Skocz do zawartości
Nerwica.com

Brak odpowiedzialności w działaniu, spalenie za sobą mostów.


hope23ck

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli był już tutaj taki temat to proszę o przeniesienie. Od jakiegoś czasu zaczęłam obserwować swoje reakcje. I wiem, co mi się wcale nie podoba, że mam problem z ogólnie rozumianą odpowiedzialnością, wszystko wynika głównie z maniakalnego stresu, że zawiodę ludzi, że zostanę skrytykowana( nie umiem przyjmować krytyki), że wszyscy w jakiś sposób dowiedzą się o moich niepowodzeniach. Spaliłam tym samym bardzo wiele mostów, bez słowa wyjaśnienia. W pierwszym momencie jest hura euforia, a potem przeraźliwy strach przed działaniem, co skutkuje brakiem zaufania innych ludzi do mnie. Mam także problem z konsekwencją w działaniu, gdy coś sobie zaplanuje to na planowaniu się konczy, ponieważ tak bardzo chcę, że zostawiam wszystko na ostatni moment i nie spię po nocach denerwując się, nie potrafię iść przeprosić tych ludzi, których zawiodłam, ponieważ nie mam pewności czy się to nie powtórzy, to dotyczy praktycznie kazdej dziedziny mojego życia... Co jest ze mną nie tak? Bardzo bym prosiła o rady, czy wypowiedzi ludzi, którzy też się z takim czymś borykają

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam problem z ogólnie rozumianą odpowiedzialnością, wszystko wynika głównie z maniakalnego stresu, że zawiodę ludzi, że zostanę skrytykowana( nie umiem przyjmować krytyki), że wszyscy w jakiś sposób dowiedzą się o moich niepowodzeniach. Spaliłam tym samym bardzo wiele mostów, bez słowa wyjaśnienia. W pierwszym momencie jest hura euforia, a potem przeraźliwy strach przed działaniem, co skutkuje brakiem zaufania innych ludzi do mnie.

hope23ck, pytasz, co Ci jest. Nie wiem... Być może Twoje zachowania wynikają z niskiego poczucia własnej wartości, dlatego sabotujesz własne działania? Wspominasz również o paraliżującym stresie - możliwe, że to jakiś rodzaj nerwicy, stąd obezwładniający lęk, który destabilizuje Twoje funkcjonowanie? Niestety, nie da się postawić żadnej diagnozy. Najlepiej, gdybyś skonsultowała się osobiście ze specjalistą - psychologiem albo

psychiatrą. Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×