Skocz do zawartości
Nerwica.com

Menel


wiejskifilozof

Rekomendowane odpowiedzi

Mushroom, temat może oryginalny, ale jakby przymknąć oko na powód założenia i podejść do tematu poważnie?

Ja się czasami zastanawiam jak traktować takich ludzi. Bo "menel" automatycznie kojarzy się z kimś gorszym, degeneratem, który sam sobie na to zasłużył, a przez nie zachowanie higieny osobistej po prostu odrzuca ludzi od siebie. Ale czy to czasami nie jest krzywdzące spojrzenie?

Któregoś razu, chyba na demotywatorach, natknęłam się na historię takiego "menela". Nie ważne czy prawdziwa czy nie, w każdym razie możliwa. Kilka lat wcześniej "menel" był ratownikiem medycznym, miał żonę i córkę. Był szczęśliwy. Któregoś dnia wrócił do domu i znalazł nagie ciała swoich kobiet. Zostały zgwałcone i zamordowane. Mężczyzna załamał się, poświęcił się odszukaniu sprawcy. W końcu go znaleziono. Odsiaduje wyrok, ale mężczyzna stracił wszystko i stał się "menelem". Ciekawa jestem ile jest podobnych historii i czy może powinniśmy zachowywać się względem nich ineczej? Lepiej?

Co o tym sądzicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można do takich ludzi podchodzić w inny sposób, domniemywać, że coś bolesnego skłoniło ich do takiego sposobu życia i ze względu na to należy im się szacunek . Tylko czy robiąc to nie dajemy publicznego przyzwolenia na "upadek społeczeństwa"? Samej jest mi szkoda takich ludzi widać po niektórych, że im nie jest dobrze, że zatracili gdzieś siebie i nie potrafią wrócić do innego życia i owszem na takich ludzi nie patrzę jak na śmiecie- o ile w ogóle na człowieka można tak patrzeć . Tyle, że jakby tak przyjrzeć się niektórym to widać, że wolą żebrać od innych bo im tak wygodniej, pić za czyjeś, wyżebrać coś od państwa i już na picie jest, załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne na klatkach schodowych, tacy ludzie stracili swoją godność i dopóki sami nie spróbują jej odzyskać nie wiem czy należy im się lepsze traktowanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, bo jak odróżnić osobę, która żebrze pod kościołem czy gdziekolwiek indziej, a potem idzie kupić tanie wino od człowieka, który przez różne wydarzenia został bez pracy, bez domu? Często widząc takich ludzi mam ochotę pomóc, ale zawsze pojawia się wątpliwość czy moje ciężko zarobione pieniądze nie pójdą na alkohol. A jak inaczej pomóc, skoro czasami jak kupię im coś do jedzenia, to widzę, jak kawałek dalej wszystko ląduje w koszu :?

Strasznie nie cierpię Romów, którzy w Gdańsku żebrzą w różnych miejscach. Nie dlatego, że żebrzą, ale dlatego, że potem widzę ich wychodzących z McDonalda i z telefonami komórkowymi, na które nawet mnie nie stać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ameliaa, znam dużo podobnych historii myślisz,że to stracenie godności to dlatego że tak chcieli?może ich cos przerosło nie umieli sobie poradzić popadli w nałogi z których im trudno wyjść.

Dlaczego z góry ich oceniamy jako kategoria ktos gorszy?nigdy nie wiadomo co kogo może spotkac uwierz mi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niosaca_radosc, dlatego ta pomoc powinna być prześlana ,mimo wszytko bo wole pomóc coś kupując np jedzenie czasem nawet coś do ubrania dając niż własnie pieniadze na które pracuje cięzko gdyby ktos miał je przepijać..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SaraidNie chodzi mi o to, że ludzie, którzy się stoczyli stracili godność. Może niesłusznie dokonałam podziału tak zwanych "meneli" na tych, którzy są słabi i nie podołali i żyją w ten sposób bo w inny nie potrafią i takich, którzy nie chcą nic zmieniać i śmieją się z ludzi pracujących, od których wyłudzają pieniądze, później śpią po klatkach pozostawiając po sobie swoje nieczystości. Natomiast kiedy ktoś zareaguje na to co robią może by pewien, że czeka go złośliwość z ich strony a potrafią czatować grupkami (dorośli ludzie). Właśnie do tych drugich nie mam szacunku wg mnie oni stracili swoją godność i nie ma ona dla nich wartości.

 

-- 21 lip 2013, 15:04 --

 

To nie jest ocenianie z góry, to jest ocenianie podyktowane czymś, w tym wypadku obserwacją zachowań tych ludzi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

menele?a gdyby tak jeden z drugim wygrał kilkanaście milionów w totka,potem dali by wygrane na lokatę która procentuje co roku to nagle by ich olśniło i pachnieli by rzadkimi perfumami a jedli by na śniadanie trufle,na obiad homary zanurzone w maśle na kolacje ikrę z łososia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czerwona-malina, dokonujesz tzw. projekcji twojego ojca na każdego menela.

Znam ludzi, ktorzy w głupi sposób potracili dorobek całego życia. Kiedy stracili pieniadze stracili przyjaciół, rodziny.

Nie piją, są bezdomni i mimo dużych kwalifikacji nik ich nie chce zatrudnić bo mają np 55 lat. Na śmietnik ich wyrzucono.

Społeczeństwo ich wykluczyło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie staram się tłumaczyć niczym zachowania tych osób. To są rzeczy, które ma się już we krwi niejako. Jest cała masa ludzi z problemem alkoholowym, ale nie każdy z nich staje się przez to lumpem spod sklepu. Taką drogę obrali, a postępująca degeneracja jest tylko tego wyboru konsekwencją.

Jest jednak taki właśnie menel w okolicy, którego widuję stosunkowo często... Jak już ktoś wcześniej napisał, strój ma kompletnie nieodpowiedni do panujących na zewnątrz warunków pogodowych... Sypia gdzieś na zewnątrz... -Pamiętam jak raz widziałem go w środku zimy (samemu trzęsąc się pod kurtką) z nogawką spodni całą mokrą od moczu... :? No i, co tu owijać w bawełnę, po prostu śmierdzi... Czuć intensywny odór już z odległości kilku/kilkunastu metrów... Niektórzy ludzie przechodzą, rzucają jakieś komentarze typu, że panu się akurat przysnęło etc... Ale tak naprawdę jest to coś kurewsko przerażającego... Bo kiedyś uświadomiłem sobie, że ten człowiek któregoś dnia na tej ławce umrze... Nie wiadomo na ile będzie wtedy zdawał sobie sprawę, że coś dzieje się z nim źle... Jakieś minimum woli przetrwania istnieje w każdym z nas... I nikt mu wtedy nie pomoże... Będą przechodzić obok... Tak jak zawsze... Okropna śmierć :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niosaca_radosc też tego nie rozumiem jak można wyrzucić jedzenie od tak. Wychodzi na to, że najlepiej zapytać czy na prawdę potrzebują pieniędzy na jedzenie czy nie i zaproponować kupno posiłku,jest wtedy szansa, że twoje pieniądze nie pójdą na marne. Sama osobiście spotkałam się kiedyś z sytuacją, że pewien pan od razu powiedział, że nie chce pieniędzy tylko prosi o kupno jakiegoś jogurtu bo jest głodny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×