Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kochani depresanci- HELP ........


fifi40

Rekomendowane odpowiedzi

Od kilku miesięcy depresja dotyczy mnie . Co nie znaczy , że na nią choruję. Choruje na nią od kilku lat mój bliski przyjaciel. A ja będąc blisko - czuję się bezradna. Wiem, że tylko chory jest w stanie zrozumieć chorego. Dlatego zdecydowałam się poprosić Was o pomoc.

Poznaliśmy się na początku tego roku. Na początku niewinne spotkania, przerodziły się w romans . Prawie codzienne spotkania , kilkadziesiąt sms-ów dziennie.

Długie nocne rozmowy o wszystkim. Bardzo się do siebie zbliżyliśmy. Zaufaliśmy sobie. Na tyle, że On opowiedział mi o swoim życiu najintymniejsze historie. Również o tym, że 6 lat temu chorował na ciężką depresję. Długo był diagnozowany ze względu na to, że to była depresja maskowana. W tym czasie stracił pracę, ukochaną żonę. To dodatkowo pogłębiło jego chorobę. Zażywał różne leki. W końcu lekarz psychiatra trafił z terapią i małymi krokami na silnych psychotropach ok 3 lata temu wyszedł z depresji. Poznaliśmy się w jego świetnej formie. Jednak ok miesiąca temu przyszło załamanie. Problemy w pracy i moje zaangażowanie. Piszę celowo o obydwu sprawach, nie wiem co bardziej go boli.

Powiedział mi, że ma pierwszy po latach nawrót depresji. Faktycznie inaczej się zachowuje. Ma w oczach lęk i ból. Nie wychodzi z domu, pije............Ma ostre bóle w klatce piersiowej, szczękościsk, wahania nastroju. Najczęściej straszny dół i brak chęci do życia.

Powiedział, że jestem jego najbliższym przyjacielem. Że wie , że może na mnie liczyć. Równocześnie wie, że spodziewam się związku a on nie jest w stanie mi tego teraz dać. Jest wiele sprzeczności w jego zachowaniu. Planuje ze mną każdy weekend. Planuje wyjazdy za granicę. Daje mi prezenty. Trzyma mnie przy sobie .Równocześnie ograniczył naszą intymność. Powiedział , że potrzebuje więcej czasu- zrobił kilka kroków wstecz....... cały czas prosząc mnie o pomoc i wsparcie.

Mam wrażenie,że nasza bliskość go przestraszyła. Nie chciałabym być przyczyną jego choroby. Powiedzcie mi proszę czy jest to możliwe???? Że w jakimś stopniu nasza bliskość na to wpłynęła??? Czy jest możliwe, ze boi się zaangażować ze strachu przed potencjalną porażką??

Chcę mu pomóc. Chcę być blisko. Kocham go. Wiele czytałam ostatnio o tym jak postępować z chorym na depresję, On sam dał mi wskazówki co i gdzie czytać. Nigdzie jednak nie ma mowy o takich uczuciach..................

będę wdzięczna za każdą odpowiedź

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj

Nikt sie nie kwapi , to sprobuje , z biegu , na szybko wiec nieco chaotycznie :-)

Przede wszystkim nie doszukuj winy u siebie , bo to jest bez sensu

Z kolei pamietaj , ze czlowiek w depresji chetnie wezmie na siebie wszystkie winy , chocby to nie mialo zadnego sensu - taka porabana logika , znam z autopsji , trzeba niestety cierpliwie tlumaczyc

 

Libido najczesciej spada do zera - czlowiek nie moze myslec o niczym innym , jak o sobie i braku perspektyw

Poczucie beznadziejnosci i czarnowidztwo ,sex wtedy nie istnieje , a jesli ma za soba ostre traumy , moze wystapic niechec do zycia i wtedy bedzie potrzebowal szybkiego i realnego wsparcia..

 

Problemy w pracy zdecydowanie moga byc przyczyna depresji , ale bywa (rzadziej) odwrotnie

Ludzie w depresji czesto traca prace , wiem to po sobie , a to ZNACZNIE poglebia stan i poczucie winy.

I w tych objawach co opisujesz nie ma nic nietypowego ,bo czasem sa okresy "aktywnosci" ale wystepuja spontanicznie i szybko mijaja

Krotkie wachania nastroju to norma ,ale jesli maja charakter manii , to trzeba tez rozwazyc CHAD ,ale po tym Twoim opisie nie sadze

 

Jak mu pomoc? badz cierpliwa , daj mu wsparcie , utwierdzaj w jego wartosci , podziwiaj jakies sukcesy , chocby dawne , chwal jak najczesciej i mow jak wiele dla Ciebie znaczy

Pamietaj ! Alkohol daje chwilowa ulge , na dluzsza mete POGLEBIA ten stan , ZAWSZE konczy sie to zle ..

I to ON musi sobie to uswiadomic , Ty mu mozesz probowac pomoc , bo to ON musi chciec

I ALKOHOL to pierwsza rzecz ktora powinniscie sie zajac

Ale to z mojego punktu widzenia

Pozdrawiam , Powodzenia

HST

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musisz być blisko takiej osoby wspierać ja żeby nie czuł sie taki samotny jednocześnie nie naciskając na nic, ani nie stawiać żądań, możesz delikatnie sugerować co ma robic. Człowiek w depresji jest w totalnej beznadziei, wszystko traci sens , nie ma chceci działania , czasem traci sens nawet beznadzieja wtedy jest najgorzej siedzi sie w domu i gapi w ścianę, ciężko z kogoś takiego wydobyc iskrę chęci do czegokolwiek, pomimo tego ,ze nalegania różnych ludzi żeby wyjsć ,zaproszenia na wycieczki czy jakiekolwiek propozycje nie przynoszą skutku budza nawet zniechęcenie to jednak docenia się to wsparcie i gdzies głeboko ono zostaje i jest ważnym wsparciem , no i ten alkohol niech odstawi, alkohol sie pije w towarzystwie innych ludzi dla rozrywki od czasu do czasu.

alkohol nie leczy, nie rozwiązuje problemow , nie jest niczym dobrym daje zapomnienie na bardzo , krótko i mozna mieć z tego tylko nowy problem w postaci uzależnienia , odstawić alko to najwazniejsze, szczegolnie,że moze pogłebiać doły psychiczne jak sie jest w depresji, odstaw alkohol koniecznie

 

-- 21 lis 2011, 03:12 --

 

ech co?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×