Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam serdecznie


vince_noir

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, postanowiłam dołączyć do tego forum, bo nie do końca jest w stanie znaleźć rozwiązania na moje problemy. Napiszę może kilka słów o sobie. W ciągu ostatnich lat z towarzyskiej osoby zamieniłam się w przerażonego wszystkim pomruka. Nie jestem w stanie normalnie spotykać się ze znajomymi, chodzić na jakiekolwiek imprezy, bo jedyne, o czym myślę, to żeby schować się w jakimś kącie i żeby nikt broń boże na mnie nie patrzył. Odnoszę wrażenie, że każdy przeciwko mnie spiskuje, naśmiewa się ze mnie - nawet bliscy mi przyjaciele, ba, nawet moja mama. Logując się na to forum moją pierwszą myślą było to, że na pewno moi domniemani wrogowie jakoś się o tym dowiedzą. Od wielu miesięcy tak naprawdę nie miałam przespanej nocy, cały czas odtwarzam w głowie sytuacje z przeszłości, w których się skompromitowałam, popełniłam błąd i już mam pospane. Jadąc autobusem wydaje mi się, że współpasażerowie znają moją historię i się ze mnie śmieją. Nie muszę mówić chyba, co się dzieje gdy parę razy w ciągu dnia spotykam przez przypadek tę samą osobę. Odnoszę wrażenie, że w szkole i w pracy wszyscy ze mnie kpią. W pracy nie za dobrze przez to mi idzie i moim zdaniem to jest powodem żartów, a więc moje życie to jedna wielka samonapędzająca się maszyna strachu i złości.

Jako, że nie czuję się komfortowo wśród moich znajomych postanowiłam znaleźć sobie nowych, niestety nawiązanie jakiejkolwiek relacji nie jest w moim przypadku możliwe, o związkach nawet nie będę wspominać. Walczę z nieustannymi zmianami nastroju, od ekscytacji, jakbym wciągnęła co nieco, przez płacz i rwanie włosów, do zmęczenia i totalnej znieczulicy. Przez to, co się ze mną dzieje, czuję się oczywiście bardzo samotna, niezależnie od okoliczności: czy to jestem ze znajomymi na domówce, czy jestem sama w pokoju.

Ostatnio mojemu gorszemu samopoczuciu towarzyszyć zaczęły przykre objawy, jak np. kołatanie serca, drżenie rąk. Kiedy jestem w miejscu publicznym i zaczynam mieć moje myśli, potykam się, wywracam krzesła - wyglądam jak totalna sierota. Mam za sobą jedną wizytę u psychologa i jedną u psychiatry, obie wizyty jakością analogicznie mogę porównać do jakości życia ;d

 

Wiem, że to może brzmieć głupio i pewnie wielu tu obecnych ma większe problemy, niemniej myślę, że rozmowa z kimś dodałaby mi otuchy

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej vince_noir :smile:

To o czym piszesz nie brzmi głupio i jest pewnie znajome dla sporej liczby osób zarówno na forum jak i poza nim, dla mnie w każdym razie jest. Może zaczyna się u Ciebie pewien proces związany z Tobą samą, a powiedz czy na przykład lubisz czytać na ten temat? Póki co staraj się tym nie zadręczać, a raczej uznać, że "coś się dzieje" i pomału szukać odpowiedzi, na pewno znajdzie się wielu, którzy będą chcieli podzielić się jak to u nich wygląda/wyglądało. Zawsze możesz też skorzystać z kolejnej wizyty u specjalisty - nie zawsze przynoszą one odpowiedzi od razu ale warto pytać i szukać. Ze swoich przeżyć mogę powiedzieć, że przede wszystkim nie należy traktować takiego samopoczucia jako czegoś czego nie można zmienić i nie walczyć na siłę z tym, że się źle czujesz a raczej próbować się dowiadywać skąd się to bierze. Potraktuj to jako etap w życiu, z którego można się czegoś nauczyć i dowiedzieć o sobie, depresja, nerwica, są nieprzyjemne i też niebezpieczne ale są też rozwojowe (w sensie rozwoju wewnętrznego).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×