Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

tosia_j, krótko mówiac nie dla psa kiełbasa?

 

kosmostrada, ojjj nie dotarłem jeszcze do tak wysokiego stopnia wtajemniczenia, szacun :uklon::D

 

kosmostrada, olej ten pierwszy wpis, coś mi nie poszło, same zygzaki widziałem. ale herbatka z pomarańczą, nigdy nie piłem, dobre to?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór :D

 

neon, potwierdzam, herbatka, o której napisała kosmostrada, mało, że zdrowa, to jeszcze pyszna. Mogę jedynie doradzić, by uważać z ilością imbiru, bo zbyt duża może zaszkodzić. Ja to przeżyłam, miałam poważne podrażnienie dróg żółciowych ;)

 

Mój pekińczyk frytek nie lubi... :!:

Za to też lubi kotki, nie atakuje, interesują go, ale nigdy nie pozwalam mu bawić się, ze względu na wrażliwość gałek wystających...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, naprawiłam sobie klawiaturę. czuję dyskomfort nie mając polskiej czcionki. :P

 

tosia_j, Może nawet bandę manuków. :smile:

 

misty-eyed, Dziękuję Kochana! To chyba młody przywlókł wirusa ( pół jego klasy chora), tylko poprzestał na katarze i zawalonym gardle. Trochę jeszcze kaszle. A nas rozłożyło, najbardziej mojego, bo miał wczoraj wysoką gorączkę, leżał cały dzień. Ja jestem tylko bardzo połamana, mam katar i lekką gorączkę, póki co.

Właśnie spożywam herbatkę. :smile: Wszyscy dostali (dziewczyna młodego też przyszła przeziębiona :roll: ), no oprócz psa. :smile:

Różne wersje zdrowotne robię, jeszcze np. z malinami.

Ja bym nawet nie lubiła z dużą ilością imbiru.

Też pozwalam podchodzić tylko do zaprzyjaźnionych kotełków, co by oczy na miejscu pozostały. ;)

 

Pies ma na jutro dopiero zamówiony syrop, taka epidemia, że w aptekach nie ma. :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, Moja Droga, czyli to dosłownie rodzinne chorowanie...

Młodemu szybko przejdzie, a starszych trzyma :roll: Dobrze, że chociaż jesteś na chodzie, jako tako ;)

Już nie pamiętam, czy Twój Młody to taki bardzo młody, czy młody, bo najmłodszy :D ?

Czy, jeśli to pierwsze, przyprowadzone dziewczę :lol: , doznałaś czegoś dotąd Ci nieznanego?

Bo ja, pamiętam, że pojawiło się - nie zazdrość, ale wrażenie, że coś przeminęło...coś się skończyło!

 

Ja lubię smak imbiru, gorzko-ostry, dodaję dość spory kawałek, ale już nie przesadzam...

 

neon, och, jak ja lubię placki z jabłkiem...drożdżowe?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, Młody, znaczy junior. :smile:

Rano na chodzie nie byłam, po prostu zwłoki, nie pamiętam za bardzo nawet spaceru z psem... Tak mną bujało ( chyba z gorączki i niewyspania), że nadziałam się na otwartą zmywarkę i mam wielkiego guza na goleni. :roll: Teraz dużo lepiej, bo nafaszerowana specyfikami i tak to się musi utrzymać, bo do roboty trzeba iść.

Dziewczyna nie pierwsza, ale chyba poważniejsza, bo przyprowadzona do domu i na obiad, no wiesz... :smile: Tak, to kolejny etap z serii - widzisz jak to pisklę się usamodzielnia, wyfruwa coraz dalej z gniazda i jest jednocześnie smutno i bardzo szczęśliwie. :smile:

 

neon, Nie rób smaka, bo nie będę w chorobie i o tej porze placków klecić. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, czy na pewno jutro dasz radę wysiedzieć w pracy?

Miałaś wieczorem gorączkę? Może przez noc organizm zwalczy paskudę...albo przynajmniej, gdy się wyśpisz, będziesz silniejsza.

