Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dziwne mysli


evidence

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, jestem spokojnym chłopakiem i mam 19 lat. Jestem miły, spokojny, opanowany. Nie jestem towarzyski, znaczy lubię małe grono bliskich mi osób, badź nie tak bliskich ale podobnych charakterem do mnie. Pisze to bo moze to cokolwiek pomoze. Wlasciwie chodzi o to ze od kilku lat mam dość dziwne mysli na temat zabijania(mysle ze moglbym kogos zabic robiac to perfekcyjnie), robienia krzywdy innym osobom (np. ktore mi podpadly), nawet rozmyslam o wlasnym pogrzebie jakby to bylo co by inni wtedy czuli itp. Lubie pobyc ze soba sam na sam(mimo tego ze mam dziewczyne z ktora jestem juz 3 lata) Kiedys przez problemy ze sobą zadawalem sobie ból (poprzez ciecie np.) Czy cos to sugeruje ze mam jakies zaburzenie? Mam przyjaciol z ktorymi moglbym o tym pogadac ale jestem pewnie ze nikt by mnie nie zrozumial...

 

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem spokojnym chłopakiem i mam 19 lat. Jestem miły, spokojny, opanowany. Nie jestem towarzyski, znaczy lubię małe grono bliskich mi osób, badź nie tak bliskich ale podobnych charakterem do mnie. Pisze to bo moze to cokolwiek pomoze. Wlasciwie chodzi o to ze od kilku lat mam dość dziwne mysli na temat zabijania(mysle ze moglbym kogos zabic robiac to perfekcyjnie), robienia krzywdy innym osobom (np. ktore mi podpadly), nawet rozmyslam o wlasnym pogrzebie jakby to bylo co by inni wtedy czuli itp. Lubie pobyc ze soba sam na sam(mimo tego ze mam dziewczyne z ktora jestem juz 3 lata) Kiedys przez problemy ze sobą zadawalem sobie ból (poprzez ciecie np.) Czy cos to sugeruje ze mam jakies zaburzenie? Mam przyjaciol z ktorymi moglbym o tym pogadac ale jestem pewnie ze nikt by mnie nie zrozumial...

 

 

Pozdrawiam

Witaj!

Dobrze, że się tym podzieliłeś. Napisałeś, że miałeś problemy ze sobą. Uczysz się obecnie? Może spróbowałbyś umówić się na wizytę z psychologiem?

 

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przez pewien okres czułem się nie potrzebny, miałem wrażenie, ze nie obchodze totalnie nikogo, ktos na kim mi zalezalo olewal mnie, nie mialem pomocy miedzy przyjaciolmi. Dodatkowo szydzono ze mnie(akurat tym malo sie przejmowalem) w mojej malej wiosce, wolny dzien spedzalem albo siedzac przed komputerem albo wychodzilem sam na 'polne drogi' gdzie nikt mnie nie widzial i mialem spokoj. Tak uczę się(4 klasa technikum) kontakty z kolegami z klasy mam okej jednak kazde zaproszenie na ognisko czy na coś podobnego odrzucam bo po prostu mi to nie odpowiada. Jesli chodzi o wizyte musialbym znaleźć jakiegoś psychologa w poblizu. Czy to cos sugeruje?

 

Dodatkowo dodam ze mimo tego ze jestem w zwiazku, czasami tesknie za tym stanem kiedy bylem sam. Zadnych problemow, sprzeczek, taki wolny i samotny. Po pewnym czasie tego jak czulem sie niechciany itd zaakceptowalem to, ciecie pomoglo mi to opanowac i jakos tak przeszło. No i taka mala ciekawostka, od gimnazjum spodobala mi sie dziewczyna w ktorej sie zakochalem niestety nie wyszło, ale od wtedy mysle ze ona jest tą osobą, która by mi pomogła, zrozumiała mnie. Niestety moja akutalna dziewczyna nie przepada za tamtą drugą dziewczyną i kontaktu nie mamy, kazdy ledwo rozpoczety temat na temat tej dziewczyny konczy sie klotnia, fochem, sprzeczka itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O zaburzeniach można by mówić, gdybyś takie myśli zaczął egzekwować. Ja codziennie zabijam tysiąc ludzi w swojej głowie, spotykając przechodnia zastanawiam się w jaki sposób mógłbym go skrzywdzić, ale to jeszcze nic nie znaczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×