Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

filip133, aaa, no to nie wiem, jak masz możliwość poczekaj jeszcze trochę i dopiero zacznij się rozglądać. Pierwsze tygodnie po włączeniu leków zawsze są ciężkie, bo pamiętam, że ja normalnie pracowałam wtedy, ale chwilami byłam jak zombie :P

 

w ogóle zrobiłam porządek w szafie z torbami podróżnymi, torebkami itp. i 3 torebki do wywalenia, ale znalazłam starego pendriva, którego szukałam od kilku lat :lol: i stary zegarek na rękę :mrgreen: jutro pójdę wymienić w nim baterie i zobaczymy czy będzie działał :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bry:)

Mielismy jechac nad wode ale pogoda do dupy... Wiec pojechalismy zamowic regipsy, odstawilismy w koncu bryke do mechanika, zrobilismy zakupy a ja jeszcze polazlam do mojego ulubionego sklepiku ogrodniczego po doniczki (bo w koncu zdobylam moje ukochane koleudy) ale jak na zlosc akurat dzisiaj jest zamkniety. :pirate:

Poza tym nasz pies dzisiaj na boisku znalazl pilke do kosza i se ja przyniosl do domu :mrgreen:

Czekam na tel od mamy no sa dzisisj na kontroli w Gliwicach z ciotka w centrum onkologii i trochre sie martwie...

 

Nosimnie zeny cos ugotowac dobrego bo oststniouwielbiam cos tworzyc ;)

 

acherontia-styx, jak juz tak sprzatasz to chodz do mnie bo mnie czeka sxprzatanie w szafie... Bo mam mnostwo ciuchow a nawet nie wiem co mam i musze przenrac troche i mi mozesz pomoc :uklon:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie pada. Nie nadaje sie dzis na jazdy tramwajami bo jednak za duzo niepokoju we mnie siedzi. Ale sprobowalam.

Na Terapii postanowilam ze wspomne mojej T tylko o tym co mnie c zeka we czwartek ale chcialam rozmawiac o moich lękach zwiazanych z praca i skwitowalam nowotwora slowami " sral pies z rakiem , przerabiajmy to co bylo w planach czyli lęki pracowe " i T sie az zasmiala a i ja sie rozluznilam bo wpadlam z lekkim dolem i nijaka.

Takze terapie mialam dzis owocna.

 

Leczo wlasnie bede jadla bo zagrzalam a wczesniej sobie zjadlam ciacho diabetyczne bez cukru za to z owsianymi platkami i kokosem .

 

 

Tak gwoli czarnego humoru ;)

11140329_494229650750893_2115547537791985829_n.jpg?oh=fbed82d6a380dd1c0e51a21a1774c1d8&oe=567C67D6

 

 

Ale powiem Wam ze stwierdzilam dzis u T ze moje najblizsze dni zapowiadaja sie nader interesujaco --- jutro wstawiac jade zeba a pojutrze wycinac paskuda z klaty piersiowej . Same atrakcje i pozywki dla nerwicy!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wróciłam, popijam kawkę i "zamglona" jestem, bo pogoda dziwna. Parę kropel spadło, a ciśnienie ściska uszy jak na burzę.

Zabieramy się zaraz za pokój młodego, tak a propos widzę nie tylko mnie fascynującego tematu sprzątania i wywalania... ;)

W pracy coś tam porobiłam, ale koleżanka się zapowiedziała, więc zostało mi jeszcze parę małych spraw na jutro.

 

Sigrun, Heloł! Trzymam kciuki, żeby telefon był z dobrymi wieściami.

Zainspirowałaś mnie z tymi koleusami, bo właśnie się zastanawiałam, co wsadzic w doniczkę, która mi została po pomidorkach.

 

platek rozy, Powolutku dasz radę z tramwajami!

 

Aurora88, urlopu mam 2 miesiące. Teraz wpadam na chwilkę do roboty, żeby nie miec zaległości. Odbiję sobie te parę godzin przepracowanych w czasie urlopu np. przed świętami.

 

acherontia-styx, Przeraża mnie to w czasie sprzątania, że znajduję różne rzeczy, lub okazuje się, że nie wiem, co mam. Ciuchy i dodatki udało mi się ogarnąc, mam nadzieję nie przeżywac już niespodzianki w stylu - nie wiedziałam że mam taką bluzkę... :hide: Niektórzy się cieszą, jak Ty, ja łapię poczucie winy... :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, mnie ktoś potajemnie podrzuca ubrania :mhm:

 

platek rozy, zawsze to jakaś mobilizacja, eh.

