Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co jest ze mną?


Gość jestem_dziwny

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich,

Mam 21 lat. Przestałem egzystować. Jestem warzywem. Mogę całe dnie nic nie robić (dosłownie), a czas przecieka mi przez palce. Nie uczę się, nie pracuję, wegetuję. Nie chce mi się ani uczyć, ani pracować, ani szukać miłości, ani utrzymywać jakichkolwiek kontaktów międzyludzkich. Po prostu nic mi się nie chce i paradoksalnie nie jest mi z tym najgorzej ale jeżeli dłużej ten stan się utrzyma to niedługo wyląduję pod mostem. Chociaż jest mi z tym też źle. Sam nie wiem jaki jestem, co chcę i w ogóle już nic nie wiem. Obawiam się, że mi odjebało.Cały dzień mogę leżeć w łóżku i gapić się w sufit, siedzieć na kanapie i patrzyć się na ścianę (i to przez parę dobrych godzin), siedzieć przy komputerze jednocześnie nic przy nim nie robiąc (klikam dla pozorów myszką na pulpicie, że niby coś robię aby stwarzać jakieś pozory, a tak naprawdę przeciągam ikony na pulpicie). Do komputera też siadam niechętnie, siadam do jego tylko z takiego powodu aby moja rodzina widziała, że coś robię. Wolę aby myśleli, że jestem uzależniony od komputera niż, że mi odwaliło. Mój nastrój skacze raz w jedną, raz w drugą stronę. Czasami chciałbym z kimś o tym wszystkim porozmawiać ale nie mam z kim, a na różnych chatach nigdy nikogo normalnego nie poznałem, nie chcą tam ze mną rozmawiać w ogóle. Gdy wychodzę z domu i idę ulicą raz czuję się jak superman i patrzę się wszystkim w oczy, mam mega pewność siebie, a innym razem jak ostatni śmieć (to zdecydowanie częściej). Mam wrażenie, że ludzie mnie obserwują. Mam również masę innych problemów to dopiero 1/100. Pisałem co mi ślina na język przyniosła w tym momencie. Mógłbym o tym napisać grube opowiadanie ale nikt by go nie czytał więc na tym zakończę. Ostatnio tylko piję alkohol, który mnie relaksuje, już wyprzedałem prawie wszystko co się dało ze swoich rzeczy. Kiedyś próbowałem też inne używki ale pozmieniało się i nie biorę już nic. Co ze mną jest? Czy ktoś w ogóle chciałby ze mną o tym porozmawiać? Jeżeli tak to niech odezwie się na pm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem_dziwny,ja Cię zdiagnozuję tylko zapytam się Doktora Google (dobry jest w te klocki, wyleczył już mnie nie raz), a tak na poważnie różni się tym:

 

1c3ae3950853de25e7d8cc2712a20778.jpg?1327586042

 

Rozumiesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dostaniesz receptę na psychotropy i jednak lekarz popatrzy na Ciebie fachowym okiem na zywo i oceni TwÓj stan,ale jak nie chcesz to siedż dalej,

jak Ci sie jeszcze pogorszy w koncu i tak pójdziesz do lekarza, tylko po co czekać i marnowac tyle czasu bez sensu, leki pomagaja a może Ci sie pogorszyć na tyle ,ze wylądujesz nie u lekarza a w szpitalu psychiatrycznym, więc idź lepiej teraz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie porównuj diagnozy raka mózgu do diagnozy czegoś niewidzialnego. Myślisz, że psycholog da mi receptę na życie według swojego szablonu i będzie ok? Bo niby pan psycholog skończył studia i wie jak każdy ma żyć? Daj spokój. Pan psychiatra co najwyżej może mi psychotropy wypisać i tylko w takim celu bym tam poszedł ale na razie się wstrzymam bo to by było tylko leczenie skutku, a nie przyczyny. Zresztą uważam, że oni tam wszyscy są zacofani. Faszerujcie się tym gównem jak chcecie, później zobaczycie efekty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślisz, że psycholog da mi receptę na życie według swojego szablonu i będzie ok? Bo niby pan psycholog skończył studia i wie jak każdy ma żyć?

Nawet gdybyś bardzo chciał żadnej z tych rzeczy po psychologu się nie spodziewaj :D Niestety, psycholog może Cię tylko nakierować abyś się nad czymś zastanowił, czemuś przyjrzał, ale nie będzie na pewno nikim kierować i dawać rad. I to jest ta trudna część pracy z psychologiem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikogo nie będę odwiedzał. Będę konsultował się przez Internet.

to mi wygląda na agonalne stadium fobii społecznej.

Dogłębna analiza przypadku wymaga sprawdzenia symetrii narządów parzystych. Jak z tym u Ciebie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×