 

Tak, to kolejny etap z serii - widzisz jak to pisklę się usamodzielnia, wyfruwa coraz dalej z gniazda i jest jednocześnie smutno i bardzo szczęśliwie.
, to prawda.

 

Spokojnej nocy życzę :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Ech, wróciłam, nareszcie... Chwilę poleżę i pójdę nabyć brakujące składniki do obiadu.

Musiałam się wrócić i przebrać buty, bo okazało się, że botki akurat się kończą na mojej ranie na nodze i nie da się iść. :roll:

Pogoda bardzo przyjemna, choć rano u mnie też było zimno.

Siedziałam w robocie okutana, w swetrzysku, no trudno może niezbyt reprezentacyjnie, ale grunt, że mniej mną telepało.

 

Od października znów będę pracować w poniedziałki na popołudnie, pasuje mi to. Będzie możliwość skorzystania ze światła i więcej czasu na rozkręcenie.

 

Co tam u Was?

 

misty-eyed, Nie za bardzo się zastanawiałam nad tym, czy dam radę w pracy wysiedzieć, po prostu poszłam. :bezradny:

 

mirunia, Bardzo dziękuję!

Rano jak zwykle ciężko... :bezradny: Ale strzeliłam sobie neuroleptyk, w pracy gripexa, takie małe oszustwo i dzień jednak się potoczył poza kocykiem. ;)

Pies najbardziej kosztowny w chorobie, dziś znów na zastrzykach, jutro też... :bezradny: Ale już prawie nie kaszle i spadła mu temperatura. :great: Najmarniej monsz, ale dostał dziś antybiotyk, więc mam nadzieję, że stanie biedak na nogi.

Jutro piątek Kochana i jakoś widzę spokojnie Ci ten tydzień minął. To i weekendzik pewnie przyjemnie się ułoży. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór!

 

paramparam, :great: dotarłaś, odpoczniesz i będzie super...na pewno :D

 

tosia_j, Tosia-żartownisia :lol: Kosmy było, to fakt :mrgreen:

 

kosmostrada, czy wieczorem czujesz się lepiej, czy gorączkę masz? Jutro nie pracujesz?

Jeśli Mąż dostał antybiotyk, to znaczy, że poważne choróbsko panuje u w domku! Dobrze, że psinie lepiej :!:

 

mirunia, był problem z logowaniem... Ja wpadłam na chwilkę, próbowałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paramparam, Dziękuję!

Cieszę się, że wszystko w porządku! :great: Dojechałaś, jest cieplutko, umościsz się i będzie pięknie! :smile:

Pisz koniecznie co porabiasz, gdzie bywasz, taki to będzie powiew ze świata dla nas. :smile:

 

tosia_j, Kosma to ładne imię. :smile:

 

misty-eyed, Jest dużo lepiej na wieczór ( a może to gripex ;) ). Jutro dzień wolny, idę wyjątkowo w sobotę do roboty.

Psinie lepiej, ale jaki cyrk z psikaniem w gardło i podawaniem syropu. Po każdej akcji prowadzi mnie do szafki ze swoim jedzeniem, że nagroda mu się należy. :D

 

Wykombinowałam sobie plan na jutro, jak oczywiście nie będę miała gorączki ( co by tej soboty pracującej nie odczuć). Dawno nie miałam randki ze sobą, więc wystawa, a potem biblioteka, może kawka. :105: Pójdę z psem do weta na zastrzyk, a potem już leżem. O taki plan.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Spokojnej nocy, jutro będzie dobry dzień, bo to piątek! :smile:

Nie smakowałam syropu, bo to dla psów, więc nie wiem. Ale spray ludzki, jest ok. :D

Nigdy nie byłam w stanie sobie pochorować. Padam przy gorączce, a tylko ciut lepiej to w drogę... :bezradny: Czasami przydatne, czasami mordercze. ;)

 

U mnie wszystko działa, może dlatego, że coś się stało i mnie nie wylogowuje? :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×