Skocz do zawartości
Nerwica.com

ciężki czas


Coccinella

Rekomendowane odpowiedzi

Nie sądziłam, że będę musiała kiedyś pisać tu takie coś. Przepraszam, że zabieram miejsce i zakładam kolejny wątek, ale nie wiem co robić...

Może ktoś mnie kojarzy z jakiegoś wątku o lekach. Generalnie nic u mnie nie działa.

Żyje sobie ze swoją dystymią już z 11 lat. Jest, a raczej było słabo, ale stabilnie. Od kilku dni posypało się wszystko. Dostałam nową pracę i krótko mówiąc nie radzę sobie. Jestem przerażona, zmęczona, zniechęcona i chce mi się tylko płakać. A rano umieram ze smutku i strachu jak muszę tam jechać. Niby nic strasznego się nie dzieje, uczę się, wszystko nowe, ale to mnie wykańcza. Leków nie biorę od czerwca, bo i tak nic nie działało, więc czy brałam czy nie to nie widziałam różnicy.

Moim problemem od kilku lat jest permanentne zmęczenie, zniechęcenie, brak energii i motywacji.

 

Przez ostatnie lata brałam fluoksetyne, wenle, escil, pramolan, wellbutrin, cital, reboksetyne, sertraline, brintelix, sulpiryd, fevarin, lorafen doraźnie (nie działał tylko usypiał). Nic nie pomogło na nastrój, zmęczenie.

 

Nie wiem co mam teraz zrobić. Chciałabym się wspomóc, żeby przetrwać trudne chwile. Nie wiem czy nie zmienić psychiatry, ale boję się iść do nowego. A moja obecna rozłoży pewnie ręce i powie, że już nie wie co ma mi dać.

Przepraszam za chaos, ale jestem na dnie... :(

 

Jaki lek mogłabym wziąć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zadnek lek Ci nie pomoze na tego typu sytuacje, zmeczenie itd. Leki usuwaja objawy somatyczne, reszte musisz zrobic Ty sama. To jest bledne przekonanie na forum, ze wystarczy wziac lek i bedzie cudownie, bo wszystko samo zniknie. Dlatego tyle ludzi wpada w koło zmiany leków i twierdzenia ze im nic nie pomaga. Tak samo jak wezmiesz lek na ból głowy, przestanie bolec ale znowu sie powtórzy. Nie ma cudownych leków i nie bedzie. Terapia i terapia i praca nad soba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z agusiaw. Jeżeli zle samopoczucie nie jest spowodowane jakąś chorobą somatyczną, a dalej nam się nie chce, to trzeba sobie radzić inaczej. Terapia pewnie też, ale trzeba znaleźć jakąś motywację, cel. coccinella, z tego, co pamiętam, to jakiś czas temu martwiłaś się, bo szukałaś pracy. Teraz ta pracę masz, będziesz miała jakieś dochody- to też powód do zadowolenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Modafinil jest w ogóle dostępny w Polsce?

Nie wiem. Dla mnie bez różnicy gdzie kupuję.

 

Co do amfetaminy to nie skomentuje...nie pisz tu prosze takich rzeczy.

Dlaczego?

Bo to zasne rozwiazanie na dłuższa metę. Nie warto pakować sie z jednego gowna w drugie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...Bo to zasne rozwiazanie na dłuższa metę. Nie warto pakować sie z jednego gowna w drugie.

Użycie słowa "gówno" względem jakiegoś związku chemicznego (o składzie odmiennym od rzeczywistego gówna) sugeruje przekonania o źródłach owsiakowo-telewizyjnych, nie rzeczywistą wiedzę o zagdnieniu.

Osobiście wolałbym dokonywać szacunku kosztów/ryzyka do spodziewanych zysków na podstawie rzetelnej wiedzy - niezależnie od medialnych histerii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tristezza, chodzi o leki trójpierścieniowe. One są teoretycznie bardziej skuteczne od ssri, ale mocno toksyczne przy przedawkowaniu (łatwiej się nimi śmiertelnie zatruć przekraczając dawki terapeutyczne zaledwie kilkukrotnie).

 

coccinella, spróbowałbym moklobemidu, choć wydaje mi się, że mogłaś już utracić wiarę w działanie leków, a to w wielu przypadkach mocno wpływa na to, jak zareagujemy na daną substancję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

coccinella,

Według mnie za dużo i za długo brałaś leki psychotropowe..tak naprawdę nie wiesz,co leki te zrobiły

w twoim mózgu i żaden psychiatra tego nie wie.

Myślę,że twój organizm będzie potrzebował długich miesięcy,żeby dojść do siebie po takiej "kuracji"

a pakowanie się z powrotem w psychotropy to nie jest dobry pomysł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

coccinella, zauważyłam pewną poprawę. Na pewno wróciły mi emocje, których pozbawiła mnie wcześniej paroksetyna. Dla mnie to był duży plus, bo nie znosiłam tego stanu zobojętnienia. Podobno Anafranil przepisują jak już nic innego nie działa. Musiałam go jednak odstawić ze względu na uciążliwe skutki uboczne. Wróciłam do fluoksetyny. Może warto go spróbować?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

coccinella, zauważyłam pewną poprawę. Na pewno wróciły mi emocje, których pozbawiła mnie wcześniej paroksetyna. Dla mnie to był duży plus, bo nie znosiłam tego stanu zobojętnienia. Podobno Anafranil przepisują jak już nic innego nie działa. Musiałam go jednak odstawić ze względu na uciążliwe skutki uboczne. Wróciłam do fluoksetyny. Może warto go spróbować?

 

biorę Anafranil obecnie 50mg, na dniach będę zwiększać o kolejne 20. Nie czuję poprawy, biorę około miesiąca. Z uboków mam zmęczenie i zmiany ciśnienia. To zmęczenie mnie dobija...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×