Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

anka00 ja bym na Twoim miejscu porobiła dodatkowe badania hormonalne już teraz i podjęła ew. leczenie pco, niestety sama mam podejrzenie tej choroby i chociaż u mnie okres jak w zegarku to pewnie też będę mieć problemy z zajściem w ciążę, więc wolę zacząć szybko coś z tym robić niż czekać aż będzie za późno (ale może to kolejna moja "jazda") - chociaż ostatni lekarz nie kazał robić zupełnie nic tylko zachodzić w ciążę...

 

co do problemów z odbytem to też niestety mam identycznie, staram się smarować skórę w okół alantanem, bo zawsze trochę złagodzi otarcia itp.

 

moje dzisiejsze samopoczucie nienajlepsze, szwy mnie strasznie ciągną (dużo bardziej niż ostatnio) do tego jedną zmianę dałam sobie wypalić (z pod pachy) i ona nie poszła do badań histpat, więc mam kolejną dobrą pożywkę do schizowania się ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje zgrubienie to raczej nie hemoroid.Jest miedzy odbytem a pochwa,jest twarde i hm jakby to okreslic podłuzne? Lekarz powiedzial,ze to jesst pogrubienie fałdy odbytu,cos w tym stylu :roll::roll: i ze niektore kobiety tak maja.No,ale ja tego wczesniej nie mialam.Staram sie nie myslec o tym.Jesli chodzi o dziecko,to przez pierwsze 2 miesiace obliczalam dni płodne,mierzylam temperature,a potem widzialam u siebie objwy ciazy :smile: itpNic z tego nie wychodzilo,wiec odpuscilam.Nie zabezpieczamy sie,ale juz nie mysle tak intensywnie o ciąży jak wczesniej.Teraz to skupiam sie na tym,zeby odkryc przyczyne mojego podwyzszonego cisnienia :( Zawsze starałam sie zdrowo odzywiac i co mi z tego?Mam nadzerki dwunasticy,teraz nadcisnienie :why: Stres mnie niszczy.Przez to zamartwianie sie same wpedzamy sie w choroby

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sardyna ja badania juz miałam i jestem w trakcie leczenia.

 

-- 09 mar 2012, 14:49 --

 

Lek który biore ma niezbyt fajne skutki uboczne ale wytrzymam, nie mam innego wyjscia.

Ty jestes bardzo dzielna. A czemu podejrzewasz u siebie PCO? To i tak cud ze przy takich stresach masz regularne cykle

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pco to chyba się leczy antykoncepcją, zresztą nie wiem dokladnie. Więc tu zajście w ciążę "z marszu" może być jedynym wyjściem. Po porodzie znowu anty.

OnaA86, może to zgrubienie to taka twoja uroda? Może nie zaobserwowalaś tego wcześniej bo wcześniej się tak intensywnie nie macalaś? Ja, odkąd mam nerwicę, zestrachana jestem totalnymi duperelami które parę lat wcześniej bym olala.

Mi ktoś ostatnio powiedzial - zdrowe odżywianie to tylko jedzenie żywności ekologicznej, nie pryskanej. Wiadomo co oni ladują na te warzywa i owoce? To może od tego cholerstwa potem czlowiek zaczyna schizować? Chemii się nażre i są problemy. A ile jest jajka w jajku od takiej kury z fermy to ja już wolę nie wiedzieć.

 

-- 09 mar 2012, 14:53 --

 

Poprawka, to leczy to powinno być w cudzyslowiu, raczej trzyma w ryzach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sardyna ja badania juz miałam i jestem w trakcie leczenia.

 

-- 09 mar 2012, 14:49 --

 

Lek który biore ma niezbyt fajne skutki uboczne ale wytrzymam, nie mam innego wyjscia.

