Skocz do zawartości
Nerwica.com

witam serdecznie


Alina47

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich bardzo serdecznie :papa:

Trafiłam na to forum poniewaz podejrzewam ze choruje na nerwice, w ostatnich dniach objawy nasiliły sie a mój lekarz na urlopie wiec czekajac az wróci postanowiłam poprosic was o rade.

A wiec tak ostatnio w moim zyciu gości duuuuuzo nerwów. W skrócie to wyprowadziłam się z moim facetem za granice i ukladamy swoje życie od samego poczatku co wiarze sie z ogromnym stresem..i niestety wyładowujemy ten stres równiez na sobie i kłocimy sie momentami naprawde o bzdury,poniewaz nerwowa byłam zawsze to poczatkowo nie podejrzewałam nerwicy do czasu. Wszystko nasilio sie jakies 3 miesiace temu zaczeło się od problemów z oddychaniem jakbym nabierała powietrze ale nie wystarczajaco zeby normalnie oddychac ale chodz bardzo sie starałam wiecej nie mogłam byłam z tym nawet na pogotowiu poniewaz to jest przerazajace człowiek ma wrazenie jakby miała sie zaraz udusic, lekarz popatrzał zmierzył ciśnienie pobadał i stwierził ze wszystko wporzadku i ze wszystko tkwi w mojej głowie.Pomyslalam ze zwariował jak moge wkrecac sobie brak oddechu...dał mi końską dawke tabletek uspokajających których ja nie zazywałam poniewaz nie byłabym w stanie funkcjonowac i pracowac :bezradny:

Nastepnym moim objawem jest kłócie w okolicach serca sądze ze to nerwobóle miewałam juz cos takiego wczesniej ale nie tak czesto(pare razy dziennie) wachania nastrojówraz jest wspaniale :great: a raz :why: to potrafi sie zmieniec w sekunde.

Kazdy najdrobniejszy problem jest w stanie doprowadzic mnie do płaczu i rycze wtedy jak bóbr i nie moge sie uspokoic. Wszystkie problemiki którymi człowiek nie zawracał by sobie glowy dla mnie sa ogromne i kazdy godny analizy i nerwów.Pozatym częsty ból głowy dość mocny w okolicach skroni szczególnie jak sie zdenerwuje... Wiec kochani zostawiam was z moim postem lece do pracy z nadzieja ze jak wróce beda juz jakies odpowiedzi i krok ku lepszemu. Pozdrawiam :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

po napisaniu tego postu udałam sie do lekarza bede miała badanie krwi zeby wykluczyc inne mozliwe choroby i lekarz powiedział ze na dzien dzisiejszy jego zdaniem to wszystko na tle nerwowym i zamiast podawac mi leki które uzalezniaja skieruje mnie to psychologa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć choć z jednej strony zgodzę się z poprzednikami, aby nie pakować się w leki to jednak mogą Ci one bardzo pomóc bynajmniej na początku. Ja mam orzeczone zaburzenia lękowe z napadami. Od 4 lat non stop biorę leki. Bywało lepiej i gorzej. Nie powiem, że na początku nawet nie było milo jak poczułam to przyjemne uczucie odprężenia i wszystko od razu wydało sie łatwiejsze a wierz mi, że na początku również nie dopuszczałam myśli, że to może brac się z psychiki. I tym samym trafiałam do mnóstwa lekarzy: neurologów, laryngologów, endokrynologów itd. i co... Kompletnie nic kazali mi się cieszyć że jestem zdrowa jak ryba a miałam czasami wrażenie ze umieram (bardzo podobne objawy do tych które opisujesz) wielka deprecha i płacz że nikt mnie nie rozumie aż leżąc tydzień w szpitalu trafiłam na panią doktor która zaleciła wizytę u psychologa. Wtedy myślałam że to z nią jest coś nie tak ale jednak okazało się że nawet psycholog nie mógł zaradzić kiedy ze strachu przestałam wychodzić z domu i wtedy pojawił się psychiatra byłam przerażona idąc na pierwszą wizytę. Ale minęły 4 lata moja kartoteka się zapełnia a ja mam do mojego lekarza pełne zaufanie (warto mówić jemu dosłownie wszystko) przez długi czas było dobrze ale ostatnio byłam na wakacjach i miałam monstrualny napad lęku chciałam uciekać ale nie wiedziałam gdzie. Dziś mijają 2 miesiące od tego wydarzenia a ja liże rany i trzeci raz zostały mi zmienione leki bo żadne z nich nie sprostały mojemu lękowi wiem jednak że gdyby nie wizyty, porady, i nadzieja jaką dostaje się w prezencie już by mnie ie było...

 

Pozdrawiam i życzę powodzenia

wszystko będzie dobrze tylko musisz trafić na właściwych ludzi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziękuje ci bardzo za tego posta !!!:) bo z kazdym staje sie madrzejsza a jednoczesnie głupieje jedni mówia nie idz do psychologa bo zrobi ci "pranie mózgu" i dopiero wpadniesz w depresje a jedni idz on ci pomoze. Juz sama nie wiem co robic z moim zyciem prywatnym jest coraz gorzej poniewaz czuje sie nie szczesliwa i ciagły stres,nerwy!! Dobrze wiedziec ze jest ktos kto ma ten sam problem co ja przynjamniej nie jestem sama i ktos mnie rozumie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×