Skocz do zawartości
Nerwica.com

Problemy z rodzicami


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Cieszę się, że w końcu mogę się z kimś podzielić moim problemem, który niestety prześladuje mnie odkąd pamiętam. A jest to problem z rodzicami.

Jestem dosyć młody, mam 15 lat i mieszkam w domku z rodzicami i rodzeństwem. Z całej mojej rodziny miło mogę powspominać tylko dziadków. Z rodzicami wiecznie były jakieś problemy.

Szczerze mówiąc, moja matka jest dobra i jej nic zarzucić nie mogę, oprócz tego że pozwala ojcu się tak zachowywać. Odkąd pamiętam jedyne źródło moich wszystkich problemów to ojciec. Wiecznie jakieś awantury, zazwyczaj chodzi o oceny. No cóż, ocen pięknych nie mam, ale z chłopaków uczę się chyba najlepiej. Poza tym, mam różne zainteresowania które w przyszłości mogą się przerodzić w pracę.

Nigdy nie chciałem żeby ojciec chodził na wywiadówki. Zawsze kończyło się to awanturą, wyzywaniem mnie od zer i najgorszych z najgorszych, zacytuję "Wstyd mieć takiego syna", groźby też nawet były (mówi mi że mnie pobije przy znajomych). I tak było od zawsze, ledwo co psychicznie wytrzymuję ale próbuję bo nic innego zrobić nie mogę.

No powiedzcie mi, dwójka z jakiegoś durnego przedmiotu z którego nie wyniosę żadnych korzyści to powód żeby wyzywać swoje dziecko od najgorszych możliwych osób? Jest w ogóle jakiś argument na takie zachowanie?

I to jeszcze nie koniec. Moje zdanie w ogóle się nie liczy. Cały czas jak on coś sobie ubzdura, to tak ma być i tyle. Jak się sprzeciwię to od razu krzyk i argumenty typu "nie masz 18 lat więc nie masz nic do powiedzenia". Każdy mój sprzeciw kończy się tym samym. Zmusza mnie nawet do pracy na budowie, a jak spróbuję odmówić to "naucz się w końcu pracować" i inne tego typu głupoty. No ile można?

Czasami już boję się wracać do domu, bo nie wiadomo co on może zrobić. Szczerze to życzę mu śmierci, byłaby to ulga dla mnie niesamowita. Nawet nie wiecie jak zniszczony psychicznie przez niego jestem. I oczywiście, "on to robi dla mojego dobra i kiedyś mu za to podziękuję". Na pewno podziękuję. Całe życie mam przez niego problemy.

Co ja mogę zrobić w takiej sytuacji? Zgłosić go gdzieś? Wątpię żeby to cokolwiek zmieniło, ale czekam na jakieś sugestie. :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

GoodBoy111, mozesz zglosic do MOPSU ale licz sie z tym ze moga Cie nawet odebrac rodzinie. Rozne sa przypadki. Natomiast ojciec nie powinien sie tak zachowywac ale to wspołwina tez matki, czy w Waszym domu nie ma nic do powiedzenia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj,

 

Pierwszą możliwością, jaką masz, jest zgłoszenie tego pedagogowi szkolnemu lub wychowawcy klasy - obaj są zobowiązani do rozpoczęcia procedury założenia Niebieskiej Karty. W tym wypadku dużo zależy od ich umiejętności - jeśli są profesjonalistami, Twoja sytuacja może się poprawić. Choć nadal istnieje spore ryzyko, że ojciec mógłby chcieć się na Tobie odgrywać za to. :roll:

Drugą możliwością byłaby próba wpłynięcia na ojca przez kogoś, kogo ojciec szanuje. Może jakiś wujek czy ciocia cieszą się szacunkiem ojca? Może mogliby z nim porozmawiać?

Trzecią możliwością może być odwołanie się do tego, czego Twój ojciec doświadczał jak dziecko. Jest wysoce prawdopodobne, że "wychowując" Ciebie powiela model "wychowania", którego sam doświadczał na własnej skórze. Zapewne jemu również nie było miło, gdy będąc dzieckiem doświadczał tego, co Ty teraz. Również i tu nie wiadomo jak mógłby zareagować na taką rozmowę. :?

Czwartą możliwością, jaka przychodzi mi do głowy, to zamieszkanie u dziadków. Może miałbyś lepiej mieszkając u nich?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety z dziadkami zamieszkać nie mogę bo nie ma warunków. W domu mam własny pokój do pracy i zwierzęta pod moją opieką. A co do zgłoszenia do wychowawcy to jak to przebiega? Wychowawca kontaktuje się z rodzicem? Bo niestety, ojciec dla każdego jest taki milusi i w ogóle bardzo dobry, wywiera porządne wrażenie a w domu jest tak jak pisałem wyżej. Nie ma nic gorszego niż dwulicowość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczegółów nie znam. Myślę, że gdybyś zadzwonił pod numer 801 120 002 (Niebieska infolinia) lub mailowo niebieskalinia@niebieskalinia.info , to tam dowiedziałbyś się jak uzyskać pomoc. Tam dyżurują profesjonaliści, więc wiedzą jak taką kartę założyć, by ojciec nie mógł "swoim przymilaniem" uniknąć odpowiedzialności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i dzisiaj była kolejna akcja. Coraz bardziej mam ochotę rozwalić mu łeb żelazkiem, mając w d*pie jakie są konsekwencje. Marnuje mi życie i przydałaby mu się taka lekcja.

Co do tej niebieskiej karty to najpierw nazbieram dowodów (nagrania audio) i wybiorę się do wychowawcy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I tak jak zgalosisz do wychowawcy czy gdziekolwiek zaczna badac Twoja sytuacja rodzinna, zastanow sie najpeirw czy pewnych spraw nie wyolbrzymiasz. Mi sie nie podoba w zachowaniu ojca m.in zmuszanie do pracy i pogrozki o pobiciu, niemniej matka powinna zareagowac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×