Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, KotJaroslawa napisał:

którzy do ciebie naparzają z każdej strony xD 

Niee, wtedy wiem gdzie jest wróg :D To ten moment zanim zaczną strzelać jest najgorszy :D
Gdzie te nazistowskie kur*wy, gdzie one są! Tra ta ta ta ta ta! Giń przeklęty synu diabła i motopompy! Tra ta ta ta ta ta ta!
I tu ten moment w Far Cry, że Ci się broń zacina, próbujesz przeładować, spada poziom życia, bierzesz apteczkę przerywając ładowanie broni cały czas spier*alając po krzakach xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Xonar napisał:

Pisałeś że pracujesz fizycznie, jak wiadomo w takich miejscach raczej nie ma raczej zbyt wielu tytanów intelektu, masz jakiś problem z dogadywaniem się ze współpracownikami? Rozmawiasz z nimi w ogóle?

Rozmawiam, dużo łatwiej jest dogadać się "inteligentnemu" z plebsem, niż odwrotnie. Całe życie zawodowe pracuję z tzw prostymi ludźmi i jakoś przestało mi to przeszkadzać, a na pewno nie tak jak Tobie.😜 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, SarkastyczneSerce napisał:

125 według jakiego systemu liczenia? Nowego z maxem ~130 czy starego z maxem~180-200?
Odkąd Mensa pojebała te systemy to teraz nie wiadomo jak interpretować wyniki, jak mnie w tym roku naszło na testy to miałem nawet około 50 punktów rozrzutu w wynikach różnych testów i olałem pozostając przy starym wyniku sprzed zmian

To były jakieś testy w internecie, a nie żadne profesjonalne badania IQ. Ale 120 miałem 15 lat temu i jakoś w tym, albo zeszłym roku, ale na pewno 130 to nie był maks. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, carlosbueno napisał:

Rozmawiam, dużo łatwiej jest dogadać się "inteligentnemu" z plebsem, niż odwrotnie. Całe życie zawodowe pracuję z tzw prostymi ludźmi i jakoś przestało mi to przeszkadzać, a na pewno nie tak jak Tobie

Mnie przeszkadzają takie typowe buńczuczne patusy pijusy i ćpuny, nie mam nic do prostych ludzi którzy zamiast czytać książki wolą sobie oglądać odmóżdżające filmy.Nawet jakbym chciał się poczuć w jakiś sposób lepszy od takich prostych ludzi, to już dzisiaj nie bardzo widzę jakieś argumenty "Za" a coraz więcej "Przeciw".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, carlosbueno napisał:

To były jakieś testy w internecie, a nie żadne profesjonalne badania IQ. Ale 120 miałem 15 lat temu i jakoś w tym, albo zeszłym roku, ale na pewno 130 to nie był maks. 

Czyli po staremu, dobry wynik, powyżej przeciętnej. Ja się mierzyłem tak z 18 lat temu. Miałem dziwne zainteresowania jak na dziecko.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Xonar napisał:

Mnie przeszkadzają takie typowe buńczuczne patusy pijusy i ćpuny, nie mam nic do prostych ludzi którzy zamiast czytać książki wolą sobie oglądać odmóżdżające filmy.Nawet jakbym chciał się poczuć w jakiś sposób lepszy od takich prostych ludzi, to już dzisiaj nie bardzo widzę jakieś argumenty "Za" a coraz więcej "Przeciw".

Patusów i ćpunów to spotykałem raczej za granicą  w Polsce to raczej prości ludzie ze wsi. Ja też mam wobec nich ambiwalentne uczucia, z jednej strony są niby  'głupsi"i nieoczytani ale życiową zaradnością często biją mnie na głowę już nie mówiąc o udanym życiu rodzinnym, czy towarzyskim. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Xonar napisał:

Mój problem z nim polega na tym że jestem niejako przywiązany do niego przez kredyt który wziąłem żeby uratować nieruchomość i mieć zapewniony dach nad głową na przyszłość.Niestety spłata jeszcze zajmie z 4 lata.Po prostu logistycznie i finansowo nie wiem jak to rozegrać żeby wejść w jakiś związek, gdyby nie ten kredyt to bym miał Ojca gdzieś.

