Zjednoczone Stany Lękowe

[Gość]

Marcin2013,

 

Aneczak, przymusowe leczenie nic nie daje i jest trudno kogoś skierować na leczenie. Lepiej by było gdyby sam się zgłosił. Poza tym pracuje z tym, że teraz ma przerwę. Pomaga nam finansowo. Nie chcę mu nabruździć i długów za niego nie spłace a z najazdem mafii nie dam sobie rady. I nie tym tonem proszę

[Marcin2013]

W sumie nerwka ma rację

[Gość]

nerwa, wiem o tym, niestety.

[Marcin2013]

To wniosek jest taki ze jak się wontroba skoczy albo spadnię na dno to zrozumie

[Gość]

Marcin2013, wiem, że aby "pomóc" trzeba by zrozumiał, że alkohol mu utrudnia zycie i na własnej skórze poniósł konsekwencję picia. Tylko że nie wiem jak to zrobić w praktyce bo to furiat zamknąć przed nim drzwi gdy rzuci robotę to okna powybija potem powie że to jego bo sam wstawiał. Dlatego idę m.in. do psycholożki i zobaczymy co poradzi.

[Marcin2013]

Nic nie poradzi jeśli sam nie będzie chciał sobie pomuc bo wyjdzie z gabinetu i będzie dalej swoje robił jedyne to mi ciebie szkoda i ratuj siebie ja wiem ze ty masz dobre serce ale ty chcerz pomuc a sama najwięcej cierpisz

[Gość]

Marcin2013, tak

[nerwa]

Dokladnie, a co najgorsze to jest tak, ze jak sie pomaga alkoholikowi (i np. sprzata po nim itd.) to on widzi, ze moze sobie pozwolic na picie, bo ktos i tak sie nim zajmie. I takie osoby, zyjace z alkoholikem przewaznie tak robią, bo sa "wspoluzaleznione" i szkoda im go, chca pomoc, jakos zalagodzic sytuacje itd. Ehh, ogolnie ciezka sprawa Ale na pewno psycholog powie Ci, ze musisz sie skupic na sobie i zajac sobą i tyle.

Fajna ksiazke kiedys czytalam "Koniec Wspoluzalezeninia" tam byly porady rozne.

[Gość]

nerwa, psycholożka poprzednia też mi mówiła, że nie da się na siłę, ale kazała się wyprowadzić a to jest niewykonalne przy moim stanie zdrowia i ze względu na psiaki. Może kiedyś do wyprowadzki dojrzeje, póki co odpada,a nie da mi się za bardzo pomóc skoro tkwię w toksycznej atmosferze.

[Marcin2013]

kasiątko, kasiotko tułam cię wirtualnie nerwka też ma rację

 

-- 07 sty 2014, 17:42 --

 

Ja mam kasia to samo tyko ja się tym nie przejmuje to co muwiom jak się opijom

 

-- 07 sty 2014, 17:44 --

 

Kasia będę czytał wiersze :) nerwka czyli choroby psychicze nie som tak warzne

[neon]

Marcin2013, Nie myślałeś o pisaniu jakiegoś pamiętnika, ewentualnie bloga? Masz naprawdę ciekawe myśli, "tułam się wirtualnie"- To jest majstersztyk Jak by to wypowiedział znany poeta, to by wszyscy piali z zachwytu. Popraw trochę ortografię i do roboty!

[Aneczak]

Kasiu nie chciałam cię urazić. Wszystko co piszę jest oparte o moje własne doświadczenie życia

/ponad 20 letnie/ z alkoholikiem, jeśli taki staż Cię nie przekonuje, no cóż. Efekt mojego doświadczenia jest taki że on nie pije już ponad 10 lat. Inna sprawa jest taka że i tak się rozstaliśmy. Jeśli liczycie na to, że on sam zrozumie i podejmie kroki to wydaje mi się nie realne. Częsty jest tak że w czasie trwania leczenia alkoholik odkrywa chęć pomocy sobie.

