Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

cyklopka, no niestety lepiej grzańca zrobić z sików niż np z debrego piwa bo szkoda. Co do trudności zrobienia to akurat banał. :mrgreen:

W tym pierwszym to trochę racji masz, ale rozcieńczona Warka to już przesada. Nie chodzi o to, że trudno zrobić, tylko nie zawsze jestem zadowolona, jak robię w domu, bo raz za słodkie, raz za kwaśne, farfocle pływają itd.

 

Cyklopy z kasztanów!

https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xal1/v/t1.0-9/11987076_10204722930455633_5052830014640421848_n.jpg?oh=48d976c229b83e0f351ea3e5f74d996c&oe=5661EA8C

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, No tak czasami bywa, że człowiek jest filarem przedsięwzięcia i bez niego koopa... Więc jutro do pracy, chocby czołgając się... :bezradny:

A Ty jak się czujesz, myślisz, że schodzi Ci choróbsko i dasz radę bez L-4?

Szkoła polega na tym, że jest 200+ osób, każda z własnymi zarazkami, a jeszcze trzeba pokrzyczeć. Więc spodziewam się bólu gardła i kataru co najmniej raz w tygodniu, rady na to nie ma :bezradny:

 

Po południu było mi zimno ze zmęczenia, jak się walnęłam na pysk po obiedzie to ledwie zdążyłam do kościoła na 19:30. Widziałam księżyc, jutro na pewno pójdę zrobić zdjęcia!

 

Mam nową książkę, ale zamiast ją czytać, to ją tylko smyram, bo ma taką aksamitno-woskową okładkę :angel:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam nową książkę, ale zamiast ją czytać, to ją tylko smyram, bo ma taką aksamitno-woskową okładkę

 

:mrgreen: lubię smyrać i wąchać książki :mrgreen:

 

 

Kurczę, teraz i mnie choróbsko dopada.

Wracając z Castoramy chyba mnie przewiało, zmarzłam trochę na przystanku.

Ciekawe jak będzie jutro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że już tak przynudzam wieczorami, ale fajnie by było się zakochać :bezradny: Ale neuroleptyki i życiowe doświadczenie mi to praktycznie uniemożliwiają. Oczywiście odzywam się do ładnych facetów, ale to tylko tyle.

 

Chciałam sobie zrobić listę książek do kupienia, ale mi się internet tnie. Gdzie sprawiedliwość? :cry:

 

Jak nie pójdę spać, albo się obudzę nad ranem, to będę robić zdjęcia księżyca. Z tym że muszę rano do pracy. I w brew obiegowej opinii nie umiem robić zdjęć. Z długim czasem naświetlania to już na pewno. Jak żyć? :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zosia_89, no wydawał mi się na ostatnim zlocie jakby bardziej otwarty, ale się nie narzucam. Ale książki planuję od niego pożyczyć/odkupić, fajny pretekst, żeby zagadać. Chociaż kupowanie niekompletnej trylogii to już prawie desperacja :P

A jeszcze mam ładnego kolegę w pracy, spora różnica wieku dość raczej.

No i to tyle z tego życia :bezradny:

 

I dalej nie wiem co z księżycem. Czy siedzieć z aparatem i ogarniać ustawienia, a potem się włóczyć nad ranem po okolicy, czy spakować się do pracy, poczytać książkę i zalec snem sprawiedliwego :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednak okazało się, że sen jest dla słabych, statywy są dla słabych, a deprywacja snu jest bdb.

 

Lecę do pracy. Dzień dobry!

 

Jak wrócę, to wlepię zdjęcia księżyca. Dobrze, że już zaszedł i zmieniłam się z powrotem w człowieka, bo nie wiem, czy wpuszczają wilki do szkoły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć

 

już oglądałam fotki superksiężyca, sama spałam: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/56,114871,18923900,wschod-zacmienie-i-zachod-superksiezyca-wspaniale-zdjecia-z,,1.html#Prze

 

Niby czuję się lepiej, ale jestem taka słaba i taka... niechętna do życia.

Może kawa mnie postawi na nogi :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!!!

 

Amooooook..... :D Musiałam na chwilę się oderwać, to zrobiłam sobie kawę i zaglądam do Was.

Poranek na kiblu. Kaszel mnie dusi, gorączka telepie, w płucach dusi. Wstałam skoro świt, w sumie jak już jestem niewyspana, to mogłam się obudzić na krwawy Księżyc...

U mnie zimnawo.

 

Sigrun, heloł, a Ty już w kuchni... :D Pyszności dziś robisz! Ja też mam dynię w lodówce na zupkę, ale to dopiero jutro będę pichcić.

 

Aurora88, I jak tam, troszkę energii dostałaś?

 

JERZY62, filip133, hej chłopaki! A jak u Was nastrój?

 

Miłego dnia Kochani!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzien dobry Kochani:********

Wrocilam do domku , bylam u pani od aktywizacji , mam juz wszystkie pieczatki i zaczynam warsztaty 8 , bede miala je przez trzy tygodnie a nie przez 4 , cobym nie musiala tyle sie stresowac i tak daleko jezdzic.

