Skocz do zawartości
Nerwica.com

CoCaInE

Użytkownik
  • Postów

    24
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez CoCaInE

  1. U mnie też któryś z psychiatrów sie zapytał, czy u mnie w rodzinie występowały choroby psychiczne. No i występowały. Wujek był nawet w szpitalu psychiatrycznym (przez psychozy dość ostre z tego co wiem) Mama miała deprechę, ale się wyleczyła, Dziadek od strony mamy ma depresje, wujek od strony babci zwariował po benzo, ktoś był alkoholikiem, ojciec ma deprechę, ja mam depreche i bezssenność, i w końcu nie wiem czy to jest dziedziczne, czy poprostu to już tyak ma być :/
  2. CoCaInE

    Nerwica a narkotyki

    Tak... Cóż kiedys dawno temu też myślałam że jestem "zejścioodporna" oraz ze jestem odporna na tabletki nasenne (znaczy ze nie rośnie mi tolerancja itp) Cóóóóż jakby to rzec... myliłam się :)
  3. Ej sorry, ale ten text o amfie i o brownie mnie rozwalił... Hera to chyba największe gówno (Na drugim miejscu jest CRACK Cocaine Freebase?)) jeśli chodzi o drugs... Swoją drogą "ciekawe" przejście z fety do heleny.. ;> Aha. Piszesz ze mozesz przestać kiedy chcesz?? To przestań teraz bo hel, Cię tak omota że się nawet nie spostrzerzesz... Długo palisz brauna??
  4. CoCaInE

    Nigdy się nie wysypiam

    Ehhhhhhhh dziś na bezspidziu i zmęczeniu (po nocy nieprzespanej) przespałam prawie cały dzień. ) Od 6 rano do 12 coś \I od 15 coś do 17:10 Extra :/ W dodatku cały dzień jem i czuje się źle z tego powodu :/
  5. No pomaga trochę, zmieniałam kilkakrotnie psychiatrów, mam zapisywane leki (w ostatbim roku) chlorprotixen który był beznadziejny (nie dokończyłam tego, skończyłam brać po 2 tygodniach ;>) później Alprox (na miesiac - w miare OK), Tranxene (nie pamiętam) później (jako głupia istota) olałam łazzenie na terapię,k i załatwiałam sobie leki na własną rękę (czyt. Valium, Relanium) :/ (porażka) bo się czuje teraz źle. W tym tygodniu (najp wq przyszłym) lecę na spotkanie z psychiatrą, bo już nie daję rady...
  6. CoCaInE

    Solarium

    Ja łażę na solarium, i jakoś jest OK, raz czy 2 razy musiałam wyjść wczesniej (albo otworzyć trochę kabinę ( w stojącym) bo zaczęłam mieć jakieś jazdy dziwne, odkąd łazę tylko na leżące jest ok (zwłaszcza jak jest solara z muzyką :>)
  7. CoCaInE

    Enneagram

    4w3 - arystokrata Zgadza się (prawie wszystko)
  8. Mam to samo, ale nie uważam tego za natrectwo, bo nie mam objawów tej choroby, (oprócz aż (pseudo objawu racxzej) 1ego - jadąc w autobusie lub tramwaju muszę za każdym razem nacisnąć 3 razy przycisk otwierania drzwi (zarówno jak wsiadam i wysiadam) fisiel napisał(a) >>a i jeszcze drugie, równie męczące: godzina 22:2dwa przynosi mi pecha, i ogólnie cztery dwójki. gdy ta godzina zbliża się w domu zaklejam wszystkie zegarki tymi karteczkami samoprzylepnymi. powinnam mieć same zegary 12-godzinne :/ i chyba będę zmuszona się przestawić bo to nie daje mi żyć i cały kolejny dzień jest dla mnie zły bo sobie wmawiam że będę miała pecha i naprawdę mam! Sad << Ja mam dokładnie na odwrót. Kocham godzinę 22:22 wierząc że ona przynosi mi szczęście :) dziś zobaczyłam 22:22 (teraz jakoś) i poprawiło mi to humor nieco. Dziś miałam beznadziejny dzień, myślę ze jutro będzie ciut lepiej :)
  9. Nieleczone ADHD :/ (porażka) i depresje/ bezsenność i zmiennosć stanów psychiki
  10. CoCaInE

    [Kraków]

    Hehehehe Ej chyba każdy tak ma chwilowo (tak mi sie przynajmniej wydaje ze tak może byc - bo ja tak miałam i z wypowiedzi ludzi na forum wnioskuje) że myśli że jest sam z tym problemem (deprecha/ nerwice itp) :) i ze nikt wokoło tego nie ma. ja tak myślałam kiedyś, ale juz tak nie myśle (na szczescie)
  11. CoCaInE

