Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a narkotyki


Gość ???

Rekomendowane odpowiedzi

Ale ja jestem odporny na to głowno jem pije troche śpię.

Jutro wale ostatni raz w życiu.

 

 

Tak...

Cóż kiedys dawno temu też myślałam że jestem "zejścioodporna" oraz ze jestem odporna na tabletki nasenne (znaczy ze nie rośnie mi tolerancja itp)

Cóóóóż jakby to rzec... myliłam się :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aha i jeszcze przd snem czesto slysze dosc wyraznie pojedyncze slowa wypowiadne glosem znajomych ludzi, zazwyczaj jakies totalnie 'z du.py' np 'szklanka' 'plyta' 'jeden' 'pożar' itp. ostatnio caly dzien spedzilem w samochodzie i domu handlowym i przed snem odtwarzaly mi sie rozne rzeczy zzwiazane z pobytem tam, zupelnie nad ty nie panowalem, Nie wiem czy to tez jest skutkiem tego, i nei wiem tez, czy spowodowal o dxm, czy marihuana.

 

W nerwicy lękowej (też w n. natręctw) może coś takiego się pojawiać, ale jest to raczej dość normalne. Dużo tzw. "normalnych" osób ma coś takiego przed snem. Czasem nasuwają się całe obrazy, zdania itd. Na pewno od tego nie zwariujesz ani nie rozwinie się to u Ciebie w jakąś chorobę :)

 

Radzę też: z daleka od dragów ;)

 

 

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 12:26 pm ]

Nie sądzę, że od dwukrotnego zajarania złapałaś nerwicę.

 

Pisaliśmy już na forum, że raczej nie można złapać nerwicy od palenia, ale że palenie może wyzwolić nerwicę. I to po pierwszym razie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko co piszecie to prawda... ja mam podobne kłopoty... też bawiłem się dragami przez dłuższy okres czasu... i odkąd pamiętam a to było już dawno od marihuany zaczęły mi się dziać rożne rzeczy a w szczególności natrętne myśli, potem do tego różne używki duże tego nawet nie będę pisał... teraz co przechodzę to po prostu koszmar...

więc nie radze wam zażywać dragsów bo naprawde od tego to wam się w głowie pop***** Ci co już to mają to napewno żałują i nie pozostaje im nic innego jak tylko walczyć z tym

PZDR

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... i odkąd pamiętam a to było już dawno od marihuany zaczęły mi się dziać rożne rzeczy a w szczególności natrętne myśli, potem do tego różne używki duże tego nawet nie będę pisał...

PZDR

 

Ja tez mam wrazenie ze moja nerwica zostala wywolana wlasnie przez "maryche"bo generalnie pierwsze objawy zaczalem miec wlasnie po zazyciu paru mocnych maszkow :D:D ...i sie zaczelo...

Pozniej odstawilem to guano i niestety po paru latach zaczelo sie cos pierdzelic pod dekielkiem...

Chodzilem na terapie, zmienilem troche swoje zycie, teraz kiedy mam juz zone, 3 dzieci i w miare ustabilizowane zycie, zaczyna mnie znow cos lapac...

Poki co staram sobie jakos radzic bez chemii i mam nadzieje ze tak pozostanie :lol::lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hm, wiecie co jakoś nie chce mi się wierzyć, że komukolwiek może się poprzewracać w głowie o kilku machów. Być może jest to prawda w przypadku osób, które już były chore. Ja np. jarałem kilka lat (okazjonalnie) i w sumie funkcjonowałem w miarę normalnie (nie zdawałem sobie sprawy, że choruję na nerwicę lękową). Zdarzały sie nawet przypadki, że po jaraniu byłem pewniejszy siebie - oczywiście tylko na chwil. Kiedy przyszły rzeczywiście problemy: przeprowadzka, zmiana pracy, różne inne "rodzinne" stresy problem bardzo szybko wypłynął i skończyło sie u psychiatry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hm, wiecie co jakoś nie chce mi się wierzyć, że komukolwiek może się poprzewracać w głowie o kilku machów.

 

Ja nie napisalem ze nerwice sie ma od palenia marychy a raczej ona ja jakos wywoluje z podswiadomosci...moze inaczej, gdzies czytalem ze narkotyki potrafia wywolywac takie stany i byc moze jakos od tego sie zaczyna.

Ja odstawilem maryche bo balem sie ze mnie cos takiego po niej zlapie, gdyby to sie stalo po zupie ogorkowej gwarantuje ze balbym sie jesc taka zupe :D:D

Takze to jest swoisty lęk przed lękiem tak charakterystyczny i wszechobecny w nas, z tym dziadostwem nie mozna sobie tak od dac rady :?:?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiecie co jakoś nie chce mi się wierzyć, że komukolwiek może się poprzewracać w głowie o kilku machów

 

 

Może , może . Nawet kilka machów może obudzić nerwicę .

 

gdyby to sie stalo po zupie ogorkowej gwarantuje ze balbym sie jesc taka zupe

 

Pierwszy atak dostałam podczas oglądania " Adwokata diabła " i dwa razy już robiłam podejście do tego filmu i nic z tego . Nie daję rady .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja bym podjeła sciezke szczescia :mrgreen: moze to by mi pomogło

jezeli nic nie jset w stanie :roll:

ale ja bzdury gadam ....prosze mnie nie słuchac....

