Ja już nie mam siły

[mioz]

Życie mi się skończyło... w czerwcu. Od tamtego czasu cały czas dolina. W czerwcu zostawiła mnie dziewczyna, straciłem pracę i podupadłem na zdrowiu. Boję się, że to coś złego z psychiką. Nie dbam o siebie, jem byle co, bałagan w domu jak daibli. A jestem osobą można powiedzieć pedantyczną. Nie wiem co się dzieje, a najgorsze jest to, że jak cały czas kocham tę dziewczynę pomimo tego, ze się nie widzimy. Mam jakieś omamy, śnię o niej. Boję sięm, że to powoli choroba psychiczna. Pracę miałem 3 już nagraną, ale nie poszedłem, bo jestem w tak fatalnej kondycji psychicznej. Czy jest ktoś, kto podobnie przeżył wszystko naraz i się pozbierał? Co mam zrobić, bo ja już powoli dostaję na głowę, poważnie. ;(

Edytowane 17 Października 2011 przez Gość

[Korba]

spokojnie, choroby psychicznej nie dostaje się tak łatwo.

zgłoś się do psychologa i proszę, nie pisz całego posta CAPS LOCKIEM

[Lord Cappuccino]

Mam jakieś omamy

 

Masz halucynacje wzrokowe, albo słuchowe - słyszysz głosy? Idę o zakład, że nie masz objawów wytwórczych. To z czym się borykasz to depresja i nieprzepracowany żal po stracie.