    Nigdy się nie wysypiam

    Ja mam problemy ze snem od kilku bedzie lat jakos. Najlepsze są motywy, jak pomimo totalnego zmęczenia, nie mogę spać i tak sobie leże rana (d0 około 4) (często rycząc z braku snu)) potem śpie 4 godziny, wstaje ładuje dopalacza i tak to sobie jest
  12. Może to i to, ja nie wiem w sumie. Mi zmieniają leki non stop. Oprócz tego mam czasem straszne napady agresji, że trzeba mnie czasem nawet pilnować, zebym czegoś nie zrobiła głupiego. Tej agrechy mogę dostać tak ot poprostu, wystarczy czasem ze ktoś cos powie do mnie (i ja to odbiorę po "swojemu" czyli niewspółmiernie do sytuacji, albo ktoś się spojtrzy, albo mi zabraknie leków uspokajajacych). Pracuje nad tym zeby sie to zdarzało coraz rzadziej, ale jest to trudne. Przez stany (zwała, euforia) wyrzucili mnie ze szkoły jednej (teraz chodzę na studia i jakos "daję radę" :/ (sesje przedłuzone itp, masę nieobecnosci), czasem mam tak że np na wykładzie nie wytrzymuję i wyłaże z kumpela do pobliskiej knajpy na piwo się wyluzować. (dobrze ze wykłady nie są obowiazkowe, znaczy i tak kombinuje ze wpisuję się na listę i potem spadam ale to nie ważne) Teraz akurat zaczęła mi się "faza" lepszego samopoczucia (po 6 tygodniach zwały dość ostrej)
  13. CoCaInE

    Nigdy się nie wysypiam

    To idź z tym do lekarza, powinien Ci coś zapisać. Dzis np tak miałam że położyłam sie spać około 24, obudziłam się jakoś o 3:50 i nie spałam do rana. Zwlekłąm się jakoś o 6 i tak sobi9e funkcjonuje (na dopalaczach)
  14. CoCaInE

    Witam :)

    Kraków the best... Osoby z KRK łączmy się ;>
  15. CoCaInE

    Nigdy się nie wysypiam

    Hej. Też tak czasem mam że nie mogę usnąć do takiej godziny. Brałaś kiedyś jakieś nasenne??
  16. Ostatnie zdanie mnie rozwaliło... Miazga Złoty Strzał mniej boli. (o ironio!) Też czasem mam takie fazy, ale przechodzą po jakimś czasie (wciąż żyje jak widać)
  17. No dobra, a są gdzieś wyniki (punkty) i interpretacja??
  18. CoCaInE

    Nigdy się nie wysypiam

    Ja mam problemy ze spaniem od jakiegoś czasu. Często mam tak ze kładę się spać, załóżmy o 23 coś zasypiam na godzinkę, 2 moze i się budze tak poprostu później nie mogę zasnąć np do 3/4 nad ranem i sobie leże (straszna gonitwa myśli, stany lękowe róznie) później zasypiam znowu i muszę wstawac rano. Po takiej nocy przerywanego spania jestem bardziej zmęczona niż po nieprzespaniu całej nocy. Czasem też tak mam ze np wogóle nie śpie. W dzien nie mogę spać, bo jak zdrzemnę się w ciągu dnia, to nie zasnę w nocy. Brałąm kiedyś leki nasenne (hypnogen) przez jakiś czas, ale podziało mi się tak, zże mi wzrosła dosć szybko tolerancja na ten lek. Okres odstawienia pamiętam był koszmarny. Później próbowałam ziołowe leki ale po nich wymiotowałam, później załatwiłam sobie Valium czy Relanium, (pomogło w stanach lękowych w zasypianiu tak średnio). Teraz nie łykam nic, od czasu do czasu Relanium, sypiam też źle, z braku snu mam zmiany nastroju dość silne, niewspółmierne reakcje do sytuacji itp.
  19. CoCaInE

    [Kraków]

    Pzdr dla ludzi z Krk :)
  20. Brałam kiedyś CITAL ale jakoś nie pomógł z tego co pamiętam. Senność, przymulenie, i spowolnienie reakcji, ociężałość umysłowa coś w tym stylu, odstawiłam ten lek
  21. Witam użytkowników forum. Jestem Magda aka Cocaine (Koka) mam lat 23 (chyba jakoś tak) Odkryłam to forum wczoraj, przez przypadek szukając informacji na temat różnych leków. Poczytałam sobie wypowiedzi ludzi i stwierdziłam że warto się tu zarejestrować. Właściwie od podstawówki chodzę do psychologów i psychiatrów. W podstawówce stwierdzono że jestem (dzieckiem nie przystosowanym) (później się okazało że to nadpobudliwość psychoruchowa) oprócz tego takie stany że raz jest super i że mogę wszystko zrobić (i taki stan mam przez np miesiac) a później (np przez 6 tygodni - ostatnio tak miałam) zwała totalna, płacz, zniechęcenie, niechęć do życia, chęć siedzenia w samotności, mocne lęki itp. Mam jeszcze inne "jazdy" ale narazie nie chcę o tym pisać, bo czuje dyskomfort gdy o tym rozmawiam... :/ Bralam juz kilka lekow na depreche, lęki itp, ale w sumie jakoś nie pomagały, teraz mam iść do psychiatry jakoś na dniach, po coś innego heh zobacze czy pomoże. Aktualnie na dzien dzisiejszy czuje się np lepiej, mam ochotę wychodzić z ludźmi, mam ochote na imprezę, mam ochotę żyć :) (ciekawe tylko jak dlugo będę miała ten fajny stan)
×