Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

A ja ide ogladac "Jak ukrasc ksiezyc" :P wymylam wlosy , nalozylam odzywke pod prysznicem i zmylam , pozniej je trzasne na prostownicy bo chce miec na jutro ladne :105::mrgreen:

 

-- 19 gru 2014, 21:09 --

 

cyklopka, pewnie tez by mnie zatkalo w pierwszym momencie a pozniej mozliwe ze bym ja sie wydarla na niego :pirate: a raczej powoedziala stanowczym tonem ze sobie nie zycze !

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witajcie ponownie :papa:

 

-- 19 gru 2014, 21:12 --

 

Zalatana23, hej kochana, no to widzę że prezenty też masz z głowy. No to już coś - 2 dni w świetnej formie, a jest szansa na więcej! Może się utrzyma, czego ci życzę z całego serca. :great: U nas też anomalia pogodowa, jeszcze cały dzień pada. Jeden plus w tym widzę, nie trzeba nosic rajstop. :D

 

kosmostrada dzięki za wsparcie :-***

Wykorzystuję dobre samopoczucie - uszka i pierogi gotowe :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ćwiczenie:

 

Co byście zrobiły, pytam naszych wrażliwych forumowiczek, gdyby przyszedł do was dajmy na to doświadczony psycholog i terapeuta (ale nie wasz) nawrzeszczeć na was, bo nikogo innego nie byłoby w pobliżu :?:

w zależności od mojego nastroju:

-wysłałabym go do któregoś z moich ulubionych psychiatrów

-krzyczałabym tak samo jak on, skorzystałabym z okazji, że nikt nie słyszy

-uciekłabym, szepcząc pod nosem epitety pod jego adresem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

acherontia-styx, platek rozy, widzicie? Twarde jesteśmy.

 

Ja mu mówię, że ja się nie muszę stosować, do tego co on sobie ustalił z kimś ileś tygodni temu, bo się sytuacja zmieniła.

A na pytanie czy rozumiem co mówi, powiedziałam, że nie mówi, tylko krzyczy, więc owszem, nie przyjmuję.

 

I się nie dałam wyprowadzić z równowagi. Czyli albo mam dobre leki albo rację.

 

-- 19 gru 2014, 20:33 --

 

cyklopka kazałabym mu/jej się leczyć :lol:

Mnie jest żal jego pacjentów.

Ja z nim tylko miałam wykłady z etyki i komunikacji, a już mam dość, co dopiero ma powiedzieć ktoś, kto na nim polega na terapii.

 

-- 19 gru 2014, 20:36 --

 

A wkurza mnie sytuacja, że ktoś miał głupi plan, który trzeba awaryjnie zmieniać i ja muszę ratować wszystkie pupy, a do osoby, która wyszła z głupim pomysłem nikt pretensji nie ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ćwiczenie:

 

Co byście zrobiły, pytam naszych wrażliwych forumowiczek, gdyby przyszedł do was dajmy na to doświadczony psycholog i terapeuta (ale nie wasz) nawrzeszczeć na was, bo nikogo innego nie byłoby w pobliżu :?:

czemu forumowiczek? ja nie mogę? :P

ja bym mu zasugerował byl leczył sie sam

i mu kazał wyp........... :P

 

-- 19 gru 2014, 21:44 --

 

cyklopka, jeszcze bym mu powiedział że jego przedmiot jest durnym humanistycznym

bełkotem dla tych co nie chcą mieć do czynienia z chemią mózgu :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie od początku roku mu się trochę stawiam, bo pozuje na takiego znawcę tematu, a mnie się wydaje bardzo nieprofesjonalny.

 

Eh, główka mnie boli, a muszę ją umyć. Jutro muszę chociaż na pół godziny wstąpić do szkoły, żeby jednej prowadzącej też zaoszczędzić problemu. A na prawdę jestem zmęczona i nie zdążyłam wszystkiego w domu zrobić. I raz od niepamiętnych czasów chciałam iść jutro na piwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zalatana23, nie wiem , czy ja potrafiłabym się zdystansowac... No ale chyba wybierając taki zawód powinni byc przygotowani na ludzki ból, tak jak lekarz, czy policjant. Zresztą chyba dobrzy terapeuci mają superwizję i rozumiem, że oprócz czystego nadzoru, przechodzą tam też swoisty rodzaj terapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zalatana23, nam mówił, że nie wolno sprzedawać problemów pacjentów innym ludziom, swojej rodzinie, a sam nam parę razy mówił i o pacjentkach, i o szkole, w której jest psychologiem, tak że po nazwach dzielnic i miejscowości dałoby się dotrzeć, o kogo chodziło :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, no cóż psycholog to też zwykły człowiek i wśród nich zdarzają ludzie z problemami emocjonalnymi ( przypuszczam że nawet częściej niż w innych zawodach), no i zdarzają się ludzie nieprofesjonalni i kompletnie nie nadający się do zawodu. Tak trafiłam, że wszyscy których poznałam towarzysko z tej profesji mieli nieźle popieprzone we łbie, zwłaszcza po bliższym poznaniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zalatana23, kosmostrada, co do nadawania się do pracy z pacjentami cierpiącymi (nieważne jak, fizycznie/psychicznie), to moja T. się kiedyś zastanawiała jak ja przy swojej wrażliwości daję radę pracować w swoim zawodzie ;) i jedyną moją odpowiedzią na to jest, że po pierwsze staram się nie podchodzić emocjonalnie do pacjenta, a dwa: nie przenoszę pracy do domu, a przynajmniej się staram.

Swoją drogą podobno jest to jakoś tam udowodnione, ze rok pracy na psychiatrii = 1% ubytku na zdrowiu psychicznym ;) ale nie wiem na ile to jest prawda, nie szukałam żadnych badań na ten temat ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×