[Marcin2013]

Neon poeta tyko głowa nie ta ale kasia morze zrozumiała ze tule wiem ta moja ortografią przesto mnie uwarzajom za tumana

 

-- 07 sty 2014, 18:13 --

 

Neon popacz ty reżyser ja poeta śmietana gwiazd szołbiznesu

 

-- 07 sty 2014, 18:17 --

 

Aneczak, a morze zrozumiał ze coś stracił przez alkochol naprzykład ciebie i dlatego nie pije

[neon]

Marcin2013, Wydaje mi się że poezja ma swoje korzenie w cierpieniu. Ja Cię nie uważam za tumana, ale ortografie dobrze byłoby poprawić, trochę odkurzyć "umysłowy pokój"- pamiętasz ta indiańską historię

[Gość]

Marcin2013, fajnie że za wiersze się bierzesz

 

Aneczak, ja miałam ojca alkoholika więc mam staż tyle ile mam lat więc 30. To jest zdanie fachowca, że póki sam nie będzie chciał to nikt go nie zmusi. Jest mały procent tych co po przymusowym nie piją. Z tym, że musi "wytrzeźwieć" i pójść na detoks by w ogóle zacząć jarzyć, ale to jeszcze z skonsultuję z psycholożką bo moja poprzednia, jak pisałam, że nikt go nie wyciągnie jeśli sam nie będzie chciał.

[Gość]

Aneczak, a morze zrozumiał ze coś stracił przez alkochol naprzykład ciebie i dlatego nie pije

Prędzej to. Musiał odczuć konsekwencje uzależnienia.

[neon]

Najgorsze, że Ci ludzie chyba nie zdają sobie sprawy, że niszczą nie tylko swoje życie.

 

-- 07 sty 2014, 17:23 --

 

nerwosol-men, Witam na fajrancie ^^

[Gość]

neon, alkoholizm to gniazdo zakłamania, oszukiwania siebie i innych. Niue wiem czy to jest zrozumiale piszę , ale alkoholik przeinacza wszystko dookoła na swoją korzyść. Moja mama też prawdopodobnie jest alkoholiczką i kłamie jak z nut.

[Marcin2013]

Neon pamiętam to bardzo mondre słowa witaj nerwosul jak tam u ciebie zmęczony kasia to neon zaproponował ale ja nie będę pisał :)

[Gość]

Marcin2013, pisałeś że będziesz czytac.

[neon]

kasiątko, Mniej więcej moge sobie wyobrazić, bo miałem kontakt z kumplem alkoholikiem (25 letnim). Był strasznie fałszywy, najzabawniejsze, że on myślał że naprawdę udało mu się wszystkich oszukać i to nie tylko w sprawach alkoholu, kiedy bańka pękła i obróciło się to przeciwko niemu wpadł w problemy psychiczne i gwałtownie podupadł na zdrowiu. Ma 25 lat lat a wygląda jakby stał nad grobem.

 

W ogóle Ci ludzie często mają jakieś dziwne wysokie mniemanie o sobie.

Edytowane 7 Stycznia 2014 przez Gość

[Marcin2013]

A twoje kasia wiersze tak ale neon napisał ze będę pisał błoga bo bardzo dobrze mi idzie pisanie bo waniaz napisać tule cię wirtualnie to napisałem tułam się wirtualnie hehe :) nerwosul o naszym nowym błogu hehe a neon to reżyser za puł godziny wracam

[neon]

Marcin2013, się jakoś żyję

 

o czym rozmowa była ?

 

Przewiń taśmę

[neon]

Ide usmażyć kurę i pranie zrobić.

[Marcin2013]

Neon nie masz strasznej histori :) ? Na dzisaj

 

-- 07 sty 2014, 18:53 --

 

Nerwosul to kiedy wolne nie stresujerz się w pracy