Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój "zestaw" zaburzeń. Nie lubię tytułować...


E-milka

Rekomendowane odpowiedzi

Mam jakąś godzinkę wolnego czasu, zanim mój chłopak wróci do domu, więc postaram się streścić to, co muszę z siebie wyrzucić. Ci, którym się nie zechce czytać wszystkiego (choć być może to nie będzie takie długie), witam serdecznie, jestem Emilia,

-mam stwierdzony Zespół Aspergera, który prawdopodobnie ewoluował w borderline (autodiagnoza przez internet, o dziwo chyba trafna),

-poza tym mam nerwice (serca, jakby ktoś lubił szczegóły, bardziej szczegółowych szczegółów nie mam, bo cały czas przekładam wizytę u kardiologa, a serce mi łupie w rytm arytmii i to przeskakiwanie wygodne nie jest ani miłe, bo desynchronizuje mój oddech),

-tne się oczywiście i nie widzę w tym niczego złego (już nawet nie wtedy, kiedy jestem smutna czy przytłoczona emocjami, coraz częscie robię to z nudów jak jakiś zblazowany bogaty nastolatek),

-mam też lekką nerwicę natręctw - głównie objawia się tym, że mieszam jogurt czy sałatke 10 minut zanim zjem, bo musi być idealnie wymieszana (cholerne proporcje), wszystkie szpargały jakie trzymam na półkach muszą być w pewnej kolejności i stać dokładnie (co do urojonego milimetra) na miejscu.

-Kiedyś miałam depresje i łykałam jakieś tabletki, ale słabo to pamiętam.

-Poza tym jestem biseksualna i mam zespół niespokojnych nóg.

 

To ostatnie można pominąć, ale jak już mówiłam potrzebuję wyrzucić coś z siebie, a się tego zebrało niestety. Nie mam kasy na psych/ologów/iatrów/oanalityków/innych, więc padło na to forum. W sumie chciałam zasięgnąć jakiejś rady, jestem teraz na progu nowego, very very nowego etapu mojego życia i o ile z początku byłam szczęśliwa i podekscytowana (nowa miłość, zdana matura, koniec szkoły, wybór studiów, możliwość zarabiania własnych pieniędzy, cholernie długie wakacje...), to teraz możliwośći mnie po prostu przytłoczyły, a realność dobiła. Stałam się nieznośna, kapryśna, wybucham gniewem, rzucam rzeczami z błahego powodu, wyżywam się na innych, sama nie wiem za co, emocje zmieniają mi się z minuty na minutę, i czuję że zaraz zwariuję. Podobno nazwianie problemu to połowa drogi do jego rozwiązania, ale nigdzie nie ma mowy o sposobach wyleczenia borderline, czy chociażby stłumienia tego albo uśpienia chociaż. Nie muszę chyba mówić jak osobowość borderline kłóci się z moim ZA. Ba, to wojna, nie kłótnia. Nawet nie wiem jak to opisać... Powinnam sobie znaleźć jakieś zajęcie, ale szukanie pracy mnie wkur..., bo wszyscy szukają kogoś z doświadczeniem (chu, wie skąd to doświadczenie wziąć) albo z absurdalnymi wymogami (szatniarka z prawem jazdy). Starałam się skupić na moich licznych zainteresowaniach, ale nie potrafię wytrwać dłużej niż parę godzin, bo wszystko mnie nudzi i jest niewystarczające. Czuję pustkę i jednocześnie jakiś ciężar. Nie mogę się tego pozbyć, najchętniej wyjechałabym gdzieś bardzo daleko, przybrała nową tożsamość i żyła z kradzieży paliwa (tylko brak mi motoru). Tyle, że narazie nie potrafię niczego uporządkować, więc układanie planów ucieczek mi nie idzie. Zresztą kontakty z ludźmi też mi ostatnio nie idą. Wkurzają mnie niezmiernie. Albo są nudni. Albo irytujący. Albo zajęci sobą. Czuję się jakbym latała gdzieś w próżni obojętności i facepalmu. Nie wiem co się ze mną dzieje, ale czuję, że jak czegoś nie zrobię to zmarnuję okazję i spieprze sobie życie.

 

To na razie tyle, jeśli ktoś przeczytał całość to pewnie doszukał się tam szczypty ironii, co nie było zamierzalne, po prostu... cóż...

 

Tylko nie piszcie komentarzy z radami typu "policz do dziesięciu", to działa jedynie jak przegrywam w pokera. Muszę się jakoś pozbyć borderline, i tak mam już za dużo innych zaburzeń. Jak wy sobie z tym radzicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Autodiagnozą jest ZA czy BPD?

Bordera samoistnie, sama z się nie przeskoczysz, przynajmniej ja nie znam przypadków. Co do psychologów, tudzież psychiatrów - możesz skierować się na NFZ.

