Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy w Polsce da się usamodzielnić?


padaka

Rekomendowane odpowiedzi

blah!, Czy ja tak gdzieś napisałem tak jak napisałaś w swych dwóch pierwszych pytaniach?

Te 1000 zł to był przykład. Mógłbym tu jeszcze wnieść co to znaczy opieka socjalna jakie to stanowi psychologiczną podporę, dlaczego ci twoi ludzie są z góry uprzywilejowani o 6 klas wyżej i dlaczego ich ,,jak mi źle'' to gówno w porównaniu z naszym, ale mi się nie chce. Prawda jest tak, że zachód jak to się ładnie mówi ma lżej, o sukces jest stosunkowo łatwo, rzetelną pracą można osiągną wiele, w Polsce nie zawsze to idzie z sukcesem, ba! rzetelna praca nie oznacza pomoc rzetelnej opieki lekarskiej, wynagrodzenia, to jest całkiem inny stan myślenia. Ja to pisze z perspektywy człowieka który też lubi sobie powiedzieć jak mi źle, jak jest mi naprawdę źle, coś tam swojego otwieram, ale nie lubię takiej antypolskiej retoryki bo tu naprawdę jest trudno. Najważniejsze to chcieć to zmieniać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kontrast, nie trochę się rozpędziłam bo na szybko pisałam tamten post.

Wiem, że jest trudno dlatego też ruszyłam tyłek z Europy i tego nie neguję - ale wiem też, że czasem wystarczy tylko lekko zmienić myslenie i człowiek jest na prawdę w stanie wiele osiągnąc ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bieda, biedzie nierówna to co w Anglii jest biedą( a wg jakiś zasłyszanych niedawno w radiu statystyk ubogich w UK jest procentowo więcej niż w Polsce) w Polsce jest przeciętnoscią, a to co w Polsce uznawane że jest za biedę w Afryce uznają za luksus. Niestety w dzisiejszym świecie mechanizmy porównawcze poprzez media i łatwość podróżowania są rozwinięte jak nigdy i Polacy widząc w mediach jak żyją na zachodzie, wiedząc ile się tam zarabia też tak chcą a o to w Polsce ciężko więc pojawia się niezadowolenie czemu oni tak mają a my nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

blah!, Tak myślenie to podstawa, świadomość, cele, małe, większe to wszystko mysi być. Bo z :nie wiem, jutro, nie chce mi się, nie umiem .... nic się nie da zrobić. Trzeba być jak naćpany akwizytor bo skrzynce redbula: dam rada, co mam zrobić jutro zrobię za 15minut, uda mi się, radom? gdzie to jest radom? A tu pójdę z buta to tylko 120 kilometrów:).... i tak dalej.

To wszystko co brzmi jak marketingowa maślanka, ma swoje dobre strony. Gdzieś pomiędzy tymi wydolnościowymi schematami rodem z korpo, a nic nie robieniem, jest złoty środek, droga która każdemu przypasuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie zamierzam się nigdzie z Polski ruszać. Boję się, że jakby mi tam gdzieś odpierdoliło, to byłby koniec. Na razie jakoś sobie pracuję i generalnie zupełnie dobrze daję radę finansowo i chociaż nie zarabiam średniej krajowej, jestem zupełnie "samodzielny" i nic od nikogo nie potrzebuję (nawet udało mi się ojcu oddać część "długu" który za mnie zapłacił po manijnych szaleństwach - no jeszcze trochę zostało, ale oddam - tak sobie postanowiłem). Jak się lepiej czuję i akurat trafi się okazja, to sobie dorabiam do pensji. Ogólnie nie narzekam. Byle tylko roboty nie stracić w momentach kryzysowych (chorobowych) to dam radę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hans, dlaczego mnie nie poznajesz :roll: ?

 

Kontrast, nie mogłabym Cię podrywać, bo nie jesteś aseksualny ... poza tym mam innych na oku :D

Co nie zmienia faktu, że mogę stwierdzić, że piszesz do rzeczy ;)

 

padaka, a co spowodowało zmianę mentalności u Ciebie ( poza chęcią zaoszczędzenia sobie pieniędzy ) ?

Te 2500 zł to wcale nie jest tak źle na początek :great: Fajnie, że widzisz u siebie potrzebę zmian ;)

Do kiedy masz tę rentę ? Masz szansę na jej przedłużenie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

padaka, a co spowodowało zmianę mentalności u Ciebie ( poza chęcią zaoszczędzenia sobie pieniędzy ) ?

