Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

mirunia, Kochana witaj:******** u mnie tez slonce , bylam na spacerze i w sklepie. W Biedrze mnie niestety atak paniki zlapal i to takiz e az mi nogi strasznie zesztywnialy :shock: myslalamz e nie ujde juz kroku i "swietnie jeszcze na srodku Biedry sie wyglebie" :x:roll::roll: . Kupilam jednak co chcialam , wyszlam odetchelam i poszlam jeszcze do Lewiatan i do piekarni. Zla jedank jestem na ten fakt i smutna jedznoczesnie ze znow jest ze mna tak zle.

W pon do pracy wracam , raz z e musze dokonczyc staz ( inaczej moga go cofnac) a dwa siedzenie w domu niczemu nie sluzy. Oczyiwscie ze wiem ze to co sie ze mna teraz dzieje nie wzielo sie znikad tylko dlatego ze caly miesiac leze fizycznie.

 

Masz Kochana plany na weekend?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, to może nie chodź na to wesele. No tak co będziesz robił na weselu. Na weselu popijawa a Ty nie pijesz.

No i bardzo chętnie bym nie poszedł. Tańczyć nie tańczę (na trzeźwo) pić nie piję, bo wiadomo jak by się to skończyło, ale rodzina mi aferę robi że muszę iść, bo grzeczność wymaga żebym poszedł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, jeżeli ślub i wesele jest na miejscu, to idź tylko na ślub. Powiedz Rodzicom, że chcesz być z dala od alkoholu, bo może Cię skusić, a nie chcesz. To będzie też grzeczność z Twojej strony. Nie ma przymusu bycia na weselu. :bezradny:

No takiego oficjalnego przymusu to nie ma, ale jak nie pójdę to będzie afera na cały tydzień w domu.

Chodzi o to, że na ślub tym bardziej nie mogę iść (uczestniczenie w obrzędach religijnych stoi w sprzeczności z moim światopoglądem) chociaż chcieli też żebym poszedł na ślub, ale to udało mi się wywalczyć.

To zostaje to nieszczęsne wesele. No nic, posiedzę ze 2h i się ulotnię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, witam Państwa

 

na_leśnik, gratuluję awansu. Powodzenia ;)

 

Carica Milica, wierzę, że klinika Ci pomoże. Z Twoim podejściem do życia i silną wolą zajdziesz daleko w procesie leczenia. Życzę Ci z całego serducha, żebyś za te kilka tygodni wróciła na zajęcia wolna od tej mendy :D

 

platek rozy, ja chyba też stoję w miejscu. Życie dookoła się toczy, a ja mimo nowej pracy, nowych ludzi wokół, zgubiłem wszelki zapał i na nowo wkraczam w jakąś pustkę. Nic przyjemnego. Życie w akwarium.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór!

 

Bardzo jestem zmęczona. Bardzo. Jestem od siódmej rano cały czas na nogach.

Pogoda była dziś pt. ale o co chodzi... :roll: W każdym razie przygniotło mnie fest.

Jak na moją potrzebę poczytania Was dzisiaj wieczornie, to mało popisaliście... ;)

Teraz leżę pod kocem, zrobię sobie herbatkę i może zbiorę siły, żeby pójść się umyć. Chciałabym poczytać książkę, żeby coś z tego dnia mieć tak tylko dla siebie, ale oczy mi się lepią.

Ale dobra wiadomość - jutro sobota, więc jak mnie nic nie postawi na baczność skoro świt, to się wyśpię. :great: Czego wszystkim również życzę. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór!

 

Bardzo jestem zmęczona. Bardzo. Jestem od siódmej rano cały czas na nogach.

Cześć.

Cóżeś tak aktywnie dzisiaj działała?

 

Jak na moją potrzebę poczytania Was dzisiaj wieczornie, to mało popisaliście... ;)

Piątek, to pewnie wszyscy imprezujo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie, że się nie odnoszę do Waszych dzisiejszych postów, ale ciężko mi się dziś pisze. Ale miło Was widzieć. :smile:

 

Purpurowy, Zajmowałam się moją chorą mamą, zrobić zakupy, nagotować na dwa dni specjalnych dań, i takie tam "pielęgniarskie" zajęcia, w chwili jak drzemała, to wychodziłam z psem. Troszkę byłam licha, to mnie to bardzo zmęczyło, no i jednak się martwię, co też energii nie dodaje. :bezradny:

 

Spamoludki imprezujo? :shock: Bardzo bym tego wszystkim życzyła... ;) Żebyśmy byli tak zaaferowani cudnym życiem, żebyśmy nie mieli czasu i siły na pisanie... :smile:

 

mirunia, Dziękuję Kochana, wiem, że zawsze od Ciebie dostanę tulańca słownego... :uklon:

Muszę wleźć do wanny choć mi się nie chce, żeby faktycznie napięcie zmniejszyć.

A stan akwarium, no tak, znany nam wszystkim... :roll:

Ja też Ci życzę udanego weekendu i żebyś odsapnęła i nabrała sił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpuroway, co za dewiant

?

Jakiś bliżej mi nie znany geniusz z Rumunii, nie mam z nim ani jednego wspólnego znajomego. Na zdjęciu profilowym ma matkę boską i cały czas wrzuca jakieś zdjęcia itp. o tematyce sakralnej. Usilnie próbuje nawiązać ze mną wideorozmowę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, to bloknij go, żeby nie mógł się kontaktować.

 

Dzisiaj mama pytała czy mam depresję, bo jestem cały czas zmęczona i spowolniona :bezradny::bezradny:

 

Byłam dzisiaj u uczniów, miałam rozliczne przygody komunikacyjne:

- zmiana trasy tramwaju, zamiast 25 minut jechałam 45

- jakaś znerwicowana kobieta pod 70-tkę, która domagała się, żeby ktoś z nią wysiadł na rondzie, mimo że w tramwaju były ogłaszane przystanki. Wysiadłyśmy w innym miejscu ronda niż ona myślała i zaczęła krzyczeć, że nie wie gdzie jest. Na szczęście jeszcze była inna osoba, która jej powiedziała, którym tramwajem ma jechać.

- przesiadłam się na autobus, a tam klima, w sensie chłodniej niż na polu, ja epię, co za idioci

 

Kolejny argument to robienia prawka. :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy Pewnie chce ci opchnąć jakąś radio-lodówko-zmywarkę. Rumuni tak mają :pirate: Ja dzisiaj byłem na basenie i przepłynąłem 70 basenów 25 m. Jestem zadowolony bo to dobry wynik. Jak pływam sobie kraulem na spokojnie to moge juz bez przerwy cały czas. :mrgreen: W przyszłym roku startuje w maratonei na jeziorze Kierskim 4 km. I jak się nie utopię to będzie fajnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×