Samotność

[Arhol]

"Katowanie się" też po części odbiera chęć do działania,czasem odgórnie zakładam porażkę,nim spróbuje się czasem czegokolwiek, już jest wrażenie że "po ptokach",potem błędne koło się nakręca.

[Pieprz]

"Katowanie się" też po części odbiera chęć do działania

nawet bardzo

 

-- 05 gru 2012, 14:17 --

 

A można też nazwac swoje zachowanie idiotyzmem ,ale motywować się do bycia lepszym nie katując się takim podejście do samego siebie

można, wszystko jest dość płynne

[Candy14]

A można też nazwac swoje zachowanie idiotyzmem ,ale motywować się do bycia lepszym nie katując się takim podejście do samego siebie

To dziala tylko u ludzi pewnych swojej wartosci u tych z niska samoocena ciagnie w dol

[Gość]

A można też nazwac swoje zachowanie idiotyzmem ,ale motywować się do bycia lepszym nie katując się takim podejście do samego siebie

To dziala tylko u ludzi pewnych swojej wartosci u tych z niska samoocena ciagnie w dol

 

 

 

Tzn.że są ewenementy takie jak ja ? bo z tą pełnią wartości nie do końca jednak jest tak różowo u mnie ,ale nie ma czegoś takiego jak katowanie ...

[Candy14]

szczypiorek86, ale jednak nie uwazasz sie za totalne gowno

[Arhol]

szczypiorek86, Ale nie wygląda na to że z twoim poczuciem wartości jest tak że podchodzisz do kogoś, i czujesz się jak gówno,robal na które ta 2 osoba nie chcę patrzeć,że podejrzewasz każdego że ma cię za wcześniej wspomniane gówno,czy idiotę, z czego większość tych wizji jest wyimaginowana i nieprawdziwa.

[Gość]

To skomplikowane .Pisałam już wcześniej ,że mam odpowiednią samoocenę naprawdę krytyczną wobec siebie .daje sobie sprawę z własnego wyglądu ,poziomu inteligencji...ale uważam po prostu ,że każdy ma prawo postrzegać,oceniać mnie jak chce(są oczywiście granice) tak jak ja mam prawo postrzegać,oceniać innych ...Kiedy ktoś powie mi ,że jestem taka czy tak niezaleznie czy chcąc celowo sprawić mi przykrość czy po prostu stwierdzająć szczerze nie czuje złości,żalu a tym bardzie się gorsza ...

[Arhol]

Czasem myślę że cała samotność to "kara" za bezczynność,za nie robienie czegokolwiek z swoim życiem itp..

 

Ale większość czasu myślę że wynika to z syndromu "ołowianej dupy" i unikania ludzi.

 

któreś z tych,raczej opcja nr 2 ma takie a nie inne konsekwencje.

Jednak miewam refleksje,nie mogę trafić na "odpowiednie osoby",czy to raczej ze mną jest mocno nie tak jak trzeba...?

[Gość]

Czasem myślę że cała samotność to "kara" za bezczynność,za nie robienie czegokolwiek z swoim życiem itp..

 

Ale większość czasu myślę że wynika to z syndromu "ołowianej dupy" i unikania ludzi.

 

któreś z tych,raczej opcja nr 2 ma takie a nie inne konsekwencje.

Jednak miewam refleksje,nie mogę trafić na "odpowiednie osoby",czy to raczej ze mną jest mocno nie tak jak trzeba...?

 

 

 

Chcesz to mądrze gadasz...

[Candy14]

Bo to madry facet :)

[inbvo]

Chcesz to mądrze gadasz...

Bo to madry facet :)

hehe jakie tu komplementy lecą dla kolegi

[Candy14]

inbvo, bo lubimy kolege

[Gość]

inbvo, bo lubimy kolege

 

 

 

Aż tak to nie ...

[Candy14]

Ja tam lubie :)

[dogomaniaczka]

źle znoszę samotność..

[Candy14]

Domiś nie ma co sie dziwic ... od niedawna jestes sama. Posiedz z nami :*

[dogomaniaczka]

chciałabym być silna, a tylko taką udaję. dziś jeszcze nikogo nie ma w domu to już w ogóle. Wszystko już straciłam

[tahela]

Ja też lubię Invibo.

[gochakol]

Ja też udaję silną.Nie straciłaś wszystkiego,jestem tego pewna.

[Candy14]

dominika, nie musisz byc silna! Pozowl sobie na tesknote i placz i przezycie zaloby po zwiazku po swojemu.

[dogomaniaczka]

gochakol, ale tak się czuję. Nie wim jak nauczyć się z tym żyć. Miesiąc mija dopiero. Wróciłam do rodziców, ale jak dziś powiedziałam psycholog jakie moje mama ma wymagania to się złapała za głowę..

 

-- 08 gru 2012, 23:45 --

 

Candy14, żeby jeszcze rodzice mi pozwolili..dziś wykończona emocjami chciałam się zdrzemnąć..grzech śmiertelny..

[jasaw]

dominika92, witam Cię kochana...stęskniłam się za Tobą, ale nie chciałam zmuszać Cię do rozmowy ze mną.

Czy myślałaś kiedyś ośrodku k/Warszawy??? Przepraszam, ale sądzę, że w domu będzie Ci trudno dojść do siebie.

Tam można uczyć się, córka mojej znajomej tam zaliczyła maturę. Pomyśl o tym...pozdrawiam Cię bardzo gorąco i przytulam do serca matczynego.

[dogomaniaczka]

jasaw, nie, nie myślałam..jakoś próbuję z mamą się dogadać, mimo wszystko rodzice dużo mi pomagają, zwłaszcza dużo wsparcia z strony taty i pomocy mam..

[gochakol]

Dominika 92.Nie wiem jak nauczyć się z tym żyć,bo sama nie umiem.Może ośrodek,to niezły pomysł.Też chciałabym Cię przytulić.

[Arhol]

szczypiorek86, spokojnie,nie szukam u nikogo sympatii na siłę.

Ale dzięki.

dominika92, do samotności da się przywyknąć...nie od razu, ale z czasem choć częściowo da się ten fakt zaakceptować.

Candy14, dzięki.

 

 

Co do bycia silnym...wypadałoby być..

Ale jesteśmy tylko ludźmi,nie cyborgami,czy robotami które tylko idą do przodu niczym "bezduszna machina"

Co nie?