Skocz do zawartości
Nerwica.com

Uzależnienie emocjonalne.


kolkograniastee

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, jeżeli temat był poruszony wcześniej, to przeraszam, starałam się go znaleźć, jednak jestem tu nowa i jeszcze nie za bardzo wiem co i jak.

 

Mój problem to uzależnienie emocjonalne od partnera. Partner zostawił mnie miesiąc temu, ponieważ nie mógł już ze mną wytrzymać. Dopiero teraz niestety obudziłam się, że to ze mną jest problem. Nie widziałam tego wcześniej. Byliśmy ze sobą 3 lata. Przez te 3 lata kontrolowałam jego korespondencje, maile, bilingi. Byłam chorobliwie zazdrosna, za potencjalne kochanki zaczęłam z czasem uznawać bliskie mi osoby. Wszędzie doszukiwałam się zdrad. Z tego rodziły się ciągłe awantury, partner nigdy nie dał mi powodu, dla którego nie miałabym mu ufać. Gdy rozmawiał z kobietą, potrafiłam się skrupulatnie wypytać co pisał i co pisała ona, a potem dokładnie sprawdzić każdy sms w bilingach, czy aby na pewno nie rozmawiał z nią więcej. Ograniczałam go także od świata. Jeżeli wychodziliśmy, to tylko razem. W momencie gdy chciał wyjsć gdzieś sam znów były awantury, ponieważ nie mogłam pojąć dlaczego nie chce spędzać czasu ze mną. Ja nie potrzebowałam kontaktu z innymi. Odcięłam się od świata, wystarczał mi tylko on. Przez pierwsze 2 lata tak się złożyło, że spędzaliśmy ze sobą praktycznie całe dnie. Parę miesięcy temu jednak się to zmieniło. W momencie gdy nie było przy mnie partnera, nie byłam w stanie nic robić, nic. Siedziałam z telefonem w ręku i czekałam tylko na kontakt lub jego powrót z uczelni. Do momentu, gdy nie było go już w swoim domu, nie byłam w stanie się uczyć, sprzątać czy robić czegokolwiek. W momencie gdy nie odpisywał mi na smsa od razu, lecz np. po godzinie, dostawałam szału. Wydawało mi się, że to z nim jest coś nie tak, że mnie nie kocha, że mu nie zależy. W końcu przy kłótni powiedział, że ma dość i mnie zostawił. Groziłam mu samobójstwem, licząc, że się przestraszy i wróci. Nie wrócił.

 

W moim dzieciństwie nie było problemu w rodzinie, mam oboje, kochających się rodziców. Jedyny mój problem to to, że od zawsze byłam gruba. Dzieci w szkole często naśmiewały się ze mnie, wytykały palcami. Nigdy nikt się mną nie interesował. Mój były był moim pierwszym chłopakiem. Nie lubię siebie. Nigdy nie lubiłam i czuję się gorsza od innych, ale nie umiem tego zmienić. Ciągle problemem jest waga. Mimo, że schudłam dużo, nadal nie wyglądam tak jakbym chciała. Nienawidzę swojego ciała.

 

Nie wiem jak sobie pomóc i jak sie zmienić, a bardzo tego chce. Problem dostrzegłam dopiero niedawno, gdy zaczęłam rozmawiać z mamą. Ona uświadomiła mnie, że to moje zachowanie nie było normalne, a nie jego. Chce sięzmienić. Oczywiście mam w głowie to, że jeżeli się zmienie to on może do mnie wróci i to daje mi największą motywacje, ale chce to też zrobić dla siebie. Teraz nie kontaktujemy się praktycznie wcale, wykańcza mnie to. Wypytuje się znajomych, staram się jak najdokładniej dowiedzieć się o jego planie dnia, ponieważ daje mi to złudne poczucie kontroli. Jednak nie mam już siły. Porszę o pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj kolkograniastee!

 

Masz zaniżone poczucie własnej wartości, nie lubisz siebie samej i to jest w głównej mierze źródło Twoich problemów, m.in. w relacjach z partnerem. Osaczasz go, kontrolujesz, chcesz więzić w klatce, bo obawiasz się, że go stracisz, że znajdzie sobie kogoś lepszego od Ciebie. A że myślisz o sobie w nie najlepszy sposób, wówczas zagrożenie utraty partnera jawi Ci się jako bardzo prawdopodobne. Jak sobie pomóc? Zachęcam do skorzystania z pomocy psychologa, by wzmocnić samoocenę i opracować nad pewnością siebie.

 

Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×