Witam, czytałam trochę postów na forum.
Mam problem, około 2 dni temu paliłam trawkę ( to był trzeci raz w moim życiu i chyba ostatni)
Przy dwóch wcześniejszych wszystko było w porządku, normalne reakcje typu wesołość czy śmiech i ogólne rozluźnienie. Jednak dwa dni temu paliłam z lufki z kolezanką 1gram na dwie osoby, na początku wszystko wydawało się pod kontrolą, ale po pół godzinie zaczęłam mieć jakąs jazdę, jakby spowolnienie ruchów otoczenia i czasu, jak na zwolnionych filmie, nie wiem jak to opisać, ale było to przerażające, trwało może 1,5h do dwóch godzin.
Wszystko przeszło, tylko został taki strach, lęk kiedy o tym sobie pomyślę.Nie mogę o tym zapomnieć. Niestety wpłynęło to na mój sen, albo b.mało śpię albo budzę się co jakiś czas.Serduszko pracuje na zwiększonych obrotach, jednak innych lęków nie mam.
Jestem w stanie sobie poradzić z tym sama? Minęły dopiero dwa dni od tego więc emocje,odczucia są bardzo świeże.
Miewam też takie od czasu do czasu wrażenie, że nie mogę się skupić wzroku, jakby mi tak przeskakiwał obraz...Jednak nad tym jeszcze panuję. Wczoraj także miała uczucie odrealnienia czy coś w tym rodzaju. Co wy na to?