Ty jestes bardzo dzielna. A czemu podejrzewasz u siebie PCO? To i tak cud ze przy takich stresach masz regularne cykle

 

lekarz podejrzewał kiedyś po usg, do tego mam problemy ze skórą - w sensie trądziku (pomijając te znamiona) itd. (chyba, że to akurat wynik stresu)... póki co o wynikach moich badań pisałam gdzieś wyżej (LH/ FSH >3, prolaktyna też chyba dość wysoka - chociaż jeszcze w normie), w najbliższy czw idę do ginekologa-endokrynologa, zrobię usg i zobaczymy co dalej :roll:

 

a co do cykli to zawsze miałam jak w zegarku, bez względu na szpitale, głodzenie się i inne dziwne rzeczy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mialam robione badanie hormonow okolo rok temu,nieznacznie mialam podwyzszony progesteron,ale ginekolog nie zauwazyl zadnych nieprawidlowosci.Prolaktyne mam w normie,tarczyce tez,cykle regularne.No nic,wybieram sie niedlugo do ginekologa,moze on cos poradzi ;)

kami83 masz racje,nigdy nie wiemy co tak naprawde jemy,hehe.Mialam na mysli bardziej to,ze jesli porownam moj sposob odzywiania a np kolezanek z pracy,to jest totalna roznica.One:fast foody,dania na wynos,cola,chipsy,batoniki.A ja zielona herbata,gotuje obiadki w domu,jem duzo owocow.Wniosek-to ja mam zawsze jakies dolegliwosci np 7miesieczne bole zoladka,ktore okazaly sie:nadkwasota bacteria HP oraz nadzerkami dwunastnicy.Mysle jednak,ze duze znaczenie ma moja nerwica.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Albo mi się wydaje albo moi rodzice to mieli latwiejsze życie. Nie musieli tak pędzić caly czas i nie musieli niczego nikomu udowadniać. Różowo nie bylo, ale żylo się chyba szczęśliwiej. A ja wiem że jak zwolnię i przestanę np dawać z siebie 200% w pracy to zaraz ktoś wskoczy na moje miejsce. Chyba przecenilam swoje możliwości i za dużo rzeczy naladowalam sobie na glowę. Nawet w domu nie można odpocząć bo się robotę zabiera ze sobą do domu. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kami to wszytsko zalezy czym PCO u danej osoby jest spowodowane. Jesli sie nie plamuje dziecka to najlebszym wyjsciem jest podobno tabletka anty która chroni jajniki przed pogłębianiem sie choroby. W moim przypadku PCo wystepuje razem z insulinoopornościa i to ona najprawdopodobniej jest winna. Ale u nie których kobiet z PCO insulinoop. nie ywstepuje a np maja za wysoka prl albo testosteron itd.

Na insulinoopornosc biore lek o nazwie glucophage xr i to własnie ten lek ma mi pomóc zajsc w ciąze. Stosuje tez specjalna diete ktora zmniejsza insulinoopornosc. Wszystko to po to zeby moje jajniki funkcjonowały jak trzeba. A gdybym nie brała leków i nie stosowała diety to grozi mi cukrzyca typu II eh....

 

-- 09 mar 2012, 15:46 --

 

Jesli chodzi o jedzenie to zawsze mozna starac sie wybierac te lepsze produkty. Jesli chodzi np o jaja to kury z chowu klatkowego znosza duzo gorsze jaja bo są zestresowane. Wystarczy zwracac uwage na numer który jest stemplowany na każym jajku. Chodzi o pierwszą cyferke: 1 to wolny wybieg, 2 chów ścółkowy a 3 jest najgorsza- chów klatkowy

Pozatym ja zawsze zwracam uwage na skład produktów które kupuje. Nie kupuje rzeczy z konserwantami i jakimis sztucznymi barwnikami i innymi badziewiami. Mój żołądek jest na to wyczulony i poyem mam problemy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny ja tez mam takie wrażenie ze moja nerwica rozkręciła sie na całego własnie w czasie brania tabletek anty. Nie biore ich juz od miesiąca i czuje sie lepiej. Nie wiem czy to zasługa terapi czy odstawienia tabl czy moze jedno i drugie.

kami ja tez zycze wszystkim dziewczynom starajacym sie o ciąze zeby jak najszybciej sie udało. Ja tez bym bardzo tego chciała. Oczywiscie obawiam sie czy nie sfiksuje na punkcie zdrowia dziecka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no hormony niestety mogą uruchomić depresję/ nerwicę jeśli ma się do tego skłonności (zresztą nawet ulotki o tym mówią ;) ), obawiam się tylko, że hormony w ciąży mogą działać podobnie (w końcu to te same hormony) a jeśli tak będzie to mam spore szanse na spędzenie ciąży w psychiatryku ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę że świadomość tego że nosisz maleństwo pod sercem ma działanie antynerwicowe. I w to będę wierzyć :D

