Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Alusia329 nie do końca się zgodzę. Mój pradziadek miał encyklopedie zdrowia i tam też każdy objaw dawał raka :). Podobno on też był tak nie normalny jak ja i siedział w tej encyklopedii dzień i noc i wymyślał kolejne choroby. A wtedy nie wszystko tak się łatwo diagnozowało jak teraz, że idziesz badanie krwi, kolonoskopia, tomografia i wiesz czy jesteś chory czy nie. Można więc powiedzieć, że mój dziadek grał w hipochondrie na hardzie. Ale to inne starsze pokolenie wychowane w surowych warunkach :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siarlek , racja :)

Ale moim zdaniem niestety w dużej części jest to tak : ludzie przeczytają coś w internecie, na dobrą sprawę nie wiedzą czy to prawda czy nie , potem trafiają na podobny temat na innym forum i powielają informacje wcześniej zdobyte. Na moim przykładzie : możesz sobie poszukać w internecie co oznacza powiększony węzeł nadobojczykowy. Nowotwór i nie ma innej opcji. Pierwsze 50 wyników wyszukiwania daje jasną odpowiedź : to musi być rak. Jeżeli laik taki jak ja przeczyta coś takiego to jest przerażony, świat się wali. Tymczasem nawet lekarze twierdzą, że po pierwsze węzeł ten tak jak każdy inny może być po prostu odczynowy, może być pozostałością po jakiejś chorobie, możliwe że wiele osób je ma i żyje z tym bo jeżeli ktoś nie ma obsesji na punkcie zdrowia to nie maca się po obojczykach jeżeli nic mu się nie dzieje, nic go nie boli, węzeł jest lekko powiększony i nie widać go. Druga kwestia - jeżeli ktoś znajdzie coś takiego u siebie , owszem poczyta o tym trochę w internecie, pójdzie do lekarza, jeżeli okaże się , że wszystko ok to wtedy już na te fora po prostu nie wchodzi. Jeżeli natomiast okaże się , że to jakaś poważna choroba to wtedy zaczyna udzielać się na forach , szuka wsparcia co jest zrozumiałe i opisuje swój niestety ten gorszy przypadek. Dlatego właśnie moim zdaniem czytanie o chorobach i diagnozowanie się według tego co jest napisane w internecie jest po prostu zgubne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A dam sobie uciąć rękę , że większość osób piszących na forach coś takiego jak "idź do lekarza, to na pewno rak", "nie chcę cię straszyć ale to oznacza zawsze coś złego", "mój znajomy tak miał i to był rak" nigdy nie miała styczności z tego typu objawami, po prostu gdzieś coś przeczytali i chcąc w jakiś sposób pomóc niestety nieświadomie szkodzą głosząc takie teorie. W medycynie nie ma słowa "ZAWSZE" , tak jak i w każdej innej dziedzinie życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To zazdroszczę, mnie nic nie jest w stanie wystraszyć, co więcej uważam, że badania na pewno się mylą, jak jakiś wynik jest na pograniczu normy to już prawie poza nią więc pewnie coś jest nie tak no i najlepsze - to że wyniki badań miesiąc temu były ok to nie znaczy , że nie mogły się pogorszyć ! :D Taki mój tok myślenia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam utrudnienie, bo w Anglii nie moge robic badan kiedy chce- tu prywatnie morfologia (!) kosztuje 60f, kazde inne badanie krwi tez po 60...a lekarze rzadko wysylaja na badania krwi, bo ktos chce...

dlatego zawsze podczas pobytu w Polsce wydaje wiekszosc pieniedzy zamiast na przyjemnosci to na badania...

mam wrecz obsesje...

kiedys kupowalam nawet patyczki do badania moczu takie, ktore maja lekarze tu w gabinetach i sprawdzalam codziennie :bezradny:

 

za to mojego Taty za nic w swiecie nie da sie wyslac na badania, nawet zwykle badanie krwi czy moczu... poprostu nie i koniec...i nikt nie jest w stanie Go przekonac... stad tez czesto sie martwie...

 

mnie dzis dla odmiany boli glowa... kupilam baterie do cisnieniomierza, bo nie uzywalam go juz z 2 miesiace :D

 

ale chcialabym sie czyms pochwalic : bylam dzisiaj 1 raz od 6 miesiecy w polskim sklepie- zrobilam w nim zakupy i czekalam w kolejce- a bylo bardzo goraco- i nie ucieklam :mrgreen::yeah::yeah:

pozniej pojechalam z Coreczka do miasta obok i bylysmy w mc donaldzie i w 3 malych sklepach- ale nie takich malych, ze tylko kasa..wiec uwazam to za moj osobisty sukces :))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miro, dziekuje :) i zycze Tobie, by hipo tez zniknela ;)

 

fakt, ze biore paroksetyne od 3 miesiecy- jednak w dawce 10 mg , dawka terapeutyczna zaczyna sie od 20mg, ale nie moge zwiekszyc ze wzgledu na ciaze...

i tak strasznie sie balam, bo dowiedzialam sie, ze jestem w ciazy wlasnie biorac ten lek :/ ale po konsultacjach z lekarzami i polozna zostalam na nim, z tym ze nie podniesiono mi dawki...

wiec jak na te dawke to i tak jest dobrze...

narazie w ciazy nie bede probowala sie przelamywac i wchodzic do marketow, bo sama kwestia przelamania sie napewno wywolalaby ogromny stres, a tego chce teraz uniknac...

