Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Ḍryāgan, gdy jesteś sam i jest Ci źle, zrób sobie ciepłą herbatkę, owiń się milutkim kocem, może jakaś świeczka do tego? Mogę Ci zaproponować trochę ciepła, którym chętnie dzielę się z potrzebującymi. Wiem jednak, że to nie zastąpi Ci tego, którego potrzebujesz ;)

Ja ostatnio też mam problemy ze skupieniem się na czytaniu...może gdy już posprzątam po remoncie, będzie z tym lepiej :mhm:

 

wieloraki, dzięki serdeczne :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Kochana już pewnie śpisz, więc nie wiem, czy Ci przesyłać energię, bo Cię obudzę... :smile:

Będzie czekać na Ciebie z rańca. Najchętniej posłałabym Ci taką w postaci przystojniaka z tacą z kawką i śniadankiem... ;)

Dobrze wiedzieć, że chociaż na wieczór będzie ciut lepiej.

 

Ḍryāgan, tosia_j, Jak dziwnie, jak się nie szturchacie... ;)

 

misty-eyed, U Ciebie też taka sympatyczna pogoda spacerowa?

A co z fugami, też je się maluje?

 

WolfMan, :papa: Co tak późno?

 

Dziewczynki, ryż z jabłuszkami takimi świeżo uduszonymi, z cynamonem, ech zapomniałam jaka to pychota. :smile:

 

Zrobiłam zamówienie na składniki do bransolek na prezenty. Chciałam poczekać do pensji, ale dziś dzień darmowej dostawy i zniżka w moim sklepie z koralikami, więc dzięki kreatywnej księgowości ;) wykorzystałam okazję. Kurierem, więc mam nadzieję na weekend mieć przyjemną robotę. :yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, dodaję śmietany.

Co do robienia prezentów własnoręcznie - weź pod uwagę mojego wewnętrznego krytyka, który drze japę bardzo głośno, gdy klecę coś dla innych. Jest to koszmar wiecznego niezadowolenia z efektu... :bezradny: I choćby adresaci piali z zachwytu, ja zawsze mam wrażenie, że można było zrobić lepiej.

Oczywiście tradycyjnie powiem - pracuję nad tym, sporo czasu na terapii na to przeznaczyłam. Jest lepiej, ale...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, to trudne...czy możliwe? Zakwalifikowałabym "wewnętrznego krytyka" do cech charakteru. Pracować nad tym można, ale czy zmiana nastąpi?

Ja wprawdzie nie tworzę niczego-moja ułomność- ale nawet jak na obiad zaproszę czy upiekę ciasto, zawsze wydaje mi się, że coś jest nie tak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, Myślę, że można doprowadzić do momentu, kiedy będzie konstruktywnym krytykiem, tudzież jego głos nie będzie taki głośny.

Udało mi się to jeżeli chodzi o rzeczy , które robię dla siebie - czy malowanie, czy biżu, czy nawet gotowanie. Mam z działania autentyczną przyjemność, efekt jest jakby rzeczą drugorzędną. Chociaż w tym obszarze jestem już dla siebie przyjacielem. :smile:

 

Życzę dobrej nocki Wszystkim!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to w sumie wpadam wieczorami i zdaję tylko raporty kasowe :mrgreen:

 

U nas w pracy rzeczy dziwne i dziwniejsze. Przyszła nowa babeczka objąć kolejną placówkę, ale na razie siedzi u nas i grzebie w papierach. Okazało się, że się znamy, byłam u niej z rodzicami 25 lat temu :lol: Czyli mam pierwsze znajomości w branży, kogoś tam w końcu obchodzę . Ale szefostwo jej nie lubi, bo jej się buzia nie zamyka.

 

Więcej wam nic sensownego dzisiaj nie ulepię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!!!

 

Wchodzę na Spamową i się zasmuciłam... bardzo.

Carica - mam nadzieję, że po prostu musisz od nas chwileczkę odsapnąć, taki czas i zaraz znów będziesz.

Karolina - pewnie już mnie nie czytasz, ale mam nadzieję, że dotrą do Ciebie moje myśli. Niech wszystko się ułoży i strasznie bym chciała znów Cię jednak tu spotkać.

