Skocz do zawartości
Nerwica.com

Moze nic takiego a moze juz gwalt? Nie moge sobie poradzic.


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, jestem tu nowa, wiekiem krotko po dwudziestce i postanowilam zwrocic sie z moim problemem.

Moj byly juz chlopak, z ktorym bylam bardzo krotko, czesto nalegal na seks analny, a ja zawsze odmawialam, kategorycznie i wrecz z oburzeniem, czego mialam osobiste powody. Zgadzalam sie na inna forme seksu, ale nie na ta. Nalegal wciaz, uporczywie, a ja rownie uporczywie odmawialam. Pewnego razu lezylismy nadzy, czyli jakby nie patrzec podczas stosunku, byly pieszczoty, gra wstepna, a on wzial we wladanie moje cialo i podstepem i brutalnie wszedl tam, gdzie jeszcze niedawno zakazalam. Zaczelam krzyczec w bolu i protestowac, wtedy wyszedl. Osoby ktore doswiadczyly traumatycznego przezycia jak gwalt w ciemnej uliczce stukaja sie pewnie teraz w glowe i czuja irytacje...jednak, moze jestem nadwraliwa, ale skutki zdarzenia niszcza mnie od srodka, nie moge tego udzwignac. Tak, zawsze bylam przewrazliwiona. Pogubilam sie...a moze to bylo zwykle uniesienie- jak byscie zareagowaly? Nie mam w sobie za grosz obiektywizu i trzezwej oceny sytuacji, nie powiem juz dlaczego bo nie chce opisywac mojego charakteru i przezyc, moze tez jestem w szoku...W kazdym razie duzo bym dala, zeby wejsc w skore osoby, ktora jest zrownowazona, obiektywna, i ktora slyszy o takim czyms, zeby poznac prawidlowa reakcje. Czy takie cos sie wybacza? To pytanie retoryczne, bo juz nie mam kontaktu z ta osoba...A przede wszystkim, kierowana swoimi obawami i wrecz zdziwiona reakcja psychologiczna, chcialam sie dowiedziec, czy wedlug was byl to gwalt, cokolwiek przemocowego, biorac pod uwage, ze sytuacja miala miejsce w lozku w ktorym dobrowolnie lezalam naga, w ktorym dobrowolnie uprawialam tez seks na ktory dalam zgode i jesli mezczyzna wycofal sie po moich krzykiach, czyli sytuacja nie trwala dluzej niz sekundy? Dziekuje za uwage.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

solonely,

 

Witaj.

 

Sama nie wiem co o tym myśleć..masz racje wszystko robiłaś z pełną świadomością.Partner przesadził fakt..wycofał się słysząc krzyk ..

Uniesienia się zdarzają..dla mnie gwałt wygląda inaczej..nie rozebrał Ciebie na sile itp.Myślę , ze teraz masz zal do siebie , ze to wszystko tak się potoczyło..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli zdecydowanie powiedziałaś kiedyś partnerowi, że nie wyrażasz zgody na tą formę seksu, a on nie potrafił tego uszanować to był to gwałt. Gdyby nic takiego się nie stało to nie pisałabyś o tym na tym forum, nie podkreślałabyś, że nie możesz sobie z tym poradzić. Czy zachowanie mężczyzny, który gwałci kobietę w ciemnym parku też tłumaczyłabyś uniesieniem? Nie wydaje mi się. Z definicji: "odpowiada za zgwałcenie ten, kto przemocą , groźbą bezprawną lub podstępem doprowadził inną osobę do obcowania płciowego". Fragment Twojego posta: "byly pieszczoty, gra wstepna, a on wzial we wladanie moje cialo i podstepem i brutalnie wszedl tam, gdzie jeszcze niedawno zakazalam. Zaczelam krzyczec w bolu i protestowac" Odpowiedź na Twoje pytanie wydaje się być oczywista.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nazywanie sytuacji w ten czy inny sposób nic nie zmieni, ważne jest to jak ty się z tym czujesz. nie ma miejsca na obiektywizm, to twoja sprawa i liczy się to co ty myślisz. jeśli nie potrafisz sobie sama poradzić to lepiej poszukać pomocy póki nie przerodzi się to w większe problemy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idź do psychologa, porozmawiaj z nim o tym - wtedy sama zrozumiesz tą sytuację i będziesz umiała sobie na swoje pytanie odpowiedzieć.

Poza tym:

jeśli nie potrafisz sobie sama poradzić to lepiej poszukać pomocy póki nie przerodzi się to w większe problemy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie problem w tym, ze narazie mam tylko forum.

Abstrahujac czym to bylo, po prostu zastanawiam sie, czy jestem przewrazliwiona. Nie moge zapytac jaka by byla wasza rekacja, bo malo prawdopodobne, ze piszace tutaj byly w identycznej sytuacji, wiec zapytam, czy bylo by to dla was czyms strasznym i niewybaczalnym?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie problem w tym, ze narazie mam tylko forum.

Abstrahujac czym to bylo, po prostu zastanawiam sie, czy jestem przewrazliwiona. Nie moge zapytac jaka by byla wasza rekacja, bo malo prawdopodobne, ze piszace tutaj byly w identycznej sytuacji, wiec zapytam, czy bylo by to dla was czyms strasznym i niewybaczalnym?

