Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam wszystkich i pytam wszystkich!


Aleksander

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Was wszystkich

Sam nie cierpię na depresję, jestem raczej zdesperowany i nie ukrywam, że bardzo liczę na Waszą pomoc. Chodzi o mojego chłopaka - jakiś miesiąc temu musiał wyjechać zagranicę i wszystko wskazuje na to, ze zostanie tam już na stałe. Z wygadanego, przebojowego faceta zmienił się w marudę, ma poważne kłopoty z kasą, mieszkaniem, twierdzi, że na wszystko lachę położył, nigdy nie bedzie mieć tam nikogo bliskiego i tak dalej... Do tego dochodzi zanik kontaktu - zgubił przy jednej z wielu przeprowadzek telefon, internetu nie ma, odzywa się czasem z kafejki... Masakra. Odkąd go znam był bardzo wrażliwym gościem (ale nigdy nie rezygnował, jestem zaszokowany i przerażony jego zachowaniem), nihilistą w dodatku ze skłonnością do filozofowania, heh. !!! -> Miał bardzo nieciekawe dzieciństwo, jak twierdzi "nie interesowaliśmy się sobą nawzajem" plus niestety "dostawałem wpi%^&*dol" i "bałem sie wracać do domu". Teraz z żadnym z rodziców nie ma kontaktu, z rodzeństwem także. Czasem i tak miałem problem z rozmawianiem z Nim, może ktoś z Was poradzi mi jak rozmawiać z osobą po takich przejściach i w takiej sytuacji? Nie mam już pomysłów jak Go pocieszać, jak grochem o ścianę.

Będę również wdzięczny za jakiekolwiek linki lub tytuły książek o "dorosłych dzieciach" po takich przejściach i ich skłonnościach do depresji.

O matko, rozpisałem się, przepraszam - nie mam raczej komu o tym opowiedzieć, może to dlatego. W każdym razie - błagam, poradźcie mi coś zanim coś sobie zrobi....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj - nie przejmuj się, tu nikt nie ma problemów z czytaniem dłuższych czy krótszych postów ;)

 

Jeśli chodzi o rozmowę, może pomoże Ci ten topic:

 

http://www.forum.nerwica.com/viewtopic.php?t=5445

 

Od siebie dodam tylko, że bez szczerości i na siłę ani rusz, warto, abyś szczerze i bez pretensji powiedział mu o swoich obawach i o tym, jak i czemu się martwisz. Ale nic nie wskórasz na siłę, jeśli nie będzie chciał, to pewne. Wybacz, że nic przełomowego Ci nie radzę...

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×