Skocz do zawartości
Nerwica.com

Problematyczne dziewczę wita Was.


Gość divergence

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim czytającym.

 

Uświadomiłam sobie, że powinnam tutaj napisać dopiero wtedy, gdy zabrakło alternatyw. :oops:

 

Jestem młodą dziewczyną, ale od kilku dobrych lat mam ze sobą (w zależności od konkretnego momentu) spore problemy. Sama je stworzę, a później nie umiem się z takiego ,,bagna" wydostać. U psychologa byłam raz w życiu i do dziś tkwię w przekonaniu, że to mi wcale nie pomoże. Na żywo bardzo stronię od ludzi, nie umiem się z nikim zaprzyjaźnić. Stresuje mnie kontakt z kimkolwiek. Otoczenie postrzega mnie jako aspołeczną i dziwną, mimo że tak naprawdę jestem całkiem normalną osobą.

 

Właściwie to trafiłam tutaj po to, żeby się trochę uspołecznić, podzielić się z kimś swoimi rozterkami. Może dzięki temu będzie mi łatwiej.

 

Pozdrawiam serdecznie,

W.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć W.

miło cię powitać na tym stosie odpadów... chyba...

jak chcesz to pisz pw chętnie pogadam...

 

Na razie chyba się trochę prześpię, przynajmniej spróbuję...

Stresuję się strasznie, może sen to zneutralizuje chociaż na te kilka godzin.

 

Dobrej nocy i być może do jutra, Fizli ;-).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba musisz mniej rozmyslac nad wszystkim a więcej uczestniczyc w tym co sie dzieje.

Wtedy stajesz sie aktywnym uczestnikiem swojego zycia a jak myslisz i analizujesz to jesteś tylko obserwatorem i zamiast przeżywać patrzysz z boku, musisz to jakos sobie wycwiczyc.Witaj na forum pozatym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba musisz mniej rozmyslac nad wszystkim a więcej uczestniczyc w tym co sie dzieje.

Wtedy stajesz sie aktywnym uczestnikiem swojego zycia a jak myslisz i analizujesz to jesteś tylko obserwatorem i zamiast przeżywać patrzysz z boku, musisz to jakos sobie wycwiczyc.Witaj na forum pozatym.

Nie rozmyślam nad tym jakoś bardziej niż powinnam, ale faktycznie - mało uczestniczę. A bierność cóż, sprawia, że jest mi coraz gorzej. Również witam :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×