Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zjednoczone Stany Lękowe


PJT

Rekomendowane odpowiedzi

Ludzie ja bylem na takkim jednym spoktani forumowym to mnie roztelepalo, kurte jak tam zaczeli gadac i lękach objawach, lekach to nie moglem do siebie dość.

Ale my to jestesmy lekka kategoria - tam byli nie tylko z lekami. Mocno mnie to spotkanie roztelepalo. Jak poszedlem pogadac z gosciem na parkingu, gadalem jak katarynka, dawno nie bylem taki roztrzesniony. Dlatego juz boje sie chodzic na takie zloty. Mysle ze z nami byloby inaczej bo sie znamy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ladywind, ja na mailu i fejsie jestem doslownie CALY CZAS :) juz mnie to przerazac zaczyna... nawet jak jade do pracy (40-50min) to w trakcie non stop na telefonie wchdze. Nie wiem, jakos nie moge sie z tego ogarnac....

Najgorsze,ze przy komputerze strasznie czas zapiernicza :-/

A jeszcze moim kolejnym uzaleznieniem są seriale :D

 

I też w pracy ?! Kurcze mnie też zsczyna to przerazac ,praktycznie doszło do tego że kiedy jestem na forum a zwietrza się klienci to jestem zła .to już nie jest normalne :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ladywind, w pracy tez ciagle wchodze :-/ w sumie ja czy w pracy czy w domu, to to samo - siedze na necie i tyle :(

Czesto tez jak np. cos pisze na komputerze (w pracy) to mam i tak otwartego facebooka caly czas :P Zreszta, z kolega z biurka obok porozumiwamy sie na czacie, zeby nei przeszkadzac innym :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PJT,

 

A mi forum najbardziej pomaga jak np. zle sie czuje, siedze w domu, mam objawy rozne i wtedy jak sie napisze o tym, ktos napisze ze tez tak ma, czy ze to normalne (np. uboki po lekach) to czlowiek sie uspokaja. Ale tak w dluzszym uzytkowaniu , to wlasnie pozwala nie-zapominac o chorobie niestety (bo caly czas przychodza nowi, z nwoymi objawami itd. wiec chcac nie chcac czlowiek sie na tym skupia). A druga sprawa, ze to jest internet - to nie są relacje w realu tylko takie troche wirtualne, zamykanie sie w tym swiecie i to tez nie jest dobre :(

Tzn. ja czuje sie czasem tak (jak za dlugo siedze), jakby moj umysl byl uwieziony w tym swiecie wirtualnym, gdzie co chwile sprawdza sie forum, facebooka czy maila - zamiast po prostu żyć... No ale co poradzic, ciezko sie z tego wyrwac :)

 

Dobrze oddalas cala istore sprawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×