Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

mirunia, czuję się zadziwiająco dobrze. Jak zaczęło puszczać znieczulenie łyknęłam pyralginę, 4h później paracetamol i gra ;) normalnie wszystko jem, nawet orzeszki :shock: i nic nie boli :mrgreen:

stwierdziłam, że jak usuwać chirurgicznie zęby to tylko u tego chirurga szczękowego, zwłaszcza, że to na NFZ było :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, w tym dziale ludzie się bardziej udzielają niż w temacie "jak się czujesz". Jako że jestem osobą poszukującą uwagi postanowiłam, że tutaj napisze, nawet jeśli moja potrzeba nie zostanie zaspokojona 8)

 

Ludzie w trakcie upałów mają spadki ciśnienia, bo są odwodnieni. Tak mi się wydaje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nienawidzę hydroksyzynki, nie panuję nad napadami głodu, obżeram się ciastkami i czekoladą ( zawsze sobie odmawiałam, bo "cera się popsuje", "bo waga się popsuje", "bo silna wola się popsuje". (Znów) spać mi się po niej dziś tak chciało, że (znów) kimałam na podłodze między notatkami do magisterki. Nie polecam takich akcji bez poduszki. O nie. Godzina "szczęścia&zapomnienia" + wszystko mnie boli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś mógłby wyłączyć ten piekarnik... :time:

Na zewnątrz już jest dużo lepiej, ale w domu nadal total.

Otworzyłam okno na oścież, ale niestety na dole w ogródku sąsiadów impreza polsko-rosyjska, jest wesoło. ( tzn. im jest wesoło... :? ) A ja po ostatnim tygodniu to tylko chcę ciszy i spokoju. :why:

 

cyklopka, Oj czemu aż taka reakcja?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

HoyaBella, a musisz brać? Hydroksyzynka taka bardziej doraźna jest.

 

muszę cośkolwiek brać bo :hide: + nerwobóle

a ja muszę być spokojna, myśleć i pisać

ale to jest ciężkie, bo nie umiem się skupić, bo mnie dopada czarnowidztwo około-magisterkowo-panikowe i dosłownie tylko zacznę coś czytać/myslec - bach mam panikę-----albo mnie dopadają myśli typu #zawszebędzieszsama #boiszsięludzibałaśsięibaćsiębędziesz #nieumieszsięzaprzyjaźniać #zobaczjakutyłaś #jesteśtępa #ipanikarska #niktcienielubi #foreveralone #bonieumieszsięwyluzować #bojesteśprzegrywem #jesteśjużstara #wszyscysiępoziazkowalimająpracę #atymaszwgłowiepanikę :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

HoyaBella, po hydrze się nie myśli, po hydrze się jest 8)

Ja przed większymi egzaminami wymyślałam sobie raka albo coś jeszcze bardziej nieprawdopodobnego.

 

cyklopka, Znaczy na Eminema. Opowiadaj, lubię Twoje długie historie.

 

Dowiedziałam się, kto mi w pracy świnię podłożył.

Sądzę, że pedagog szkolna specjalnie mi nie pomogła z jednym dzieckiem, nie wysłała go do poradni itp. żeby mnie potem obwinić za problemy z nim. A potem przyszła z papierami swojej koleżanki, żeby ją zatrudnili.

 

Przedwczoraj byliśmy w ZOO z moimi ulubionymi uczniami. Wracaliśmy na końcu kolumny (optymistycznie nazwijmy to kolumną), opowiedziałam mojemu ulubionemu uczniowi, że zgram mu na pendrive'a wszystkie piosenki, płyty, filmy, o które mnie pytał. Był bardzo zaciekawiony tą perspektywą. Wtedy ów drugi uczeń zaczął prosić, żebym mu chociaż Eminema zgrała na cokolwiek. Potem mi opowiadał o teledyskach Eminema, o czym są piosenki, o jego trudnym dzieciństwie, dużo rozumiał.

 

Przemyślałam sprawę, nie miałam czasu ani nie miałam skąd ściągnąć tych kawałków, a jechałam na terapię. Pomyślałam tak: pojadę do Saturna, tam będzie składanka największych przebojów, będzie przeceniona, tak że nie przesadzę z wydatkiem, kupię ją i zdążę na terapię. I tak też się stało! Dwa dni chodziłam z tą płytą wszędzie, niestety nie było go w szkole na zakończeniu. Zostawiłam płytę w kopercie razem ze świadectwem, książką i segregatorem. Świetna "nagroda" na koniec drugiej klasy, chyba żodyn w Polsce jeszcze czegoś takiego nie dostał.

 

Mamy towarzystwo wzajemnej adoracji pod hasłem my jesteśmy tacy fajni, a oni się na nas uwzięli. Ale faktem wszystkie problemy w szkole to my. Ja i moi ulubieni uczniowie. Spytajcie pani pedagog albo pana dyrektora. Ale uświadomiłam sobie, że jak mnie nie będzie, to nikt się już za nim nie wstawi, ba, nie będzie w szkole ani jednej osoby dorosłej lubiącej przebywać w jego towarzystwie. Rada pedagogiczna znowu ustaliła, że on jest największym problemem w szkole.

 

Miałam dzisiaj komisję w sprawie awansu na nauczyciela kontraktowego. Dyrektor bardzo chory, więc przesłuchiwały mnie tylko koleżanki. Kolejny etap zaliczony.

 

Wróciłam zmachana, spocona na buzi. Wszystko co miałam zrobić w dniu dzisiejszym zrobiłam najlepiej jak potrafiłam.

 

Usiadłam, odpaliłam na radiu internetowym tę samą płytę, którą dałam chłopcu, w połowie zaczęłam beczeć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, trzymam kciuki za Ciebie :smile:

 

U mnie była dzisiaj chwila siedzenia w gabinecie w pojędynkę - tylko książki i ja :105: Potem gry planszowe, a wszystko przeplecione jazdą na rowerze. Szkoda tylko, że mózg mo puchnie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, Dziękuję za tą historię. łezka mi się w oku zakręciła... Rozumiem Cię.

Ja sobie poradzę bez tej pracy, bo mogę uderzać w drugi zawód. Ale zostaną ci, którzy mnie potrzebują, ci, których inni nauczyciele już dawno skreślili. :cry:

 

cyklopka, trzymam kciuki za Ciebie :smile:

Już po wszystkim. :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzien dobry :*********

Wstalam wylekniona w cholere ... Sen mialam okropny . W nocy duchota , spalam malo.

Teraz tez juz slonce przygrzewa mimo ze nad ranem byla burza i ulewa to powietrza to nie ochlodzilo.

 

Siedzenie w domu zdecydowanie mi nie sluzy.

Rozgladam sie za wiatrakiem na allegro .

Patrzylam na pogode dlugoterminowa i upaly zapowiadaja praktycznie w kazdym z najblizszych dwoch tygodni. Oszalejemy i sie rozpuscimy . Pomijam ze ja to zejde w drodze z pracy do domu.

 

Co bedziecie porabiac?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×