Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nienaturalny głos..


Kontika82

Rekomendowane odpowiedzi

Na początku się witam. 4 lata temu pisywałam co nieco na tym forum, ale potem było mi dobrze życiowo i o nerwicy "zapomniałam":) Przypomnę się w skrócie. To się ciągnie latami, umiem żyć, do niedawna byłam jeszcze względnie szczęśliwa, bez lęków, normalnie funkcjonująca w społeczeństwie..Jedynie wystąpienia publiczne były koszmarem, ale to był jedyny slaby punkt w moim życiu. 9 m-cy temu urodziłam synka i po porodzie padło mi WSZYSTKO. Lęk, blokada taka, że do dziś mam wrażenie, że jak mówię to mój głos jest napięty i taki "nie mój"...Przez to wszystko padła mi samoocena..

Moje relacje ze znajomymi też się pogorszyły, bo czuję się spięta jak mówię, czuję się nienaturalnie...A jeszcze 9 m-cy temu byłam istotą społeczną, czułam się świetnie...

Cierpię bardzo zwłaszcza jak sobie przypominam to uczucie luzu, szczęścia, radości..Których nie czułam już tak długo teraz...

Czy ktoś tak ma? Czy u kogoś też coś się zmieniło po porodzie?

Dodam, że poród miałam prosty, szybki, bez traumy.

Mam super synka, jest zdrowy i cudny.

Najbardziej mi doskwiera właśnie to uczucie, że mam coś z gardłem, że muszę odkrztusić, że mam blokadę i głos, który wychodzi nie jest mój (ale w tym sensie, że wiem, że jest mój, nie mam psychozy - tylko jest taki jakiś napięty)..To mi chyba najbardziej doskwiera i "boli" w kontaktach z ludźmi..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dokladnie podobnie mam, ja tak samo mialem zawsze problemy przed publicznymi wystepowaniami albo w urzedach ale to nie przeszkadzalo mi w zyciu, ale od jakiegos miesiaca(jestem sprzedawca) strasznie mi sie glos lamie gdy z kimkolwiek rozmawiam, staram sie panowax nad tym ale nie moge ,strasznie mnie to meczy musze isc do psychiatry bo nie wyrobje, od 5 dni nie moge spac, czuje caly czas straszny niepokoj.....takze nie jestes sama ze swoim problemem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi podczas ataków głos się zazwyczaj podnosi (w sensie nie krzyku tylko barwy głosu). Wystarczy o tym nie myśleć i nie zwracać na to uwagi oraz zachowywać się jakby to było normalne, a ludzie również nie będą się tym przejmować. Tak mi się przynajmniej wydaje, niestety nie mam jak skonfrontować swoich doświadczeń z doświadczeniami innych w tym zakresie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale u mnie problemem nie jest głos podczas ataków tylko CIAGLE. Spotykam się ze znajomymi, wiem co mam powiedzieć, nie mam lęku, a jednak mam taki napięty głos i COŚ w gardle, że po prostu wymiękam. Strasznie to przykre uczucie, czuję się przez to jakaś nieswoja w kontaktach z ludźmi:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×