Właśnie pisałem, że świadomość, że będzie mi grozić ubóstwo, więc nie ma już co szastać na lewo i na prawo pieniędzmi. Mentalność zmieniła mi się też z powodów religijnych, gdyż się nawróciłem. A po trzecie spodobał mi się taki minimalny styl życia w wersji ekstrim.

 

Mam zamiar wydawać max 150zł miesięcznie, najlepiej do 50zł ;) Rentę mam do końca czerwca tego roku i nie wiadomo czy mi przedłużą, bo stan zdrowia się poprawił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam zamiar wydawać max 150zł miesięcznie, najlepiej do 50zł ;)

Oj, to może być ciężkie w realizacji :?

 

Rentę mam do końca czerwca tego roku i nie wiadomo czy mi przedłużą, bo stan zdrowia się poprawił.

Nie wiadomo, w takiej sytuacji cieszyć się czy nie :bezradny: Ale tę poprawę to sam u siebie odczuwasz, czy to są spostrzeżenia Twojego lekarza ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pracowałem z różnymi nacjami i największe objawy kretynizmu spostrzegałem u Anglików, a Polacy byli jednymi z najbardziej inteligentnych, gorzej było z ich mentalnością, brak solidarności i kręcenie na samych siebie bicza poprzez nie szanowanie pracy.

w Polsce problem jest z systemem, nie z brakiem talentów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sam odczuwam poprawę. Miałem zdiagnozowane F20.0 oraz ostatnio nerwicę natręctw, choć wg. mojego mniemania, to miałem również i lękową oraz wegetatywną. Nerwica ustąpiła całkowicie po kilku miesiącach leczenie paro, a schizofrenia zaczęła zanikać sama z siebie, więc nie potrzebuję brać dużych dawek psychotropów. Jeszcze trzy lata temu psychiatra powiedział, że wypisze mi takie papiery, abym miał rentę dożywotnią, gdyż miałem F20.0 postępujące - głównie objawy negatywne. Teraz nie ma ta to szans ;)

 

Oj, to może być ciężkie w realizacji :?
Nie musi być ciężkie. Po prostu trzeba żreć kartofle, buraki, marchew, tani chleb, mięso mielone, pić tanią herbatę i kawę, a nie krewetki, chleb z wyższej półki, szynki, schaby itd. :D

 

No i oczywiście zmniejszyć liczbę suplementów :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Oj, to może być ciężkie w realizacji :?
Nie musi być ciężkie. Po prostu trzeba żreć kartofle, buraki, marchew, tani chleb, mięso mielone, pić tanią herbatę i kawę, a nie krewetki, chleb z wyższej półki, szynki, schaby itd. :D

 

No i oczywiście zmniejszyć liczbę suplementów :)

pewnie.a każdy bolący ząb wyjebać,plomby to tylko rtęciowe z nfz,sztuczna szczęka też z nfz jak nie pasuje to w domu podszlifować a nie leczyć kanałowo za grube tysiące,plombować u prywaciarzy gdzie za każdą plombę rzędu 300zł,implanty.jak dopadnie algodystrofia w nodze to odjebać nogę siekierą i wyjebać przez okno a nie chodzić do prywatnych ortopedów,na drenaże limfatyczne,krioterapie,solluxy,lasery,magnetoterapie i rehabilitacje które kosztują fortunę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sam odczuwam poprawę. Miałem zdiagnozowane F20.0 oraz ostatnio nerwicę natręctw, choć wg. mojego mniemania, to miałem również i lękową oraz wegetatywną. Nerwica ustąpiła całkowicie po kilku miesiącach leczenie paro, a schizofrenia zaczęła zanikać sama z siebie, więc nie potrzebuję brać dużych dawek psychotropów

To bardzo się cieszę :great: Zdrowie jest najważniejsze, a jak głowa szwankuje, to choćbyś miał nie wiem, jakie kwalifikacje i tak niewiele zdziałasz :bezradny:

 

Jeszcze trzy lata temu psychiatra powiedział, że wypisze mi takie papiery, abym miał rentę dożywotnią, gdyż miałem F20.0 postępujące - głównie objawy negatywne. Teraz nie ma ta to szans ;)

Wiesz, zawsze można udawać ( żartuję ! ), ale widzę, że Ty sam chcesz się wziąć za życie ;) Ja będę za Ciebie na pewno trzymać kciuki, żeby Ci się udało !

