Skocz do zawartości
Nerwica.com

Oberża pod złamanym paragrafem


Gość iiwaa

Rekomendowane odpowiedzi

A ja nie wiem co tutaj robię 8)

 

Nie no, ogólnie fajne jest bycie akceptowanym, chociaż robi się chore rzeczy, najlepsze jest rozmawianie z ludźmi, którzy mają podobne problemy, rozumieją Cię i mogą doradzić. Więcej wiedzy, więcej poczucia akceptacji, poczucie bycia w jakiejś wspólnocie... Hmmm :D

 

I też sposób na zabicie czasu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kotow sie nie karmi mlekiem, bo nie toleruja laktozy.

Koty maja pic wode, jak w naturalnym srodowisku.

Royal Canin ma mleko dla kotków bez skrobi i laktozy.

 

Wiem wiem ;)

Dlugo kupowalam ich karmy, ale zeszli na psy (nie obrazajac psow). Po bezzbozowkach jeden z moich kotow ma rozwolnienie, wiec obecnie karmimy Farmina low grain.

 

Jak tam pies? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już w ogóle zrezygnowałam z karm. Kupuję różne mięska i siekam drobno + witaminki. Poza tym mój wyjadał tylko galaretkę a resztę zostawiał.

 

Pies wywraca nam życie i dom do góry nogami ;) Bardzo podoba mu się podkradanie mi pędzli do makijażu (kot mu zrzuca!) i rozdrabnianie ich na atomy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już w ogóle zrezygnowałam z karm. Kupuję różne mięska i siekam drobno + witaminki. Poza tym mój wyjadał tylko galaretkę a resztę zostawiał.

 

Pies wywraca nam życie i dom do góry nogami ;) Bardzo podoba mu się podkradanie mi pędzli do makijażu (kot mu zrzuca!) i rozdrabnianie ich na atomy.

 

Moj kot od dziecka nie je niczego innego niz suche :lol:

Tylko zlizuje sos. Surowego nie tknie. Gotowanego nie tknie. Miesnego pasztetu (a dobre karmy zwykle to maja) nie ruszy. Tylko zlize sos.

 

Pies zje gotowane, surowe nie :D

 

A to prosze, jacy wspolsprawcy :mrgreen::mrgreen:

Ja trzymam pedzle zamkniete. Polecam ;)

 

To BARFem zywisz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co mi się obiło o oczy w necie to w BARFie są też mielone kości, ale ja bym umarła ze strachu, że mu się coś wbije, że źle zmieliłam itd wiec same miękkie mięska, wątróbka itd, zero wieprzowiny (tzn ja jestem przekonana, że zero ale pewnie nie odróżniłabym jakby mi ktoś spakował wieprzowinę i wciskał, że to wołowina ;)).

 

Psu też sama robię żarełko (je gotowane i surowe, wet kazał wciskać ciut warzyw ale takiej mieszanki nie zje - obraża się i koniec) - nie ufam karmom, nawet tym podobno najlepszym. Dostaje też chrząstki boczkowe (?) czy jak to się nazywa... Z suchego toleruje tylko kocie chrupki - psie są niesmaczne.

 

Moje zwierzęta jedzą lepiej ode mnie :D

 

Kot się tak dogadał z psem, że zrzuca mu nie tylko to co na wierzchu. Lodówkę otwiera - huśta się tak długo na uchwycie, aż drzwi zrobią "pyk" i wyciąga wędliny, mięso :D Włazi do środka łobuz. Raz go zamknęłam bo się schował do szufladki na warzywa (zaraz tak się wydzierał, że się zorientowałam).

 

Ja trzymam pedzle zamkniete. Polecam ;)

Ja w kubeczku. Nie chce mi się ich chować, z resztą po każdym użyciu je myję, więc i tak suszą się na wierzchu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co mi się obiło o oczy w necie to w BARFie są też mielone kości, ale ja bym umarła ze strachu, że mu się coś wbije, że źle zmieliłam itd wiec same miękkie mięska, wątróbka itd, zero wieprzowiny (tzn ja jestem przekonana, że zero ale pewnie nie odróżniłabym jakby mi ktoś spakował wieprzowinę i wciskał, że to wołowina ;)).