 

Ścieżkę nieszczęścia raczej :-) mam nadzieję, że Twój post to tylko prowokacja - z całego serca odradzam bo szkoda życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amfa to potega jesli chcecie miec nerwice i inne jazdy. ja mialem z nia krotka historie. Trawke popalalem juz wczesniej i tak mi popalalo z 10lat. czas leci, a Ty nie zauwazasz tego. A on leci i zycie mija , a Ty w tym samym miejscu, ewentualnie pare kroczkow w przod lub w tyl.A inni daleko daleko.

teraz gdy juz te historie mialy nie powrocic zachlysnalem sie po raz kolejny amfą. Wydawalo mi sie ze tak tylko sie wspomoge,a tu sobie kupilem kolejna porcje.

ojciec i dragi- to jest powod moich klopotow, a w efekcie nerwicy ktora sie objawia agresja. Jestem strasznie nerwowy. A taki mily chlopak ze mnie czasami

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, czytałam trochę postów na forum.

Mam problem, około 2 dni temu paliłam trawkę ( to był trzeci raz w moim życiu i chyba ostatni)

Przy dwóch wcześniejszych wszystko było w porządku, normalne reakcje typu wesołość czy śmiech i ogólne rozluźnienie. Jednak dwa dni temu paliłam z lufki z kolezanką 1gram na dwie osoby, na początku wszystko wydawało się pod kontrolą, ale po pół godzinie zaczęłam mieć jakąs jazdę, jakby spowolnienie ruchów otoczenia i czasu, jak na zwolnionych filmie, nie wiem jak to opisać, ale było to przerażające, trwało może 1,5h do dwóch godzin.

Wszystko przeszło, tylko został taki strach, lęk kiedy o tym sobie pomyślę.Nie mogę o tym zapomnieć. Niestety wpłynęło to na mój sen, albo b.mało śpię albo budzę się co jakiś czas.Serduszko pracuje na zwiększonych obrotach, jednak innych lęków nie mam.

Jestem w stanie sobie poradzić z tym sama? Minęły dopiero dwa dni od tego więc emocje,odczucia są bardzo świeże.

Miewam też takie od czasu do czasu wrażenie, że nie mogę się skupić wzroku, jakby mi tak przeskakiwał obraz...Jednak nad tym jeszcze panuję. Wczoraj także miała uczucie odrealnienia czy coś w tym rodzaju. Co wy na to?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W życiu paliłem trawkę jakieś 10 razy - czyli mało. Żadnych innych narkotyków nie próbowałem.

 

Ale po pierwsze, trawka wywołała u mnie flashback. Jechałem sobie parę tygodni po paleniu i patrząc na drzewa zacząłem doznawać dziwacznego, kretyńskiego uczucia że jestem "królem puszczy". Kto jarał, wyczuje klimat ;) Był to jedyny objaw psychotyczny w moim życiu (reszta to deprecha i nerwica).

 

Po drugie, trakwa silnie uzależnia psychicznie. Czułem się po niej wspaniale psychicznie i jeszcze w kilka lat po ostatnim paleniu miałem sny związane z paleniem i przyjemnością z tym związaną.

 

Po trzecie, czytam w sieci relacje ludzi, którzy palą po kilka lat i wszyscy wskazują na podobne symptomy długiego palenia trawki: problemy z pamięcią krótkotrwałą, brak motywacji, rozleniwienie.

 

Po czwarte, jeden mój znajomy z podstawówki, który rozpoczął uprawę samosiejki na działce i palił ją codziennie, wylądował w Tworkach. Nie wiem dokładnie, co mu było, ale wiem, że przebywał w zakładzie wiele miesięcy. Trawka najprawdopodobniej wyzwoliła psychozę.

 

Dlatego odrzucam mit o "nieszkodliwości" trawki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Olenka to co Ty piszesz to objawy palenia trawki, co mamy sadzic, to normalne. Jak Ci sie nie podoba to nie pal. A NIE PISZ CHYBA OSTATNI. Pierwsze dwa razy zapewne nie wywolaly u Ciebie zadnej reakcji, tylko pewnie Ci sie wydawalo ze sie najaralas, albo za malo sie zaciaglas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Objawy palenia trawki, tylko ja nie jestem uzależniona. To był trzeci raz, no i miałam właśnie takie dziwne reakcje. Wcześniej nic się nie działo. Aha no i pierwszy raz był jakoś dwa lata temu, drugi pół roku później i teraz znowu rok. Nie zamierzam więcej nic brać. To definitywny koniec. A czuję się przytempiona i gdzieś obok. No i ta bezsenność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

olenka155 po prostu zjarałaś się na maxa :P Pół grama to za dużo jak na 3 raz, pewnie jeszcze potocznego skuna zamiast siejki, tego taki efekt był, normalnie palą po jednej lufce a nie od razu całego grama, tego sie nie pali jak papierosów..!

 

Thc odkłada się w organizmie stąd możliwe są później fleshbacki, ale obserwuje się je raczej po dłuższym paleniu typu miesiac, dzien w dzien, aczkolwiek nie wykluczone że właśnie masz takiego małego kaca po przepaleniu.. hehe to minie, jeśli nie - będziesz się martwić później, teoretycznie istnieje możliwość ujawnienia problemów psychicznych po thc, zobaczysz czy ten stan sie będzie utrzymywał dłuzej, jak cos to radze się przejsc do psychiatry i zielska już nie jarać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Editu nie widziałam, jakby co.

 

Dzisiaj uświadomiłam sobie,że warto cieszyć się z rzeczy małych. Niepokój przeszedł, zobaczymy co będzie dalej. Być może miałam jakieś "flashbacki" czy coś w tym rodzaju.

Być może był to fałszywy alarm, jednak nie mówię hop póki nie przeskoczę. Bo idealnie jeszcze nie jest, ale czuję, że wracam do siebie. Od razu mi tak lekko na sercu...Może coś jest w tym pozytywnym myśleniu, nie nakręcaniu się.

 

poczekam jeszcze parę dni i zobaczymy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×