Skocz do zawartości
Nerwica.com

jak mam sobie poradzic z nerwica


aniusia26

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć jestem tu nowa.Zmagam się z nerwica [bo tak mi się wydaje że mam ]od ponad roku.Zaczęło się niewinnie zaczęła mnie boleć głowa i dostałam zawroty głowy.Potem i teraz jest tak samo wciąż mnie boli głowa mam zawroty a najgorzej jak przyjdzie atak to mam lęki i te okropne bóel serca wciaż mnie boli do tego ciśnienie mi wrasta i jeszcze gorzej jest..Jeszcze co to mam manie mieżenia ciśnienia mogłabym mieżyć 100 razy dziennie.Wiem że jestem zdrowa zostałam przebadana całkowicie.Byłam w dwóch szpitalach neurologicznych i co diagnoza ból głowy.Lecze sie u pani psycholog ale czy ja wiem czy to cos daje objawy sa cały czas.Zapisują mi najrożniejsze tabletki ale jak czytam ulotke to tam takie pisza rzeczy że ich poprostu nie biorę.Proszę poradźcie mi coś jak sobie radzić z tą paskudną chorobą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do tabletek to mogę Ci powiedzieć że mi bardzo pomogły swego czasu. Trzeba zamknąć oczy, nie czytać ulotki i zaufać lekarzowi. Mi objawy całkowicie znikły. Pewnie zależy od dobrego doboru leku ale prawdą jest że to doraźna pomoc na początku bardzo przydatna zaś długotrwały efekt daje pewnie tylko długotrwała terapia. Mimo że mi się nie udało wieżę że da się z tego wyjść, trzeba mieć nadzieję ;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Od ponad roku choruje na nerwice depresyjno-lękową jest to coś okropnego i cięzko do zrozumienia dla osób, które nie chorują zmagadam sie z tym codziennie czasami bywa, ze nie wiem gdzie jestem byłam, w szpitalu także na neurologii zadawali mi głupie pytania, a moje odpowiedzi dla nich były śmieszne. Uczęszczam do przychodni dużo osób opowiadało mi, że to nie zniknie z dnia na dzien to też dużo zalezy od tego czy ty tego bardzo chcesz czasami są dni, że na pewno nie wytrzymujesz tego wszystkiego ja mam już dni, ze chce coś sobei zrobic, ale uwierz mi co możesz zrobić to pokazac innym, ze nie jesteś nikim, że nie poddajesz się i walczysz do konca o swoje zdrowie. Sądze, że uczęszczanie do lekarza psychologa jest czymś dobrym jeśli oczywiście, tego chcesz nikt nie moze cie do tego zmuszać musisz dokładnie opowiedzieć mu co ci sie dzieje i co czujesz, w danym momencie zacznij nie brac do siebie wszystkich problemów, które cie otaczają zacznij żyć dziewczyno! Uwierz, ze mi tez jest ciężko, ale chodze do lekarzy i wmawiam sobie, że dam radę.

 

Pozdrawiam i życzę zdrowia Oneday.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak bym chciała żyć normalnie taka jak byłam kiedyś ,żeby mi nic nie dolegiwało a tak naprawdę jest coraz gorzej wciąż mnie coś boli wciąż mam ataki już nawet mężowi o tym nie mówię bo boję się że mnie zostawi.leczę się i psychologicznie i teraz nawet i psychiatrycznie ale tak bardzo się boję brać tych tabletek co mi przepisują biorę tylko te które wiem że są bezpieczne martwię się już o wszystko wydaje mi się że już nie długo to dostane na głowę i mnie zamkną w psychiatryku.codziennie mam ataki już nawet zdarza się że kilka razy dziennie już nie daje rady nie umiem sama sobie pomoc przerasta mnie to proszę co ja mam zrobić żebym była normalna tak jak kiedyś byłam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie będzie chyba jak kiedyś.. Kiedyś to w tobie siedziało głęboko, a teraz wyszło i atakuje, może regularna psychoterapia?? Myślałaś o tym? No i bierz leki :smile: Nie jesteś sama!! Pomów z mężem niech Cię wspiera i najważniejsze- nie wmawiaj sobie, że nie dasz rady, nie wolno tak ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aniusia26,