nawet nie wiecie jaka szczesliwa wyszlam z polskiego sklepu- stalam w kolejce z 10 minut, w ciazy, bylo duszno, a nie ucieklam i nie mialam zawrotow glowy- moze lekki niepokoj... wracalam do domu z takim usmiechem na twarzy, ze ludzi dziwnie na mnie patrzyli :lol::lol:

mam nadzieje, ze kiedys to minie... juz wole hipochondrie niz te napady paniki... naprawde...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie na tapecie głowa ... Miesiąc temu podczas urlopu w nocy poczułam jakieś ukłucie z tyłu głowy po prawej stronie i się zaczęło. Dodatkowo pobolewa mnie kark, szyja zwłaszcza podczas ruchów, przekręcania w bok. Mam przeraźliwie napięte tam mięśnie. Nie potrafię się rozluźnić, nawet zęby zaciskam nieświadomie. Rano budzę się z bólem karku, szyi, pleców i często przygryzionym językiem.

Odkryłam, że gdy mocno zacisnę oczy czuję ten dziwny ból z tyłu po prawej stronie głowy. Zaczęłam się nakręcać i ... i od miesiąca cały czas jestem skupiona tylko na głowie, wczuwam się, wsłuchuję w szum i już nie mam siły ... Do tego mega deprecha i bezsenność. Ja w ogóle nie mogę spać - jestem tym przerażona !!!! Czy ktoś miał coś podobnego. Nie mogę w ogóle usnąć, a jak już mi się uda to budzę się co 2 , 3 godziny i tak w kółko.

Długo siedzę w nocy a gdy już koło 24 - 1 w nocy się położę to zamiast zmęczenia czuję pobudzenie w głowie. Zaczynam się wtedy bać i panikować.

Słyszę wtedy szum i pulsowanie w głowie. Ciśnienie mam raczej niskie. Już sama nie wiem co to jest. Oczywiście od razu włącza się myślenie, że zaraz coś mi się stanie, jakiś wylew. W rezultacie boję się sama czy z dzieckiem gdzieś dalej wyjść czy pojechać zwłaszcza w te upały. Cały czas czuję głowę, nie jest to jakiś mocny ból ale chciałabym zapomnieć, że ją mam. I ten lęk ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie pracuję, siedzę z Synkiem w domu i już nie wiem co mam ze sobą zrobić. Mam tak przeraźliwie dosyć tych codziennych monotonnych czynności.

Nienawidzę sprzątać a mam do ogarnięcia 240 m. Jeśli chciałabym, żeby było perfekcyjnie czysto to w momencie gdy kończę sprzątać musiałabym zaczynać od początku i tak w kółko. Wiadomo, dodatkowo pranie, gotowanie, prasowanie a i tak w rezultacie usłyszę, że siedzę w domu i nic nie robię. Czuję się tym przytłoczona. Wszystko mnie boli, czuję się źle sama ze sobą. Ciągły niepokój i poczucie beznadziei. W większości skupiam się na dolegliwościach i bardzo cierpię. Ciężko mi się do czegokolwiek zmusić ale gdy widzę bałagan czuję wściekłość. Dwa dni temu cudem zmusiłam się i posprzątałam na błysk cały dom. Nie dostałam wylewu, nic mi się nie stało - powinnam być zadowolona i z siebie dumna. Tymczasem dziś znów od rana masakra ... Od rana bóle, głowa i paskudne samopoczucie. Chcę mi się tylko płakać ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robiłaś już jakieś badania? Ja dla świętego spokoju , swojego własnego lepszego psychicznego samopoczucia zrobiłabym morfologię, bo pewnie wyjdzie , że wszystko jest ok i w chwilach kiedy znów najdą Cię czarne myśli, że to pewnie coś poważnego będziesz mogła wziąć w rękę wyniki i może to Cię uspokoi, przekona że wszystko jest dobrze.

Nie wiem co może być przyczyną Twoich dolegliwości ale istnieje takie prawdopodobieństwo , że może być to na tle nerwowym, ja też kiedyś miałam bóle głowy, zębów, piersi, wszystko z powodu nerwicy. A też oczywiście doszukiwałam się poważnych chorób. A im więcej jeszcze o tym myślałam tym bardziej bolało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba znalazłem przyczynę moich problemów z uchem - słuchawki, oraz przesadne czyszczenie co może doprowadzić do rozwoju beztlenowców i takich własnie infekcji. Mam tu gruszkę do wentylacji, zabierzemy beztlenowce na świeże powietrze, trochę tlenu jeszcze nikomu nie zaszkodziło :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No mnie niestety jeden mądry laryngolog kazał wyciągać wszystko z ucha UWAGA UWAGA takim zwykłym spinaczem do włosów, wiem że wiele osób tak robi ale ja niestety nie mam wyczucia i nie raz skończyło się tak że krew mi z ucha leciała bo zrobiłam sobie ranę. A potem dziwić się, że węzły powiększone. Tak swoją drogą już drugi dzień swoich węzłów nie dotykam , bo postanowiłam że nie będę tego robić aż do wizyty u lekarza w środę za tydzień, jestem z siebie dumna :) Bo ostatnim razem zrobiłam sobie siniaka nad obojczykiem, na szczęście została już tylko mała czerwona plamka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×