 

Takie miłe rzeczy tu usłyszałyśmy. Dziękuję. :oops:

 

mirunia, Kochana moja, nie wiem jak Cię pocieszać... Myślę sobie, że tradycyjnie kolejny dzień przeczekać... :bezradny: Tak patrzę na siebie i swoje fazy, to czasami dosyć długo dołki trwają, ale jednak w pewnym momencie zaczyna być lepiej. I tego się Moja Droga trzymajmy, że nie wiemy niestety kiedy, ale poczujesz się lepiej. Może jest tak, że ta pora roku Ci nie sprzyja, często się tak zdarza i Nowy Rok przyniesie Ci przede wszystkim lepszy nastrój. Mocno tulam, bo wiem, jaka już jesteś tym zmęczona.

 

platek rozy, najważniejsze, że masz teraz lepszy czas z nastrojem i zawodowo też się wszystko układa!

 

wiejskifilozof, I co , ruszyłeś doopsko? ;)

 

JERZY62, tosia_j, Ḍryāgan, Witajcie! :papa:

 

Poszłam z rańca z psem nad morze, w nadziei, że po takim sztormie będę brodzić w bursztynach... ;) Niestety same śmieci, glony, liście, kawałki kładek rozrzucone po całej plaży... Ale było dosyć jasno i ciepło ( tak, dziś plusowa temperatura :roll: , oszaleć można), bez wiatru, tak że się zapędziłam i straciłam rachubę czasu i już nie zdążyłam głowy umyć po powrocie. :shock:

Ale czas dobrze wykorzystany, bo jak szłam do roboty, to już się rozpadało.

 

Miłego wtorku!!!

 

Byłem :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pójdę dzisiaj do szkoły. Pójdę dzisiaj do szkoły. Pójdę dzisiaj do szkoły (nie brzmi jak pozytywna afirmacja). To może tak: W szkole będzie fajnie. W szkole będzie fajnie. W szkole będzie fajnie (mój mózg ma ironiczne poczucie humoru i odpowiada mi za każdym razem: no jasne). Niech mi ktoś poczyta na głos streszczenie Ferdydurke... Zawsze czytałam z chęcią, ale nie jak się czuję jak kupka i chcę tylko spać :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

To ja tez się odmelduję, bo będę pewnie dopiero wieczorem przy kompie.

U mnie nastrój może i nie najgorszy, ale fizycznie trochę słabo. Pogoda wariacka - raz słońce, raz deszcz, łeb ściska okrutnie, no i @. Dziś mam w pracy takie trochę dzióbanie, a trudno mi się skupić.

Wrócę do domu, to obiadek zrobię, potem zapewne wystawię nogę.

Musiałam wyskoczyć kupić sobie procha na ból, to przy okazji ku pocieszeniu nabyłam taką małą czekoladkę z Mikołajem nadziewaną ( te z Goplany) i pożarłam do kawy. To jest kolejna przyjemność ze świąt, jaką sobie przypomniałam -właśnie te czekoladki, uwielbiam je, są tylko dwa razy do roku na święta.

 

Wszystkich ściskam i czekam z Wami na lepszy czas!

 

wiejskifilozof, Ale rozpieszczany jesteś ostatnio z tymi książkami... :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio brałem udział,w konkursie na Lubimy Czytać.Można było wygrać Mirosław Kareta Bezimienni.Nie wygrałem,cóż zdarza się.Ale napisała do mnie dziewczyna lat 20 z Zakopanego.Jej kolega wygrał książkę.Jednak nie mógł odebrać,bo wyjechał za granicę.

Zapytała,czy ja mogę.Czy ja chcę te książkę.Wczoraj dostałem.

Jeszcze lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry

 

Expresia, Igiaa, nie przesadzajcie. Ja bym się chętnie wrócił do czasów szkolnych. To "dorosłe" życie nie jest fajne. A jeśli chodzi o lektury... to znacznie ciekawsze jest przeczytanie książki niż streszczenia.

 

Ja też. Do liceum najchętniej. Ostatnio nawet odwiedziłem stronę internetową mojej szkoły. Tyle się tam zmieniło, ale dla mnie to nadal ta sama, poczciwa "szóstka". Czasy licealne to był najlepszy okres w moim życiu :105: A dorosłe życie to dopiero daje w dupę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×