 

-- 09 mar 2012, 23:03 --

 

O ile się nie wkręcę w wady rozwojowe plodu, co jest wysoce prawdopodobne... :roll: O czym zresztą już pisałam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasami sobie pomysle,ze co bedzie jak zajde w ciaze a pojawia sie dolegliwosci,ktore nie beda mialy nic wspolnego z nerwica?wtedy leczenie jest utrudnione gdy jest sie w ciazy.Takie mam glupie mysli :( Do moich dolegliwosci doszly zatykanie uszu,takie nagle trwajace 2 sek,pojawiaja sie raz dziennie.Na dodatek nie powiedzialam o tym lekarzowi,ale nie bede do niego znowu szla,zeby go o tym poinformowac :oops: Moze to miec cos w spolnego z moim podwyzszonym cisnieniem.Tabletek jeszcze nie bralam,boje sie skutkow ubocznych.Masakra :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam dzisiaj gorszy dzień. Zaczęło się w sumie dobrze, zrobilam obiad, zagniotłam ciasto, bo jutro mam gości. Nic nie bolało, nic nie drętwiało. Kolo południa zaczęło się znowu - te cholerne mrówki na rękach i nogach i napięcie mięśni. I, jak zwykle, glupia, wlazlam w ten internet i całkiem niechcący znalazłam artykuł o SM. A w nim co? Ano, że w 31% przypadków SM objawia się na początku właśnie parestezjami - mrowieniem, drętwieniem, uczuciem gorąca i napięcie mięśni. No i strasznym zmęczeniem, a ja właśnie cały czas jestem zmęczona jak diabli, pomimo tego że śpię po 7-8 godzin. Mąż w podróży służbowej a ja siedzę i ryczę. Mam dosyć, jak Boga kocham, wykończę się jak nic. :why:

 

-- 10 mar 2012, 20:12 --

 

Normalnie się boję...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kami83 przecież wiesz, że nie masz żadnego SM to niestety tylko i wyłącznie siedzi w Twojej głowie :/

 

u mnie nawet ok, ale niestety okazuje się, że chyba szwy mi nie służą, bo mam stan zapalny wokół i lekarzowi się to nie podoba...

za to w czw idę do gina, of kors spodziewam się odkrycia wielkiej torbieli na jajniku, potwierdzenia PCO i wyroku, że nie mogę mieć dzieci albo czegoś w ten deseń :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sardyna, ja też wybieram się do gina na kontrolę jak tam wszystko wygląda miesiąc po odstawieniu anty. I już mi się śnily torbiele wielkości arbuza. A dzisiaj lezę do psychologa. Zobacze co powie i czy jest ze mną naprawdę źle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam

Ja mam dalej problem z tym stolcem co z tego ze bralam tribux jak on srednio pomogl:( dalej robie papkowate stolce io wzdecia:( w piatek ide do internistki zobaczymy co tym razem wykombinuje.

 

anka00 Aniu powiedz mi dalej mas zproblemy z tym stolcem? co robisz bierzesz jakies leki zapobiegajace?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może nie w tym dziale piszę,ale nie wiem gdzie to umieścić.

Znalazłam swoje stare skierowanie do neurologa które "olałam" bo byłam pewna,że to tylko bóle zatok.Na tym skierowaniu w rozpoznaniu jest kod (ICD10) R-51 .Czy ktoś wie co to znaczy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Laima, ICD-10 to nic innego jak International Classification of Diseases, czyli międzynarodowa klasyfikacji chorób. R-51 to oznaczenie bólu glowy. Więcej możesz znaleźć na stronie WHO: http://www.who.int/classifications/icd/en/

 

-- 13 mar 2012, 11:40 --

 

perla86, w nawiązaniu do mojego wcześniejszego postu - przypomnialo mi się - ja kiedyś na takie problemy bralam Duspatalin. Na mnie zadzialal rewelacyjnie - stosuje się go m.in. w leczeniu zespolu jelita drażliwego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×