Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jak mogę sobie poradzić z takim natrectwem


watka grozy

Rekomendowane odpowiedzi

Mam nn od 3 lat.Doprowadzała mnie ona do depresji ale jakoś sobie radziłam.Rok temu w celach leczniczych włożyłam do pochwy kawałek waty nasączony płynem,po kilku godzinach szukałam go ale jakby wyparował.Udałam się do ginekologa,zbadał mnie i utwierdził,że w głąb ciała ona nie mogła się przedostać.Od roku przesladuje mnie myśl,że przez swoja głupotę straciłam kontrolę.Roi mi się ,że ten kawałek waty jest gdzieś w głebi mojego ciała i gnije,że może wypadł do majtek i wsunał się do pęcherza kiedy usiadłam.Przez te natrectwo,które pewnie jest smieszne dla kogoś z boku mam już niezłą depresje,nie raz nie chce wstawac z łóżka,rozmawiać, często zabraniam sobie spożywania posiłkow i napoi.Jestem bardzo chuda a raz doprowadziłam się do takiego wycieńczenia,że prawie nic nie widziałam,nie mam siły na nauke w tym roku chyba zawaliłam szkołe,odsuwam się od ludzi czuje się skażona.Dodam,iż cały czas przyjmuje leki na nn i depresje ale widze,ze na to co się dzieje są bezsilne.Od tego incydentu minal rok ,ale ciagle prześladuje mnie myśl o gnijacej wacie w organiźmie.Czy ktos może mi doradzić jak wyjść z tego stanu?Jest mi naprawde ciężko..

 

 

 

zaczęłam odsuwać się od ludzi czuje się skażona dodam,że udałam się do psychiatry

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

watka grozy, rozumiem, że jest to dla Ciebie wykończające. Ale byłaś u ginekologa i stwierdził, że wszystko ok, że nic tam nie ma . Sama mam NN i wiem jak to działa jak sobie coś wmówimy. :roll: Przede wszystkim watka by Ci się nie przedostała samoistnie do cewki moczowej po po pierwsze mogłabyś dostać niezłego zakażenia a po drugie to jest ból.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem Cie bo sama mam takie obsesje ze jak jade autobusem ,ktory kursuje pod szpital to potem wmawiam sobie ze mam skrzepy krwi na wlosach i je dezynfekuje (boje sie HCV) i myje glowe dokladnie .Choc nigdy nie widzialam skrzepu na siedzeniu ,ale wmawiam sobie ze teoretycznie moze byc ...bo moze ktos jechal do szpitala z rozcieta glowa itp (kiedys tylko widzialam starszego pana zima ,ktory upadl i szedl z rozcieta glowa i mial skrzepla krew na glowie ).To jest straszna choroba ,bo ciagle ma sie poczucie winy jesli sie nie zrobi jakiegos rytualu (w moim przypadku dezynfekcji ) ze moze dojsc do czegos czemu sami sobie bedziemy winni i bedziemy tego zalowac cale zycie , a wystarczy tylko ten rytual wykonac ...i mozemy zapobiec temu .

Jesli Cie to uspokoi to moze zrob USG ,ale tylko raz i zapomnij o sprawie ,uwierz w wynik usg . Pozdrawiam .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi kiedyś została watka z patyczka do ucha w uchu i nic mi się nie stało :) myślałam o tym cały dzień a potem zapomniałam. Wiem jednak, że można wpaść w obsesję i nie móc zapomnieć ale zapewniam cię - że po roku - nawet jeśli coś tam ci utkwiło to już się wydostało na zewnątrz - np.razem z krwią menstruacyjną. Zupełnie nie masz się czym martwić. Jesteśmy tak zbudowane, że nasz organizm sam się oczyszcza :) NIC TAM NIE MASZ!

A jako że minął rok to może wybierz się na kontrolę do gina (i tak raz na rok wypada być:) i daj się uspokoić :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za wszystkie odpowiedzi :smile: Zaczęlam brać nowy lek, i coraz bardziej zdaje sobie sprawę z bezsensowności mojego myślenia i z tego co robi ze mną choroba,raczej zawsze miałam silny charakter a tu taka pierdoła sprawia,że sama komplikuje swoje życie :-| ech wolalabym już odczuwać lęk przed brudem albo zakażeniami wszystko byłoby lepsze niż myśl,że sama przyczyniłam się do powstania tej chorej myśli w mojej głowie.Zdając sobie sprawę ze swej podatności na wmawianie sobie różnych przykrości powinnam była bardziej zastanawiać się nad tym co robię.Pocieszające jest to,iż podobno każdy taki twór umysłu wkońcu mija(mam nadzieję) :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwny problem z układaniem wyrazów

 

Witam. Mam taki problem że cały czas powtarzam sobie jakieś wyrazy/frazy w pamięci i układam je w różne tabele, piramidy. Np tak:

 

jak

ieś

zda

nie

 

p

rz

ykł

ad=)

 

Kiedyś tak robiłem i po jakimś czasie mi przeszło a od jakiegoś czasu znów tak mam... Czy to jest nerwica natręctw? Dodam jeszcze że mam też obsesję na temat zdrowia mojej dziewczyny i cały czas sprawdzam czy mam portfel i klucze. Już mnie to męczy. Co z tym zrobić? Czym jest to wywołane? Jakie są tego przyczyny?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×