 

* Podoba mi się idea kradzieży paliwa, ujmująca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Emilio! ile masz lat? strzelam na wczesne 20te. po pierwsze: zaburzenie osobowości nie moze wyniknąć na pewnym etapie życia powiedzmy objawić się w wieku 20 lat, zwłaszcza bpd, bo powstaje wyłącznie w dzieciństwie, ściślej jakoś do 2 roku życia. oczywiście objawy nasilają się w wieku dojrzewania i zyskują apogeum koło 25 r.ż., więc raczej tego nie masz ;) po drugie jeśli zmieniło się coś wyraźnie w twoim życiu, tzn od pewnego czasu jest znacznie gorzej niż było wcześniej, to jest to wystarczający powód żeby do psychologa iść, bez niego nie poradzisz sobie ani z domniemanym bpd ani z żadnym innym problemem tej natury.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bpd, bo powstaje wyłącznie w dzieciństwie, ściślej jakoś do 2 roku życia.
więc raczej tego nie masz

 

A co jeśli ZA stłumiło poniekąd borderline? Matka trzymała mnie raczej z dala od psychologów i psychiatrów, ale z tego co pamiętam szkolni zawsze przypisywali mi nerwowość, impulsywność i wahania nastroju przy jednoczesnym wycofaniu i zamknięciu w sobie. Nie zdiagnozuję siebie jako dziecko wprawdzie, ale opisy i objawy pasują. Bo jeśli nie to, to co innego? Wolę mieć już określony problem, zeby nie latać po omacku, niż odrzucać najbardziej prawdopodobną możliwość.

 

Autodiagnozą jest ZA czy BPD?

BPD. ZA mi zdiagnozowali lekarze we wczesnym dzieciństwie, potem jak poszłam do szkoły jedynie potwierdzili diagnozę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co jeśli ZA stłumiło poniekąd borderline? Matka trzymała mnie raczej z dala od psychologów i psychiatrów, ale z tego co pamiętam szkolni zawsze przypisywali mi nerwowość, impulsywność i wahania nastroju przy jednoczesnym wycofaniu i zamknięciu w sobie. Nie zdiagnozuję siebie jako dziecko wprawdzie, ale opisy i objawy pasują. Bo jeśli nie to, to co innego? Wolę mieć już określony problem, zeby nie latać po omacku, niż odrzucać najbardziej prawdopodobną możliwość.

.

nie jestem w żadnym wypadku specjalistką od ZA, ale cechy które podajesz jak najbardziej zawierają się w spektrum ZA, więc wydaje mi się, że mogą być poprostu jego pochodną. tak samo jak problemy w relacjach mogą mieć rozmaite podłoże. bez psychologa sie nie obejdzie w żadnym wypadku, jeśli chcesz podejmować leczenie, bo samego siebie przez się poprostu sie nie da ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

, ściślej jakoś do 2 roku życia. oczywiście objawy nasilają się w wieku dojrzewania i zyskują apogeum koło 25 r.ż., .

 

też tak słyszałam, aaaale nie pamiętam gdzie. jaka to teoria? psychoanalityczna? Różne koncepcje podają różne genezy bpd, prawda?

 

jakie są dowody na to, że border "powstaje" do 2 rz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wg literatury obecnie uznaje sie, że bpd powstaje własnie między coś 15-30tym miesiącem życia (granice płynne, wiadomo) bo w tym czasie dziecko w rozwoju prawidłowym pokonuje mechanizm rozszczepienia, którego stosowanie w tym wieku jest normą rozwojową i chroni dziecko przed zniszczeniem "dobrego self" jak i "dobrego obiektu". jeśli matka jest "dość dobra", dziecko może pokonać rozszczepienie i scalić dobre i złe obrazy w wielowymiarową całość. jeśli do tego nie dojdzie, mamy zastój rozwojowy i początek osobowości na poziomie organizacji borderline. to są tzw. teorie relacji z obiektem, wydaje mi się że Kernberga, ale pewna nie jestem. ogólnie wyróżnia się kilka typów organizacji osobowości; psychotyczny, borderline, preneurotyczny (os. narcystyczna), neurotyczny i normalny. osobowość preneurotyczna powstaje w fazie "ponownego zbliżenia", natomiast borderline wcześniej - we wczesnej symbiotycznej/wczesnego zbliżenia.

 

-- 08 lip 2012, 12:54 --

 

a w sumie dowodów naturalnie nie ma ;) tak jak ze wszystkim w psychologii jedynie skuteczność terapii opartej na tych założeniach moze być jako takim dowodem na słuszność. ja osobiście nie słyszałam o teoriach, które genezę lokują gdzieś indziej niż we wczesnym dzieciństwie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×