Porycalam sie dzis mega bo mi zabrali moja opiekunke z Mops a strasznie ja polubilam ( to moja trzecia opiekunka i tylko ja tak naprawde moj los obchodzil i chciala pomoc miedzy innymi wlasnie dzieki niej jestem w Klubie aktywizacji zawodowe) Poplakalam sie , pani Danusia tez sie poplakala i na koniec przyszla pani Kasia z aktywizacji i nas pocieszala ... :mrgreen:

 

Poszlam sobie w ramach pocieszania na ciuchy :> za kurtalka i nabylam takie oto fajne cos w jodelke szaro -niebiesko - brazowa , bede to miala do kiecek i do moich dzinow dunskich marki Fhobia :D takze kupionych w ciuchach...Kosztowala 10 zl

Jak Wam sie podoba?>??

 

Sciagacze ogole golarka i bedzie , ma ladna podszewke nic nie zniszczona....

 

Mdli mnie na okraglo , z nerwow.

 

kosmostrada, :********** Kochana Ty moze idz do lekarza , ciotka dzs poszla i dostala antybiotyk---zapalenie krtani ... i zakaz lazenia po dworze.

 

Sigrun, :********* krem z dyni po prosze :105::105::105:

 

 

filip133, :papa::papa: jak nastroj?

 

 

Ja kawe robie, i odpoczne.

 

cyklopka:********* pokaz foteczki ksiezyca. :uklon::uklon::uklon:

 

 

AAA w czoraj nic nie jadlam bo mnie wymiotowalo to wnocy mi spadl cukier i voila , slabo mi bylo jak fix! Siet!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JERZY62, no czerwony jak jakiś Mars co najmniej :great:

 

Platek rozy, wrzucę focie jak wrócę wieczorem.

 

Takiego mam hajpa neuroprzekaźnikowego od tej deprywacji snu, że głowa mała. Co ja dzisiaj w pracy nawywijałam, cały czas banan na gębie, pogoda taka piękna, okolica jakby Van Gogh malował, książka taka poruszająca, dzieci takie pocieszne, pan od wf-u takie ciacho, normalnie wszystko mi się podoba, nawet sądzę, że Syryjczycy powinni tę wojnę ogarnąć.

 

Dobra, już nie pierdzielę, jadę do kierowniczki apteki i do pani uczennicy. Oczywiście z Książką do autobusu, bo książka taka poruszająca. I zdjęcia będę robić telefonem, bo jest tak ładnie :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wróciłam, przetrwałam, nawet wystąpienie przed kilkudziesięcioma osobami. Brawo ja!

Zrobiłam szybciutko dorsza na obiadokolację i teraz walnęłam się na wyrko z kubasem herbaty imbirowej z miodem.

Boli mnie łeb od choroby ale też od ciśnienia ( zaczęło lac), ale trzymam formę - adrenalina, deprywacja snu i zapewne Krwawy Księżyc na mnie też wpłynął. ;)

 

JERZY62, Niestety kolejny taki Księżyc i ten nastrój dopiero za 30 lat... ;)

 

cyklopka, też widzę jesteś w lekkiej hipomanii... :D Czekamy na foty!

 

filip133, To dobrze, że dajesz radę, na Ciebie też Księżyc zadziałał? ;)

 

platek rozy, Kochana*****, jak się cieszę, już 8-mego coś się u Ciebie ruszy! Szkoda że straciłaś swoją Mopsiastą panią, wiesz kto przyjdzie na jej miejsce?

Trzymaj się Słońce, somatyki nas nie pokonają!

I znów wypatrzyłaś sobie sympatyczną nagródkę za grosze... :105:

Do lekarza pójdę w piątek, jak nie przejdzie, najbardziej mnie martwi ten ból w płucach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, Kochana wygrzewaj sie koniecznie , a taka herbatka pyszna !

Brawo wielkie :brawo::brawo::brawo: za wystapienie przed publika , rozumiem ze to trudne bo i sama trudnosc bym teraz miala.

Jakas pani Ewa ma byc za pania Danusie , niestety niez nam jej to znaczy raz jakas pani Ewa przyszla do mnie w zastepstwie pani Agnieszki ktora sie mna poprzednio zajmowala i ta pani Ewa byla niemiła , nie chciala mi wypisac wniosku na leki a pani Agnieszka ten wniosek kazala mi wypisac i koniec koncow sie z ta pania Ewa poklocilam i wniosek wypisalam > Mam tylko nadzieje ze to nie bedzie ta sama.

 

Ale jak to mi pani Kasia z aktywizacji powiedziala " pani sobie z dyrektorem UP poradzila toz pania Ewa tez sobie pani poradzi" tylkoz e ja nie chce sie denerwowac :bezradny:

 

 

Ide glowe szorowac i poczytam.

 

JERZY62, czesc Jerzyku :******** chyba masz niezly nastroj ostatnio?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×