Skocz do zawartości
Nerwica.com

Bezbarwne życie


Diffident

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich użytkowników forum :smile: .

Trafiłem tutaj przez przypadek, a może los tak chciał?...

Wkrótce skończę 26 lat lat.... Boże ale ten czas leci...

I tak naprawdę pomimo wieku w życiu nie osiągnąłem nic.

Pewnie nie raz czytaliście podobne tematy ale po prostu muszę się gdzieś "wyżalić", wyrzucić to z siebie..

Moje życie,to jedna wielka porażka,a przynajmniej ja tak uważam.

Wiem zdaje sobie sprawę z tego,że są osoby,które mają gorzej itd.

Zapewne gdybyście mnie spotkali stwierdzilibyście,że jestem "szczęśliwym" człowiekiem, ale to tylko "maska",a wewnątrz czuje się "podminowany".

Pewnie miało na to wpływ wiele sytuacji min. rozstanie[bez wyjaśnienia] z dziewczyną,którą kochałem.

Pewnie zostawiła mnie,bo pomimo 26 lat nadal jestem prawiczkiem[nie jestem brzydki etc... po prostu chyba nie spotkałem odpowiedniej osoby] i życiową pierdołą bez osiągnięć i nieskończone studia[zmarnowane 4 lata,bo rok próbowałem jeszcze poprawić ale nie wyszło jak większość rzeczy zresztą]... nie potrafiłem zaliczyć 2 egzaminów.

Nie byłem w stanie "wykuć" 2 książek po 400 stron zresztą później stwierdziłem,że i tak mi to nie potrzebne... bo dużo osób,które znam pracuje za grosze po studiach.

Jedynym plusem jaki dostrzegam,to moja praca.

Nie jest,to spełnienie marzeń,bo pracuję na produkcji, ale zarobki są chyba w miarę ok.[2200 na rękę].

Tak naprawdę nigdy nie wiedziałem co chcę robić w życiu.

Zresztą do tej pory nie wiem.

Nie mam planu działania tak jak większość ludzi.

Nie wiem co ze sobą zrobić żeby cokolwiek zmienić.

Gdy wpadnę na jakiś pomysł np. kurs CNC szybko daję sobie spokój,bo zaczynam myśleć,że sobie nie poradzę,że i tak nie znajdę później pracy,a wydam tylko pieniądze na szkolenie.

Często też porównuje się do innych.

Zazdroszczę znajomym lepszej pracy, życia i tego,że cieszą się życiem.

Każdy kolejny dzień jest taki sam -> jak nie pracuję,to siedzę na PC po kilka godzin[chyba tylko wtedy zapominam o wszystkich problemach i o tym kim jestem] albo wyskoczę gdzieś z dwójką znajomych,z którymi znamy się od dziecka.

Ja po prostu już tak dalej nie mogę.... i nie wiem jak się zmienić i zacząć myśleć pozytywnie... zacząć normalnie żyć i chwytać każdy kolejny dzień jako coś wspaniałego....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozostają już tylko dank memy i trollerka w internecie 50f.jpg

1xw internetach wszyscy jesteśmy przegrywami 1x

 

Tak na poważniej - nikt złotej recepty dla ciebie nie znajdzie,null,0 - takie coś nie istnieje po prostu,cele,sens,to wszystko musisz sobie wymyślić i nadać sam.

Syndrom przegrywu z którym para się tu wielu z nas,który tworzył się latami...może dopiero po latach zniknąć.

Pomyśl co chciałeś zrealizować,spróbować X lat temu,nie musi to być od razu yebitna hurr durr wygrana i zmiana życia ambicja,nawet najmniejsza pierdoła będzie ok.

Może warto też spróbować terapii.

Przede wszystkim jednak przemyśl sobie co ci przeszkadza,co możesz zrobić by to zmienić,od najmniejszych pierdół najlepiej zacząć.

Jak się domyślam czasu masz sporo,także i jakichś możliwości.

