Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry! :papa:

 

A ja od 6 na nogach, tak się obudziłam i już nie mogłam usnąć, więc wstałam, kawka, papierosek i powoli zabrałam się do jakiejś roboty.

 

kosmostrada, Ugotowałam już gar barszczyku (co się warzyw naobierałam!), kompot z suszu i nastawiłam jeszcze kilka prawdziwków na wywar do sosu grzybowego.

Teraz siadłam odsapnąć, (bo nogi mam już pod żebrami) i chce wyskoczyć do sklepu po duperele.

Jak wrócę, to wstawię mięsa do pieczenia, a po południu sernik. I to by było na tyle ze spraw kulinarnych. :bezradny: Więcej ani dudu nie ruszę.

 

U mnie mróz, skrobaczki do szyb samochodów coraz drapią mi pod oknem.

 

A Wiesiek faktycznie robi za masochistę. :shock: Omijałabym z daleka to, co mi szkodzi.

 

Witam wszystkich dzisiejszych pracusiów i dobrego dnia życzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hey Wszystkim :********

Ja w pracy . Wstalam z glutem wiec zamiast herbatki popijam fervex.

Jestem tylko ja i jedna kolezanka , zajec dzis nie ma zadnych wiec sobie dlubie w papierach i slucham radia dosc glosno. Co chwile za to kurierzy przyjezdzaja z jakimiś papierami i plakatami.

 

Dzis mam w planach zrobic barszcz i sledzie , jutro rybe po grecku.

Mam juz uszka i pierogi, mam kapuste z grzybami ktora robilam wczoraj. Nie mam nic slodkiego bo mi sie piekarnik popsul. Myslalam nad ciachem bez pieczenia no ale juz chyba nie bede miala kiedy go zrobic. Zajrze jak bede do domu wracala do vege cukierni , moze cos jeszcze bedzie i chociaz kawaleczek kupie.

 

Wczoraj mialam dola bardzo duzego , min z powodu sytuacji Ani--- okazalo sie ze ktos pomylil wyniki i leczyli ja zupelnie nie na tego raka ktorego ma a co ma to nie wiadomo.... .Teraz juz za pozno na cokolwiek. Ona juz na morfinie i w szpitalu pod tlenem.

Bardzo to przezylam , niekompetencja lekarzy jest okropna! Ten ktos powinien za to pojsc siedziec. :?:?:?

 

POzdrawiam Was Wszystkich!

 

8ba43c60a557438355b8c95528ac5139.jpg

 

A na wieslawa to juz slow brak :bezradny::bezradny::bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

okazalo sie ze ktos pomylil wyniki i leczyli ja zupelnie nie na tego raka ktorego ma a co ma to nie wiadomo.... .Teraz juz za pozno na cokolwiek. Ona juz na morfinie i w szpitalu pod tlenem.

Bardzo to przezylam , niekompetencja lekarzy jest okropna! Ten ktos powinien za to pojsc siedziec. :?:?:?

az trudno w to uwierzyc :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przytargałam zakupy do domciu (miały być duperele)- dwie siaty. Były piękne mandarynki, malutkie i dobre do obierania, więc jak nie wziąć. Dzieci je lubią.

Mięcho już się piecze, ogarnęłam bałagan po tych przyprawach i tłustościach i klapnęłam se znowu. Zmęczonam już.

 

platek rozy, w pracy jesteś dzisiaj? To po południu będziesz miała zasuw. Gdzie spędzasz Wigilię, u Ciotki?

Tylko się nie rozchoruj na święta, kuruj ten katar.

 

Bardzo mnie zaskoczyłaś Anią, jestem wręcz oburzona takim postępowaniem lekarzy... powinno się tego kogoś za jaja powiesić! - sorry, ale to się nie mieści w głowie! :hide::shock:

 

kosmostrada, a jak tam u Ciebie, co masz jeszcze w planie? Sałatka to dobra robota dla chłopów... ale pewnie już zrobiłaś.

A choinkę masz już ubraną Kosmuniu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, No dwie michy sałatki mamy, nadziubaliśmy z młodym. Starszy chłop pojechał upolować świeżego dorsza i głowy na wywar do galarety. Zabieram się za ryby, potem kompot z suszu, polukrować piernika, z młodym ustroić choinkę ( stoi, tylko jeszcze saute :smile: )... Najgorsze ze dziś strasznie licham i już mam dość. :roll:

Dziś na obiad zupa rybna, tak przy okazji.

Oprawiałam te głowy łososia ( trzeba wyciąć skrzela i wydłubać oczy), ło matko, za każdym razem aż mnie wstrzącha, dobrze że to raz do roku.

Podtrzymajmy się jakoś, raźniej będzie, może i energii więcej... :smile:

 

platek rozy, Oj to kuruj się Kochana!

Cały czas nie mogę uwierzyć w te informacje o Ani... :(

 

Carica Milica, Może się nie rozkleisz, a jeśli nawet, to trudno.

