Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Purpurowy, Oj to kuruj się, tylko czy Ty już sobie czegoś nie wyhodowałeś paskudniejszego niż wirusidło przez to niedoleczenie... :bezradny: Chyba czas dać się osłuchać lekarzowi.

 

PannaNatalia, Heloł! :papa: Pobędziesz tu trochę, czy jesteś przejazdem? ;)

 

mirunia, E to się tylko na chwilę zwolniłaś do lekarza... Myślałam, że już wzięłaś wolne... Ale fakt, że Ci tydzień w pracy szybciej zleci, dziś doktorka, jutro drobne wyjście i jakoś fajniej te dzionki mijają, nie tylko w tym biurze.

Tak psze Pani, idę pogrzebać w pudle z lekarstwami za jakimś syropem.

 

Platek - czekamy na relacje z kolejnego dnia pracy, a Cyklopka mam nadzieję zaraz nam napisze czo z tym Mikołajem... ;)

 

Około trzeciej padłam, po prostu musiałam się położyć...Wszystko byłoby fajnie, ale kurfa ucho mnie zaczęło boleć... :zonk:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, Oj to kuruj się, tylko czy Ty już sobie czegoś nie wyhodowałeś paskudniejszego niż wirusidło przez to niedoleczenie... :bezradny: Chyba czas dać się osłuchać lekarzowi.

Chyba rzeczywiście już czas, bo nawet nie znam lekarza. Od kiedy zacząłem podlegać pod innego lekarza (skończyłem 21 lat) to ani razu u lekarza nie byłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

filip133, Ḍryāgan, o to zacnie, że bierzecie sobie do serca moje wykłady. Teraz to jestem mądra, bo już rok na lekach i na terapii. Zmarnowałam większą część życia na tęsknocie za rzeczami, które nie były nawet zakotwiczone w rzeczywistości, to teraz nadrabiam.

 

kosmostrada, weź się z tymi "lajtowymi rzeczami", nie może chory człowiek usiąść na d... i przez chwilę nic nie robić? :nono:

 

Pracować nie dało, bo dzieci dostały prezenty klasowe i tylko schowaj zabawki, schowaj jedzenie :roll: Jeszcze przylazł jakiś z d... fotograf, rozstawił tapetę w śnieżynki i 7 zł, i jeszcze powynosił krzesła z 1A żeby sobie sprzęt ustawić. Czasem mi się wydaje, że w tej szkole każde g... organizowane przez przypadkową osobę jest ważniejsze od mojej pracy. :evil: Jak tak będzie dalej, to za rok idę do apteki i mogą mi obtoczyć lekku.

 

"Mój" Mikołaj nie przyjechał, przemyślałam sprawę i już się nie boję mu smsa albo dzwonka puścić w niedługim czasie. Znaczy boję się, ale chętnie to zrobię. A terapeutka mi mówiła, że jeśli nie pamiętam, czy mój numer się mu zapisał, to mogę a nawet powinnam zadzwonić i się upewnić. Biorąc pod uwagę jej doświadczenie i to co jej płace, głupio by było nie zaufać temu osądowi. Pierniczę metafory o piłeczkach, jeśli on powiedział, że spotkanie jest dobrym pomysłem, to na pewno tak właśnie myśli, drzwi są otwarte i nie ma co szukać kwadratowych jaj.

 

W ramach mówienia ludziom, że coś mi nie odpowiada, zbeształam wolontariusza-emeryta jak burą sukę, bo się pytał czy i czemu jestem zła. Powiedziałam, że dopiero mogę być :evil: I tak nie wytłumaczę, że niewyspana jestem okrutnie, nikt mnie nie słucha, zamyśliłam się nad piosenkami dla dzieci na święta i Tęsknię za panem W. :bezradny: A sk#^&/$/ńsko nie lubię, jak ktoś mi czyta nastrój z twarzy, np. jestem zmęczona/obojętna/mam ciężki period, a ktoś mnie z !36@nym zapałem informuje, że jestem smutna i/lub zła.

 

On jeszcze lubi bronić jednego dzieciaka, który czasem rzuca butami, a czasem siedzi i ściubi z koralików, zawsze mówi, że to mądry chłopiec, tylko na lekach. Ja też jestem mądra i na lekach, i nikt mnie nie usprawiedliwia. No, tyle że oni o mojej chorobie nie wiedzą. Ciuuul! Jagrzyć? :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, lubię czytać takie wypracowania jak Twoje :D A sam bywam zbyt często małomówny, żeby takie opowieści tu snuć... :)

 

Ḍryāgan, to chyba pogoda, bo już drugi dzień z rzędu mam jakieś większe problemy z koncentracją, z pamięcią...

Może mamy jakieś złe ciśnienie dla chadowców ;P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wrocilam niedawno do domu...

Padam na pysk.Nie sadzilam ze zwykly dzien w pracy, tak mnie zmeczy.Pol dnia walczylam z drukarka ktora wciaga papier, nagrzewa sie, brudzi i sama wylacza.A do wydrukowania ponad 400 umow dla kursantow.

Do tego mam taki dol , roztrzesienie , ucisk w glowie ze siedze i becze.Nie nadaje sie do zycia. Zmknelabym sie najchetniej w psychiatryku. Nie ogarniam. Chcoiazw pracy zrobilam wszystko , nie wiem jakim cudem . Jestem zalamana , nie chce mi sie zyc.

Przepraszam ale ne mam sil odpisywac. Chce zniknac, nie nadaje se do pracy , do normalnych ludzi , do normalnego zycia. To dla mnie za wiele.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wrocilam niedawno do domu...

Padam na pysk.Nie sadzilam ze zwykly dzien w pracy, tak mnie zmeczy.Pol dnia walczylam z drukarka ktora wciaga papier, nagrzewa sie, brudzi i sama wylacza.A do wydrukowania ponad 400 umow dla kursantow.

Do tego mam taki dol , roztrzesienie , ucisk w glowie ze siedze i becze.Nie nadaje sie do zycia. Zmknelabym sie najchetniej w psychiatryku. Nie ogarniam. Chcoiazw pracy zrobilam wszystko , nie wiem jakim cudem . Jestem zalamana , nie chce mi sie zyc.

Przepraszam ale ne mam sil odpisywac. Chce zniknac, nie nadaje se do pracy , do normalnych ludzi , do normalnego zycia. To dla mnie za wiele.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×