Skocz do zawartości
Nerwica.com

Chorobliwa zazdrość i lęk przed porzuceniem.


Rekomendowane odpowiedzi

Kiya pracować nad sobą tylko jak? to takie trudne żeby powstrzymać się od sprawdzania wszystkiego... staram się ograniczać i czasami gdy jednak gdzieś znowu grzebię mam takie wyrzuty sumienia, że szok.

Nie wiem jak mogę pracować nad sobą, brakuje mi pomysłu..

Już zaczęłaś! Próbowałaś poradzić sobie sama, teraz szukasz pomocy na forum i dobrego psychoterapeuty. Rozejrzyj się dokładniej na forum, popytaj ludzi z Warszawy, może poszperaj też na jakieś innych stronach z opiniami. Poza tym zgadzam z Matim, że najlepiej, gdybyś poszła na terapię z partnerem...

 

Dodam, że ten Twój facet albo Cię okłamuje, albo testuje, a ani jedno ani drugie nie jest normalne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

najgorsze jest to, że on się nie zgodzi na wspólne pójście na terapię... jak brałam leki to mi je odradzał, fakt, że przez nie byłam wyprana z uczuć i zgadzam się z nim, że to nie było dobre, ale to co się dzieje teraz jest jeszcze gorsze...już bym chyba wolała być wyprana z uczuć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj okazało się, że ojcu mojej koleżanki pękł tętniak aorty, masakryczna sprawa, ale uświadomiła mi jedną rzecz... że tak naprawdę nie warto ginąć w świecie domysłów i swoich wyobrażeń. Warto brać z życia co najlepsze, chwila po chwili, bo za pare minut Ciebie albo drugiej osoby może już nie być...

 

Sama mam sobie wiele do zarzucenia, więc nie mogę winą za obecną sytauację obarczać tylko drugiej osoby. Może lepiej idąc buddyjskim tokiem rozumowania uznać to co sie wydarzyło za należące do przeszłości, to co się wydarzy za przyszłość, która może sie nie wydarzyć a samemu skupić sie na chwili obecnej? Bo przecież tylko ona bezpośrednio nas dotyczy...tylko ona się dzieje..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...i uśmiechaj się do ludzi :)

każdy z nas ma sobie coś do zarzucenia, każdy popełnił jakiś błąd...czy nie lepiej zamiast grzebać się w przeszłości uznać ją jako przeszłość, wyciągnąć wnioski i żyć tu i teraz? Czy od tego, że kiedyś, coś, gdzieś znalazłam nie jest ważniejsze to, że codziennie budzę się kogo kogoś kto mnie wspiera i troszczy się o mnie na ile sam potrafi?

Może to że uważamy, że ktoś źle nas traktuje albo nie dba wystarczająco nie wynika z tego, że ten ktoś w taki sposób postępuje, ale z tego, że każdy z nas inaczej rozumie troskę? Że każdy z nas jest inny i inaczej pojmuje otaczający świat, a także zachowanie innych ludzi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jest nie ma dwoch takich samych ludzi...kazdy czuje inaczej i ma prawo do tego pelne...akceptacja drugiej osoby .... To tez przejaw milosci,ale powinna byc obustronna...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może nie powinniśmy zapominać o tym, że każdy ma jakąś przeszłość, czasem bardziej bolesną niż nasza...że na każdego wpływa to co przydarzyło mu sie kiedyś i że może czasem bardziej krzywdzimy sami siebie niż inni krzywdzą nas?

Matti czy rozstanie z Twoją dziewczyną było spowodowane jej zazdrością?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×