Cóż, nie znam Twojej sytuacji i nie wiem, czy możesz nieruchomość sprzedać i np. kupić dwa mniejsze mieszkania, czy cokolwiek zrobić. Współczuję sytuacji.

Nie sądzę jednak, żeby potencjalna partnerka miała się tylko przez to zniechęcić. To Twój ojciec jest alkoholikiem. Nie ponosisz winy za jego picie. Nie musisz też nikogo zapraszać do domu od razu i w ogóle o tym informować na samym starcie. To, że z nim mieszkasz, świadczy chociażby o tym - jak ktoś napisał - że nie jesteś egoistą. 

55 minut temu, Xonar napisał:

Przecież to jest udowodnione naukowo że kobiety na to lecą, dziwię się że jeszcze trzeba takie oczywistości tłumaczyć.Tylko tutaj od razu ktoś sobie wyobraża skrajności jak np.jakiegoś przedsiębiorcę w Lambo i pustą blondynkę z którą żadna kobieta nie chce się utożsamiać.Fakt że część kobiet musi obniżyć swoje standardy dla kogoś niższego wzrostem, biedniejszego czy gorzej wykształconego jest skutkiem że po prostu tych wyższych, bogatszych i lepiej wykształconych po prostu nie starczy dla wszystkich.To są oczywiście uproszczenia, ale są przecież szczegółowe badania na temat czym się kierują kobiety, podczas wyboru potencjalnego partnera.Nie rozumiem dlaczego płeć piękna nie chce tego przyznać, przecież to nie jest zależne od nich tylko od matki natury czy tam stwórcy.Faceci od razu potrafią powiedzieć co jest dla nich ważne.

To poproszę link do tych naukowych dowodów.

Myślę, że ogólnie bez sensu, żebym tutaj polemizowała z tymi opiniami, bo jestem przegrana na starcie. Argument o naturze i instynkcie brzmi dla mnie jak "ugabuga, wracajmy do szałasu". Populacja ludzka nie jest taka 0:1, jak chcielibyśmy myśleć. Ile kobiet, facetów, tyle gustów i preferencji.

Dla mnie istotne są inne rzeczy niż stan portfela, a spotykałam się z facetami o różnym stopniu majętności - również z takimi bardzo bogatymi, którzy zarabiali kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie. Zawsze chyba najbardziej imponowała mi kultura, inteligencja, jak ktoś miał coś ciekawego do powiedzenia, jakieś fajne pasje, interesował się sztuką.

Wśród swoich koleżanek też mam takie, dla których najważniejsza jest kasa, a mam też takie, które kompletnie nie zwracają na to uwagi - znam parę, w której to facet pożycza kasę od kobiety albo taką, w której facet był przez pół roku bezrobotny.

Dodam, że jak człowiek jest w prawdziwym związku, a nie rozważa abstrakcyjne sytuacje (a sądzę po postach, że większość osób nie jest), to zdarza się, że ktoś straci pracę, ktoś zachoruje - a więc stan konta może być rzeczą bardzo zmienną, dlatego tworzenie związku na takiej, bardzo chwiejnej podstawie, raczej mogłoby być rozczarowujące. Nie neguję, że dla wielu kobiet stan konta jest ważny, wręcz najważniejszy, ale żeby dla wszystkich - przykre uogólnienie moim zdaniem i tyle. Jak ktoś sobie wbije coś takiego do głowy, to naprawdę może być trudno kogoś poznać.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego napisałam, że nie trzeba nikogo od razu zapraszać do domu bądź, jeśli jest taka możliwość, sprzedać nieruchomość (w domyśle wyprowadzić się).