 

Myślę że reakcja mogłaby różnie wyglądać u każdej z nas, to zależy od indywidualnych cech i poglądów. Jednak niewątpliwie naruszył Twoje granice, przeraził Cię tym i sprawił, że zaczęłaś krzyczeć z przerażenia - a przecież wiedział, że jest to coś, czego nie chcesz. Czujesz się wykorzystana i czujesz, że Twoje zaufanie zostało naruszone - i jest to normalne w takiej sytuacji.

 

Słowo 'gwałt' ma bardzo silne emocjonalnie znaczenie, nie lubię go używać i czuję się nieswojo używając go w tej sytuacji - niewątpliwie jednak było to nadużycie na tle seksualnym i uważam, że powinnaś zgłosić się z tym do specjalisty.

 

Czy byłoby to dla mnie straszne i niewybaczalne? Nie wiem. Myślę natomiast, że powinno być. Może ktoś z męskiej części forumowiczów powie, co myśli o takiej sytuacji?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

solonely, na pewno nie zrobił tego, żeby cię skrzywdzić, bo by się nie wycofywał słysząc twój krzyk. Po prostu skończony debil z niego, odmawiałaś mu, więc pewnie pomyślał sobie, że weźmie cię z zaskoczenia i może ci się spodoba.

Tylko nie wydaje mi się, żeby głupota była dla niego wystarczającym usprawiedliwieniem, dobrze wiedział, że nie ma prawa tego zrobić.

 

Czy takie cos sie wybacza?

A ty mu wybaczyłaś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

solonely, a jak Ty byś to nazwała? Nie sil się na obiektywizm i próby trzeźwej oceny sytuacji, ale jak Ty w tej chwili czujesz?

 

Wg mnie na pewno było to nadużyciem z jego strony. Myślę, że dobrze by było gdybyś miała z kim o tym porozmawiać. Ważne jest co Ty czujesz. A jeśli o samą nomenklaturę chodzi to czy bardzo zleży Ci na tym żeby taki czyn gdzieś zakwalifikować? Bo jednym jest łatwiej mówić o czymś używając danej nazwy inni wolą to pominąć.

 

Osoby ktore doswiadczyly traumatycznego przezycia jak gwalt w ciemnej uliczce stukaja sie pewnie teraz w glowe i czuja irytacje...

Nie, kochana każda przemoc seksualna boli i zostawia ślad w psychice. Bez względu na to czy sprawcą jest ktoś nam bliski, nieznajomy, czy nasz facet czy sąsiad... A Ty z tego co czytam czujesz, że jesteś ofiarą (nie lubię tego określenia, ale słabo myślę i nie przychodzi mi do łba żaden synonim).

 

ktora slyszy o takim czyms, zeby poznac prawidlowa reakcje.

Nie wiem czy tu w ogóle powinna być mowa o prawidłowej reakcji. Taka sytuacja w każdej z nas podejrzewam wywołałaby inne odczucia. Są kobiety, które powiedziałyby partnerowi "tylko żeby mi się coś takiego więcej nie powtórzyło" i dalej z nim będą, inne będą czuły, że zostały wykorzystane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

solonely, na pewno nie zrobił tego, żeby cię skrzywdzić, bo by się nie wycofywał słysząc twój krzyk. Po prostu skończony debil z niego, odmawiałaś mu, więc pewnie pomyślał sobie, że weźmie cię z zaskoczenia i może ci się spodoba.

Tylko nie wydaje mi się, żeby głupota była dla niego wystarczającym usprawiedliwieniem, dobrze wiedział, że nie ma prawa tego zrobić.

 

Czy takie cos sie wybacza?

A ty mu wybaczyłaś?

 

Otoz to, tez uwazam, ze glupota to zbyt proste wytlumaczenie, dlatego jednak zalozylam, ze kierowala nim zla wola, bo bez zgody, bez przygotowania, (i daruje sobie inne szczegoly techniczne), ot tak to zrobil, nie wierze, ze nie przewidzial bolu, nie mowiac o braku szacunku.

 

Co do reszty: ja juz z nim nie jestem, ale z innych powodow. Tego nie przebaczylam, ale on raczej o tym nie wie. Nie wiem jakbym to nazwala i racja, to juz nieistotne. W kazdym razie chcialam uslyszec jaka opinie mialaby wiekszosc ludzi (tak jak mowilam, w celu porownania mojej reakcji, ze tak powiem ogolnie). Z ciekawosci, ze uslysze ''daj spokoj, nic takiego sie nie stalo'' czy raczej '' o boze, przerazilabym sie''

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jak piszesz. Mi się Twój trochę kojarzy z takim niewyżytym faciem, co to się naoglądał za dużo porno...i wydaje mu się, że porno=rzeczywistość - wszystko gładko i milusio, bez komplikacji. Chociaż i tak cięężko mi uwierzyć, że dorosły facet nie zdawał sobie sprawy z tego, że to będzie boleć etc (to chyba logiczne, że skoro odbyt nie jest biologicznie przystosowany to..). Dobrze że z nim nie jesteś, i widzisz, w innych sferach też było nie halo. Swoją drogą wnerwia mnie to, że za dużo rzeczy ludziom się wybacza. Gdybyśmy nie wybaczały tyle, to może w końcu niektórzy zrozumieliby parę rzeczy..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

milady, rzuciła

dziewczyno idź na terapię bo inaczej będziesz miała z tym problem

będziesz jak tu niektóre nienawidzić albo traktować facetów jak g..........

może tak być albo stany depresyjne

przeżyłem ostre dołki i to nic miłego im wcześniej zaleczysz tym lepiej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×