawsze ludzi irytuje. Zamiast się od tego odciąć i nie mówić o sobie, i doradzić dziewczynie, co powinna zrobić bez porównań, to po niej jedziesz. Potem się nie dziw, że się "rzuca jak podsmażana".

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa to Ty wszystko nad interpretujesz...a może to ja uciekam tego nie wzięłaś pod uwagę. Nie zastanowiłaś się nad tym.

 

Nie ważne mój problem i jakoś to ogarnę....właśnie pije Sommersby o smku kwiatu bzu i limonki...wyborne :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×