Cześć!! Witam z tej strony jestem nową nowicjuszką tego Forum , ale jestem już starym wyjadaczem Depresji. 1) Leki musisz brać jeśli masz *dobrego * lekarza , a nie to trzeba znajść takiego odpowiedniego , że czuła byś się wyluzowana ,gdy wchodzisz na wizytę . 2)

 

Choć jest wcale nie mniej ważne - JEST BARDZO WAŻNE -To rozmowa z Twoim mężem. Musisz się zdobyć na Tą rozmowę i w tym tkwi sęk. Ta rozmowa nie może czekać jeśli Ci zależy na TWOIM ZDROWIU, a myślę że chyba powinno!. Ja też tak się zadręczałam tylko nie było już małych dzieci to raczej JA chciałam rozmawiać , żebym wiedziała na czym stoję? , a on tylko robił uniki ,Jeszcze bardziej mnie to dobijało , aż po pewnym czasie *wpadłam do takiego DOŁKA *,że przez 1 mieś. nie wychodziłam z domu nic mnie w ogóle nie cieszyło ,na nic nie zwracałam uwagi ,a niektóre rzeczy to mnie przerażały. Wiem że to bardzo ciężko jak Cię kocha to nie zostawi chyba ,że jest nic nie wart ,wtedy się przekonasz. Z dzieckiem trzeba sobie jakoś poradzić . JEST bardzo ciężko Wiem ale musisz wybrać ,czy Twoje zdrowie jest ważniejsze , bo będziesz brnęła i brnęła dalej. Pa! gorące pozdrowienia :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mój mąż o wszystkim wie wspiera mnie jak umie tylko w mojej chorej główce coś jest tak za kodowane że mnie zostawi a tak naprawdę wiem że jest moją ostoją .Martwię się tylko teraz straciłam pracę w moim mieście bardzo ciężko o pracę ZNOWU PORAŻKA wstaję rano a nawet niewiem po co po prostu czuję się bez użyteczna nic mi się niechce najlepiej jak bym przeleżała w łóżku nic nie robiąc. Wiem tak niewolno ale co ja mogę jak wy sobie radzicie bo ja już nie mogę wciąż mi się kręci w głowie coraz bardziej.O wszystko się boję wstaję i mój umysł ma tyle myśli że szok a ja tego niechę ale jestem bezsilna to jest silniejsze ode mnie już nie umiem sobie z tym poradzić napiszcie jka z tam sobie radzić pomóżcie mi proszę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aniusia26, Witam Cię ponownie.Napisz ile już chorujesz, a ile się leczysz? To jest długie leczenie zależy przede wszystkim nie tylko od chęci ,ale także od naszej świadomości. Ja jestem na rencie ,ale długo nie mogłam się oswoić nie tylko z tym ,że nie pracuję , ale myślałam ,że zbiegiem jakoś dojdę. A teraz siły opadły też przy chorobie ,nie mogłam się z tym pogodzić lecz gdy naczytałam dużo książek psych.,wiem że tak jest.Ale nie wszyscy tak mają każdy ma inną osobowość i charakter. Oj długo polegiwałam, a teraz bardzo rzadko .W naszej chorobie to nie jest WALKA to PRACA i jeszcze raz praca. Dobra" pozytywna " rozmowa dużo robi , a zwłaszcza w grupie która się wspiera lecz nie krytykuje,jeśli możesz to sobie coś poczytaj ,obejrzyj,pomaluj,po prostu" coś co ci sprawi nawet MALUTKĄ RADOŚĆ.Musisz oderwać swoje "CZARNE MYŚLI " nawet na małą chwilę lub powspominać dawne dobre czasy, obejrzeć zdjęcia itd.. To na tyle :uklon:

 