 

Psu też sama robię żarełko (je gotowane i surowe, wet kazał wciskać ciut warzyw ale takiej mieszanki nie zje - obraża się i koniec) - nie ufam karmom, nawet tym podobno najlepszym. Dostaje też chrząstki boczkowe (?) czy jak to się nazywa... Z suchego toleruje tylko kocie chrupki - psie są niesmaczne.

 

Moje zwierzęta jedzą lepiej ode mnie :D

 

Kot się tak dogadał z psem, że zrzuca mu nie tylko to co na wierzchu. Lodówkę otwiera - huśta się tak długo na uchwycie, aż drzwi zrobią "pyk" i wyciąga wędliny, mięso :D Włazi do środka łobuz. Raz go zamknęłam bo się schował do szufladki na warzywa (zaraz tak się wydzierał, że się zorientowałam).

 

Ja trzymam pedzle zamkniete. Polecam ;)

Ja w kubeczku. Nie chce mi się ich chować, z resztą po każdym użyciu je myję, więc i tak suszą się na wierzchu.

 

Ja też w kubeczku, ale w szafce.

A to cwaniak. Nam na szczęście lodówki ani drzwi nie otwierają :D

Robia za to powodz. Rozchlapuja wode z misek - kot przewodzi :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cale forum dla mnie...jestem jedynym zarejestrowanym uzytkownikiem... :pirate:

 

Nie moge spac a mam dzis wolny dzien.

 

Moj maz zaczal dokarmiac kota i teraz sobie przychodzi..wskakuje na parapet w kuchni, zaglada przez okno i czeka az cos dostanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...Moj kot od dziecka nie je niczego innego niz suche :lol: ....

Zrób mu profilaktycznie mocznik + kreatyninę, bo CRF ma jak w banku - pytanie tylko kiedy.

W naturalnych warunkach koty przyjmują wodę głównie w pożywieniu.

Żywione suchym nie piją jej tyle, ile organizm potrzebuje.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Ja właśnie wstałam. Też nie mogłam spać. Nie chce mi się nic, umieram. Jakie życie jest bezsensowne :(

 

Cale forum dla mnie...jestem jedynym zarejestrowanym uzytkownikiem... :pirate:

Hehe... Też kiedyś miałam taką sytuację :) Zresztą w nocy często jest tylko kilka osób (i boty oczywiście).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...Moj kot od dziecka nie je niczego innego niz suche :lol: ....

Zrób mu profilaktycznie mocznik + kreatyninę, bo CRF ...

Ups... CRF - chronic renal failure - przewlekła niewydolność nerek.

Ponadto mineralizacje w pęcherzu - u kocurów zagrożenie niedrożnością cewki.

Sucha karma powinna być jedynie uzupełnieniem diety.

Niestety ekonomicznie zainteresowani (i/lub niedouczeni) lekarze wet. często mówią inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michellea chcialabym Ci napisac cos pokrzepiajacego ale wiem, ze tak to nie dziala. Napisze wiec tez uszka do gory...mnie tez czasem wszysto wydaje sie bez sensu ale wiem, ze jest tylko cos mi nie pozwala tego dostrzec.

 

W kwesti snow...snilo mi sie dzis, ze zaaopiekowalam sie sie niemowlakiem osoby ktorej juz nigdy bym nie chciala spotkac w realu. Ona zostawila dziecko pod czyjas opieka ale ten ktos sie nim nie zajmowal wiec nie moglam malca zostawic samego sobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan, salir, dziękuję Wam. Dzisiaj mam prezentację (chyba, że zostanie przełożona, a są na to szanse), denerwuję się, bo zbytnio nie mam tego ogarniętego. Do tego mam wahania nastroju i ból brzucha :/

 

Mnie się nic nie śniło, jak krótko śpię, to nie mam snów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×