Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miasto czy Wieś


tictac

Rekomendowane odpowiedzi

Tak jak przedmówca, trzeba spróbować wszystkiego. Mieszkam na wsi 21 lat. W między czasie mieszkałem przez 2 w mieście, aktualnie znowu wieś. Zawsze będę wolał miasto. Więcej możliwości, więcej prywatności. Na wsi rzeczywiście każdy zna każdego a co za tym idzie wszyscy są na bieżąco z tym czy wolisz biały czy czarny chleb, czy masz kogoś czy nie. W przyszłym roku wyprowadzam się do miasta na zawsze!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku najlepsze byłoby chyba coś pomiędzy, czyli domek na przedmieściach / pod miastem [koniecznie w bliskim sąsiedztwie natury, mile widziany szczególnie jakiś lasek]. Całe życie mieszkam w metropolii i stąd mimo wszystko trudno by mi było zrezygnować z [większości] oferowanych przez nią wygód, jednak morze betonu, hałas ulicznego ruchu, zalew bodźców wizualnych, duże zagęszczenie ludzi czy ogólnie dynamiczne tempo życia centrum i pobliskich dzielnic są dla mnie wysoce toksyczne - dzieciństwo spędziłam w spokojniejszej okolicy wciąż noszącej ślady wiejskiej przeszłości i dopiero stosunkowo niedawno włączonej w granice miejskiego molocha. Na samej wsi jednak, wiadomo - problem z dostępem do wielu [specjalistycznych] usług, a i wybór towarów w sklepach nie tak imponujący [o promkach nie wspominając]. Dla spokoju i możliwości życia we własnym rytmie w pewnym oddaleniu od ludzi, możliwości całkowitego zanurzenia się w przyrodzie, no i naprawdę ciemnego nocnego nieba jedynie w minimalnym stopniu zanieczyszczonego światłem chciałabym jednak przynajmniej spróbować kiedyś mieszkania na prowincji [chociaż w sumie nie wiem, czy tego całego pakietu wymogów nie spełniałaby bardziej jakaś bieszczadzka dzicz xD].

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Shadowsun napisał:

(...) Dla spokoju i możliwości życia we własnym rytmie w pewnym oddaleniu od ludzi (...)

To straszne! jak można świadomie chcieć żyć w oddaleniu od ludzi???

Ja uwielbiam miasto,  teraz mieszkam w mieście średniej wielkości, ale za to jest bardzo zielone, w zasadzie wygląda trochę, jakby ktoś postawił domy i bloki w lesie albo dzikim parku. No i najważniejsze, niedaleko jest rzeka i jezioro, więc można się kąpać!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, z o.o. napisał:

To straszne! jak można świadomie chcieć żyć w oddaleniu od ludzi???

 

Można, wystarczy mieć w sobie wystarczająco dużą dawkę introwersji + niezbyt fajne doświadczenia z ludźmi na koncie + brak większych umiejętności obsługi ich w realnym świecie [szczególnie jeśli mowa o głębszych relacjach] ;) Napisałam zresztą "w pewnym oddaleniu", na pustelniczkę mimo wszystko się [niestety] nie nadaję.

 

12 minut temu, exodus! napisał:

ależ można, wielu ludzi wybiera spokój i ciszę z dala od innych, dzięki temu mają zapewniony komfort psychiczny, nie wszyscy potrzebują zgiełku i wiecznego hałasu miasta... na zachodzie jest to powiedzmy standardem i sposobem aby przetrwać... na co dzień stresująca i cholernie drenująca ze wszystkiego praca, a potem cisza i spokój w odosobnieniu...!

 

Też prawda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.08.2021 o 12:41, exodus! napisał:

dzięki temu mają zapewniony komfort psychiczny, nie wszyscy potrzebują zgiełku i wiecznego hałasu miasta...

 tylko ,że zawsze będą jakiś uciążliwe komary ,,, a na pustyni węże .

 Szukasz spokoju , wyprowadż się na dworzec na miesiąc , a potem wróc do swojej miejskiej kańciapy . A na końcu zaśpiewaj sobie :

F . Sinatra :

"Niebo, jestem w niebie

I moje serce bije tak, że ledwo mogę mówić

 I wygląda na to, że znajduję szczęście,,,

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.08.2021 o 19:41, wiejskifilozof napisał:

Teraz jest katolik konserwatysta. Któremu się podoba Narodowe Odrodzenie Polski. A przy okazji lubię Rodzimą Wiarę.Która też głosi obyczajowy konserwatyzm. Choćby przeciw aborcji. Zaczynam się dwa razy dziennie modlić.

 Jestem w SZOKUUUUUUUUU!!!!!!

 A na Msze święte uczęszczasz ? 

 Przyjmujesz KOMUNIĘ ŚWIĘTĄ , ,, chodzisz do spowiedzi ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja bym chciał kiedys zamieszkac w miescie niestety drogo jest z tego co zauwazylem na wsi jest ok chociaz nie mieszkam tam gdzie sa krowy i swinie to jednak malutka okolica

sielanka sielanką, mi się wydaje że wszędzie jest tak samo tylko że nie w takim natężeniu jesli wiecie o co chodzi

w mieście ten klimat bloków taki surowy,  zawsze się czułem w mieście rewelacyjnie, ale odczuwałem dziwny dyskomfort (mieszkalem półtora roku w mieście), czułem jakby ludzie byli bardziej zimni dla siebie, może to tylko moje spekulacje nie wiem

na wsi poniekąd czystrze powietrze, o ile ktoś nie pali plastikiem czy innym syfem w kominku

też mogę po sobie zobaczyć że mam dobrą odporność żyjąc tutaj, żadnej alergii

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedno i drugie ma swoje plusy.

Miasto jest raczej dla tych którzy lubią szybkie i energiczne życie.

Natomiast wieś jeżeli ktoś potrzebuje spokoju i wyciszenia.

 

Mi by się przydało takie coś pomiędzy. Czyli najlepsza opcja to wieś ale w bliskiej odległości do miasta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wolalabym miasto, najlepiej z tych wiekszych, z uwagi na dostęp do kultury czy rozrywki, szkol itd.

Wychowalam sie w malej miejscowosci, teraz tez mieszkam w małej (ok 30 tys), ale nie do konca jestem z tego zadowolona.

 

Natomiast wies jako miejsce stalego zamieszkania zupelnie do mnie przemawia, jest to moze fajne, jak chce sie byc z dala od ludzi (choc to tez problematyczne, bo na wsiach ludzie wbrew pozorom bardziej sie znaja i wiecej o sobie wiedza, jedni o drugich); niemniej kiedy sie ma dzieci to juz zaczynaja sie klopoty - z dojazdami do szkol, ew zajeciami dodatkowymi, no i nie zawsze praca jest na miejscu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mieszkam obecnie na obrzeżach dużej aglomeracji miejskiej i nie zamieniłabym już tego ani na miasto (mieszkałam od urodzenia) albo na "prawdziwą wieś". 

W sumie wszędzie mam blisko i bez problemu mogę tam dojechać, z drugiej strony mam ten kawałek przestrzeni na którym da się odetchnąć i iść na spacer wśród pól i lasów jeśli tego potrzebuję ;) niestety krajobraz przedmieści mocno się zmienia, domy wyrastają jak po deszczu i pewnie za kilkanaście lat z tych pól niewiele już zostanie...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×