 

A z tym oszczędzaniem to też trzeba znaleźć złoty środek ... czasami człowiek powinien sobie sprawić jakąś przyjemność. Nie można żyć wyłącznie jak asceta, nie mając takiego powołania. Ważne, żeby z niczym nie przesadzić !

 

-- 04 kwi 2015, 19:34 --

 

każdy bolący ząb wyjebać,plomby to tylko rtęciowe z nfz,sztuczna szczęka też z nfz...
Trzeba myć zęby, nie żreć słodyczy, nie żłopać koka koli, to wtedy dentysta nie będzie potrzebny. ;)

Nie zawsze to wystarcza. Czasami po prostu ktoś ma skłonność do próchnicy większą od innych, bez względu na to, co je, chociaż niektóre oczywiście produkty mogą ją nasilić.

 

Btw Dobra pasta też kosztuje :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, zawsze można udawać ( żartuję ! ), ale widzę, że Ty sam chcesz się wziąć za życie ;) Ja będę za Ciebie na pewno trzymać kciuki, żeby Ci się udało !
Wiem, że mogę zmyślać, ale czułbym duże wyrzuty sumienia. :mrgreen:

 

Dzięki :*

 

Btw Dobra pasta też kosztuje :mrgreen:
Dla mnie dobre pasty niewiele się różnią od tych tanich. Jedna i druga myje, a te wspaniałe właściwości tych drogich past, to zwykły chwyt marketingowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pracowałem z różnymi nacjami i największe objawy kretynizmu spostrzegałem u Anglików, a Polacy byli jednymi z najbardziej inteligentnych, gorzej było z ich mentalnością, brak solidarności i kręcenie na samych siebie bicza poprzez nie szanowanie pracy.

w Polsce problem jest z systemem, nie z brakiem talentów.

Inna narody wspierają się na obczyźnie a nasi jak zwykle śiwnie podkładają, okradają i oszukują czego sam wielokrotnie doświadczyłem na skórze i portfelu niestety. Także za granicą trzymać się jak najdalej od Polaków. A jeśli chodzi o pracowitość, czy wydajnosć w pracy to nigdy nie widziałem gorszego narodu od Anglików w tej kwestii już w Polsce pracuje się dużo ciężej i wydajniej choć do Holandii czy Niemiec nam trochę brakuje, ale Anglia to jest tam jak za głębokiej komuny 1 robi( obcokrajowiec) a 5 angoli się patrzy i kontroluje, tam na budowach było więcej nadzorców od robotników nic dziwnego że mieszkania tam tak drogie a Polskie firmy podbijają rynek remontowo- budowlany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

każdy bolący ząb wyjebać,plomby to tylko rtęciowe z nfz,sztuczna szczęka też z nfz...
Trzeba myć zęby, nie żreć słodyczy, nie żłopać koka koli, to wtedy dentysta nie będzie potrzebny. ;)

jest cos takiego jak dziedziczne schorzenie objawiające się zawrotna skłonnością do próchnicy tak że ząb jest zżerany jeszcze zanim się wyrznie i od razu kilka na raz sztuk zapalenie miazgi trzeciego stopnia mimo że ząb niema ani kropeczki i trzeba rwać

 

-- 04 kwi 2015, 20:44 --

 

 

Btw Dobra pasta też kosztuje :mrgreen:
Dla mnie dobre pasty niewiele się różnią od tych tanich. Jedna i druga myje, a te wspaniałe właściwości tych drogich past, to zwykły chwyt marketingowy.

to myć zęby solą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pracowałem z różnymi nacjami i największe objawy kretynizmu spostrzegałem u Anglików, a Polacy byli jednymi z najbardziej inteligentnych, gorzej było z ich mentalnością, brak solidarności i kręcenie na samych siebie bicza poprzez nie szanowanie pracy.

Jakgorszymi pracownikami są Jamaiczycy...straszne lenie, wszystko trzeba po nich poprawiać i ciągle zaganiać do pracy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pracowałem z różnymi nacjami i największe objawy kretynizmu spostrzegałem u Anglików, a Polacy byli jednymi z najbardziej inteligentnych, gorzej było z ich mentalnością, brak solidarności i kręcenie na samych siebie bicza poprzez nie szanowanie pracy.

Jakgorszymi pracownikami są Jamaiczycy...straszne lenie, wszystko trzeba po nich poprawiać i ciągle zaganiać do pracy.

Ale przynajmniej weseli :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×