Jednak sama stagnacja czasem tak łatwo nie przejdzie,czasem trzeba przeczekać,byle nie wiecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym że nie zdefiniowałeś co to znaczy barwne życie. Jeżeli liczysz że samo przyjdzie to Powiem ci tak czekałem 22 lata i nic nie przyszło...

Musisz zacząć poświęcać na to konsekwentnie Czas+wysiłek *systematyczność = efekty.

Polecam Ci mojego blooga tam znajdziesz dużo ( od mojej sytułacji przez pracę po efekty) ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co oznacza bezbarwne życie?

Życie, które jest monotonne,w którym nic się nie dzieje i nic się nie zmienia z różnych powodów[również finansowych].

Barwne życie? Wystarczy,że spojrzę na wiele osób tzn. które maja jakieś cele, ambicje , spełniają się zawodowo[maja ciekawa prace i robia to co lubia] i towarzysko.

Maja ciekawe pasje które rozwijają itd itp.

Ja po prostu nie mam na to siły i pomysłu jak dazyc do okreslonych celow....

 

PS> przepraszam za bledy ale niestety moja klawiatura nadaje sie do wymiany i dzieki za pare odpowiedzi na ktore nie odpisywalem wczesniej, bo przez chwile ok ale wszystko znowu wrocilo :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

Nie byłem w stanie "wykuć" 2 książek po 400 stron zresztą później stwierdziłem,że i tak mi to nie potrzebne... bo dużo osób,które znam pracuje za grosze po studiach.

Studia są po to, by nauczyć się uczyć. Nie po to, by się nauczyć czegokolwiek innego i dostawać za statyczna wiedzę dobrą kasę. Obecnie wiedza zmienia się zbyt szybko, by takie podejście miało sens.

 

...

Gdy wpadnę na jakiś pomysł np. kurs CNC szybko daję sobie spokój,bo zaczynam myśleć,że sobie nie poradzę,że i tak nie znajdę później pracy,a wydam tylko pieniądze na szkolenie....

<===>
...

Ja po prostu już tak dalej nie mogę.... i nie wiem jak się zmienić i zacząć myśleć pozytywnie... zacząć normalnie żyć i chwytać każdy kolejny dzień jako coś wspaniałego....

Wina Tuska.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bycie człowiekiem sukcesu też niekoniecznie musi być takie miłe. Znam to uczucie kiedy gram np. w szachy. Jak dobrze mi idzie to zaczynam czuć się na wygranej pozycji i tracę czujność. Nadmuchane "wielkością" ego nie jest takie super. Masz wtedy jakiś diamentowy wizerunek, który musisz bronić. Może warto poczytać o wielkich wodzach w historii. Mieli wszystko, może i więcej niż celebryci, bo oni mają sławę, pieniądze, ale nie mają władzy i są zależni od różnych zmiennych. Mój ulubiony muzyk, Prince, związany kontraktem z Warner Bros, nie mógł tworzyć muzyki wg własnej wizji i występował z wyrazem "niewolnik" na twarzy. :D

 

Sprawa z wodzami i bogaczami jest dość ciekawa. Jak człowiek ma możliwości to wtedy zaczyna żyć zachciankami i próbuje stworzyć własny raj na ziemi. Buduje piramidy, nazywa swoim imieniem miasta (Petersburg, Stalingrad, Leningrad, Aleksandria. :D). Często też włączali się do panteonu bóstw, jak faraoni, czy cezarowie. Czy mieli kolorowe życie? O Hitlerze ciągle powstają nowe książki, filmy, więc pewnie było o czym pisać. Ludwig XIV, król Słońce, stwierdził: Francja to ja. Więc miał cholernie ciekawe życie, bo co tylko się działo w kraju to było można przypisać mu.

 

A czy ci ludzie byli szczęśliwi? W sumie to dobry temat na badanie naukowe. Realizacja egoistycznych pragnień vs radość z życia. Jest to główny konik wszelkich religii, by twierdzić, że szczęście się bierze ze skromności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×