Nie mieszkam z ojcem, ale jak mieszkałam, to nie zapraszałam nowo poznanych facetów do domu.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Bycie inteligentnym ja definiuję przede wszystkim jako wysoką zdolność do rozwiązywania wszelkiego rodzaju problemów życiowych, bardzo często mylimy inteligencję z oczytaniem.Można mieć dużą wiedzę życiową np.z książek, ale nie wiedzieć co z tą wiedzą później zrobić bo będzie się miało zbyt niskie IQ.

Dla mnie są: inteligencja - logiczna na przykład (umiejętność przetwarzania informacji)

wiedza (czyli posiadanie informacji)

spryt, umiejętność radzenia sobie w życiu

mądrość życiowa, taka praktyczna

Jak Was czytam to zaczynam się zastanawiać, czy jestem kobietą 😀

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

To poproszę link do tych naukowych dowodów

Mógłbym o tym osobny temat założyć, ale nie wiem czy to ma sens.Dyskutowanie na ten temat z kobietami to trochę tak jak dyskutowanie lewicy i prawicy o np.aborcji -nie da się tego jednoznacznie rozstrzygnąć.

20 minut temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Dlatego napisałam, że nie trzeba nikogo od razu zapraszać do domu bądź, jeśli jest taka możliwość, sprzedać nieruchomość (w domyśle wyprowadzić się).

To gdzie mam ją zaprosić? :--D Nie mam możliwości żeby to sprzedać, jestem współwłaścicielem.Mógłbym się wyprowadzić gdyby nie wiązałoby się to z wydawaniem znacznej części pensji na ratę kredytu + jeszcze koszt wynajmu.

 

27 minut temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Dla mnie istotne są inne rzeczy niż stan portfela

Czyli pewnie jesteś niezależna finansowo, ale większość kobiet jednak wciąż zarabia skromnie i w pierwszej kolejności wybierze faceta który zarabia więcej od niej i ma wyższy status społeczny.

27 minut temu, alicja_z_krainy_czarów napisał:

Zawsze chyba najbardziej imponowała mi kultura, inteligencja, jak ktoś miał coś ciekawego do powiedzenia, jakieś fajne pasje, interesował się sztuką

Czyli tak jakby imponowało ci to że mają pieniądze, bo gdzie ktoś biedny ma nabyć kultury? Jak realizować fajne pasje nie mając pieniędzy? 

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cytat

jesteś doświadczoną mądrą kobietą niczym sówka z awatara 🙂 a to jest różnica 

Ogromnie mi miło 😊 ale to nie sówka, tylko kotek 😭 z mojego rysunku

@Xonar, a wiesz, jakbym była Tobą zainteresowana jako kobieta, co by mi przeszkadzało? To, że nie zmieniasz swojej sytuacji, tylko narzekasz. Chodzi mi o sprawę Twojego ojca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Abigail_1Sm25 napisał:

a wiesz, jakbym była Tobą zainteresowana jako kobieta, co by mi przeszkadzało? To, że nie zmieniasz swojej sytuacji, tylko narzekasz. Chodzi mi o sprawę Twojego ojca

Dziękuję, ale uwierz mi że jednak coś tam robię.Może po prostu jestem za głupi żeby znaleźć wyjście z tej sytuacji albo tego wyjścia na tę chwilę nie ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Abigail_1Sm25 napisał:

ale to nie sówka, tylko kotek

chyba muszę się w końcu udać do okulisty :D 

3 minuty temu, Abigail_1Sm25 napisał:

tylko narzekasz. Chodzi mi o sprawę Twojego ojca.

to nie tyle narzekanie co frustracja, dobrze że chłopak pisze o swoich odczuciach niż miałby dusić w sobie całą nienawiść 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Abigail_1Sm25 napisał:

Chyba przegięłam. Przepraszam

Daj spokój :--) Nic się nie stało przecież.Wiem że to z boku może tak wyglądać że tylko stękam i narzekam, nie chce siebie robić na ofiarę bo są ludzie którzy mają gorzej, ale dawno nie miałem okazji się w jakiś sposób po prostu uzewnętrznić i może faktycznie przesadzam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×