-- 25 sty 2012, 22:30 --

 

aniusia26, Jeszcze jedno teraz czytam wyżej,musisz iść ale do psychiatry i to dobrego - to WAŻNE .a jeśli ci przepisze leki to pewne , to zażywaj je na pewno. Te wszystkie objawy sprowadzają się że musisz podjąć leczenie u psychiatry, takie same objawy i trzeba to koniecznie leczyć. Jeśli jest tam gdzieś nie daleko szpital to zapytaj czy jest tam oddz. dzienny 5 godzinne zajęcia z panią psych., psych.,terapeutą to jest DOBRE.Trzeba tylko czekać w kolejce na przyjęcie, to dużo dają takie zajęcia w grupie. pozdrawiam!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Choruję rok i 3 miesiące.Najpierw zaczęło sie od neurologa kardiologa okulisty nikt nie wiedział co mi jest a było mi bardzo źle i nadal jest.Zaliczyłam dwa szpitale neurologiczne w jednym rozpoznano zaburzenia somatyczne a w drugim ból głowy co wiem już. do psychologa trafiłam jakoś pół roku temu pani za bardzo mi nie odpowiadała zmieniłam na inną ta jest ok.u psychiatry byłam teraz na początku stycznia potraktował mnie maszynowo recepta i dowidzenia zapisał mi depralin.ale jak zwykle nie wykupiłam :( i nadal się męcze z tym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aniusia26, witam Cię .I znów nie bierzesz laków od psych.,czy ten lekarz zawsze Cię tak traktował maszynowo?,czy tylko teraz?,jeśli zawsze tak było to jak najszybciej zmień lekarza choćby w innym mieście. Ja miałam dobrą p. doktor,ale jakoś tak trochę się tremowałam-bo została z-cą p. ordynator. Z biegiem czasu część pacjentów bez naszej wiedzy przerzucili do innej, która nie miała wielu pacjentów,ale nawet znajomi nie byli zadowoleni. Ja również ,dostałam adres do innej doktor,był okres wakacji (urlopów),więc się zastanawiałam , a czas oczekiwania na wizytę 3 ,4 mies.bo tyle pacjentów. To był ważny okres do zastanowienia się,bo po co ?mi taki lekarz -(który mnie nie leczy). Zmieniłam lekarza zaryzykowałam jeszcze ,gdzie indziej w innym mieście no i trafiłam w samą 10 .Trochę się krępowałam mimo iż leczę się już od wielu wielu lat. "Cieszę się",że mam fajnego lekarza,który ma właściwe podejscie,termin oczekiwania na wizytę jest góra 2 mies.,1 mieś.,a nawet 2,3 tyg. jak się żle czujesz.Gdy zbliżają się Święta nawet za 3 4 tyg.,to lekarz podaje pacjentom rękę i składa życzenia tzn.,że ich nie traktuje z góry. Pomyśl o tym wykup leki jakby co i zażywaj ,chyba ,że zmienisz lekarza? to zażywaj bo Ci się nie polepszy. pozdrawiam .odpisz :silence:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

margotz57nie byłam u niego raz i się zraziłam byłam może 5 min.wydaje mi sie że za krótko.Dziś znowu miałam atak mam codziennie już :oops: ciśnienie do góry i znowu sie boję.Mąż poszedł na nockę do pracy a ja sie boję usnąć bo niewiem czy coś mi się nie stanie Moje życie jest po prostu do dupy ciągła niepewnośc strach a na dodatek nie mam pracy cały dzień myśle jakim to ja jestem nieudacznikiem porażka :cry:

 

-- 18 lut 2012, 23:34 --

 

margotz57nie byłam u niego raz i się zraziłam byłam może 5 min.wydaje mi sie że za krótko.Dziś znowu miałam atak mam codziennie już :oops: ciśnienie do góry i znowu sie boję.Mąż poszedł na nockę do pracy a ja sie boję usnąć bo niewiem czy coś mi się nie stanie Moje życie jest po prostu do dupy ciągła niepewnośc strach a na dodatek nie mam pracy cały dzień myśle jakim to ja jestem nieudacznikiem porażka :cry:
Cześć dawno mnie tu nie było byłam u neurologa zapisała mi pani divascan brał ktoś coś takiego proszę o radę dziś pierwszy raz wziełam razem z bisocardem niewiem boję sie i to bardzo że cos mi sie stanie proszę napiszcie coś

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×