 

Ja muszę wymyślić jakieś rozwiązanie na pierwszego września. Kazałam koleżance zadzwonić do dyrektorki i powoli wchodzimy w szantaż :mhm:

 

Ale mnie jelito nak#^wia, sądzę, że to nie od grzybów na maśle klarowanym, tylko z nerwów :(

 

Corpus delicti, że posprzątałam wczoraj:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Pogoda faktycznie dziwna, ciężka i burzowa. Niby ciepło, ale pochmurno i pokropiło 5 kropelek. Niechby już lunęło obficie, bo nam Polska wyschnie na wiór!

Wróciłam z pracy jakaś przydeptana... zjadłam kupione ruskie pierogi i ledwo dycham. Były pyszne, a ja pierożana dola. :mrgreen:

 

kosmostrada, no Kochana, już niedługo koniec tej laby, teraz ja zacznę odliczać dni Twojego urlopu. :D

Fajnie, że masz już porządki zrobione i wiesz na czym stoisz, tzn wiesz co masz w szafie, bo ja nadal odkrywam wykopaliska i bardzo się wtedy cieszę ze swej sklerozy. W pracy koleżanka: o, znowu masz coś nowego! - nie, to tylko znalezisko! :D

 

platek rozy, wiesz, że trzymam kciuki, wszystko pójdzie gładko i w czwartek nam zdasz relację, że już po krzyku.

Na tramwajowe wycieczki znajdziesz swój lepszy dzień i przy okazji zwiedzisz Kraka przez okno. :great:

 

Sigrun, witaj kwiaciarko!

 

high, z takim wzrostem powinieneś grać w kosza. :D i mieć osobistego krawca. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie choc troszkę popadało.

Ale jestem zmęczona, a dopiero odgruzowałam i odkurzyłam biurko młodego i okolice. :bezradny: Z tego jednego miejsca pół wora do wyrzucenia ( no ale jak ktoś hoduje złamane linijki i zepsute długopisy to nie dziwota...) Powiedziałam, że ostatni raz w jego życiu mu sprzątam i tylko dlatego że jestem w amoku wyrzucania, a on by połowę zostawił. :time:

 

cyklopka, Nooo porządeczek jest! :brawo: A przykrywasz sprytnie po to żeby się nie kurzyło?

 

acherontia-styx, Wiem to wymaga strasznej mobilizacji, mi ona zajęła duuużo dłużej niż już samo buszowanie w szafie. ;)

 

mirunia, Hej Kochana! No u mnie to teraz standard po porządkach, że rodzina stwierdza - ooo masz nowe... ( tu do wyboru - klapki, sweter, torebka) a ja to miałam w szafie od kilku lat. :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eh, rozchwiany bardzo dzień... Pomagałem mamie w szkole, przenosić parę rzeczy, trochę się przespacerowałem, potem wycinałem trochę chwastów u Nas na działce. Ale zaczął padać deszcz, więc dalej z chwastami już nie bardzo, no i przymula mnie przez te zmiany pogody... Wstałem niby w dobrym humorze dziś, ale często mam "ataki" depresyjnego samopoczucia i myśli, ale staram się z tym walczyć. Tylko to strasznie męczy, że mnie to często dręczy i muszę to odrzucać od siebie, a to trudne... A jak jest takie samopoczucie to jest dużo myśli o byłej, R, i duży niepokój...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak mnie pokładało na tę pogodę, że zdrzemnęłam się z 1,5 godz. Pada i u mnie już ponad 2 godz. więc sukces wielki, pierwszy deszcz od miesiąca!

 

A co Wy tak wszyscy dzisiaj zapracowani, nawet filip133, wziął się za chwasty?

Ale dobrze Filipie, robota najlepszym lekarstwem na smutki i niepokoje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sigrun, hej, miło Cię widzieć również. :) A Da Vinci nie tęskni za wyjątkową atmosferą forum? :> No i gdzieś mignęło mi, że nie lubisz sprzątać, musiałem dwa razy spojrzeć, czy Ty to Ty! Zawsze uważałem, że jesteś prawdziwą Żoną Polką, która szmatki się nie wstydzi. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×