To świeża pięknota dziś będziesz... :smile:

 

neon, :papa: To kupiłeś te prezenty, czy tylko tak se wczoraj pogadałeś? ;)

 

Monster6, wiejskifilozof, nieboszczyk, Witajcie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, tosia_j, mirunia, Kochane no niestety to prawda o Ani... Sama nie moglam uwierzyc , jest wszystko opisane na jej profilu jesli ktos bedzie chcial poczytac to na pw moge udostepnic.

Jej maz powiedzial ze tego nie daruje i sprawe da do sadu. I ma racje. Niech juz ten patolog nikogo innego nie zabije swoja bledna interpretacja wynikow!

 

mirunia, Kochana i wczoraj i dzisw pracy , do samych swiat , nie mam urlopu na tej umowie wiec nie mam jak wziac wolnego :bezradny:

Na wigilie nie ide do ciotki , generalnie w ogole do niej nie chodze. Ograniczylam z nia kontakt tak jak radzila moja T . Niestety nie sluzyly mi dobrze z nia kontakty . Mimo ze to rodzina i to najblizsza to z decyzji jaka podjelam jestem zadowolona .I na pewno psychicznie spokojniejsza.

P mnie zaprosil do swojej mamy .W drugi dzien swiat na pewno podejde do przyjacioly na ciacho no i jeszcze siostre mam po operacji--- wyszla ze szpitala w ubiegla sobote to moze do mnie zajrzy .

 

Zaraz do domu jade :roll: i jeszcze musze dokupic po drodze kilka rzeczy.

 

kosmostrada, kicham jak nie wiem ..

Zupe rybna bym wciagnela :angel:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tosia_j, tak, miała mieć tzw. chemię celowaną... :bezradny:

 

kosmostrada, oczywiście, że się wspieramy i podtrzymujemy. Wierzę Ci, że masz już dość, bo ja też. Ale damy radę, już niedużo Ci zostało. Jeno tylko ta ryba w galarecie będzie troszkę pracochłonna, ale szybko się gotuje rybkę. Odpoczywaj w międzyczasie chociaż po 10 min. Może coś na siedząco da się robić.

A zupa rybna jest pychota, jeszcze na głowach łososia powinna być super. :yeah:

Moje mięsa już przed chwilą wyłączyłam, dochodzą w piekarniku. Zrobiłam pyszny sos z borowików suszonych i dodałam odrobinę duszonych pieczarek dla złagodzenia smaku (co raz podchodzę do garnka i próbuję :mrgreen: ).

Zaraz się biorę za sernik, a wieczorkiem przychodzi Bratanek rozłożyć stół i wyjąć zastawę (jeszcze bym potłukła z tym bólem rąk :roll: ).

Jutro jeno ostatnie muśnięcia chaty, paznokcie i kąpiel. W południe na cmentarz do Rodziców zapalić znicze - z Bratankiem jadę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Ja też jestem bardzo osłabiona. Druga noc z kolei bez snu, więc problem jest. Jakoś działam, ale obroty słabiutkie. Mąż cały czas znosi...

Chyba wspominałam, że jutro mam "obiad wigilijny" z dziećmi, dlatego musiałam trochę przyspieszyć, zweryfikować plany.

Czeka mnie jeszcze dzisiaj odkurzanie, a to mnie bardzo męczy.

Ja, już oklejona plastrami, leczę nadwyrężony bark...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, witaj Aniu! Tak, te ostatnie dwa dni są bardzo intensywne i dlatego jesteśmy już osłabione, a Ty dodatkowo przez bezsenność. Odpocznij trochę teraz, ale spróbuj nie usnąć, żebyś w nocy mogła spać.

Jutro po gościach odprężysz się, a kolacja we dwoje to też już relaks.

Mnie też odkurzanie męczy, bo te chore barki i ramiona nie mają tyle siły. Kilka dni temu też miałam plaster na krzyżu, ale już po 7 godz. go odkleiłam, bo mnie uczulił jak nigdy. Miałam poparzoną skórę i świąd okrutny. Zawsze nosiłam ponad dobę, a teraz musiałam zerwać... :bezradny:

 

Mój sernik już dochodzi, zaraz wyłączę... ale zapachy mam w domu. :yeah:

 

salirka, to my tak rozpachniłyśmy Spamową, a co! A Purpurowy zwieńczy dzieło. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry, dobry, dobry :papa:

 

Od dwóch tygodni jestem na plusie ;) Może to jakiś moment przełomowy?

 

kosmostrada, Paniuśu, zazdroszczę Ci sąsiedztwa morza. Mnie morze uspokaja :105:

 

mirunia nogi pod żebrami? Słyszałem o kobietach z nogami do szyi (nie, nie widziałem, ale słyszałem o takich :P ), ale z nogami pod żebrami to nigdy :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×