Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lekarze kontra internet, czyli... ;)


Adamo

Rekomendowane odpowiedzi

Marek77,

 

Wiem, wiem o co chodzilo :) , jednak moznaby bylo sobie na cos takiego pozwolic juz zarabiajac chocby 10 klockow...

 

Swoja droga to szokujace, w Polsce pensja 10 klockow netto miesiecznie jest uwazana za bardzo wysoka i malo kto tyle zarabia...a za na to nawet nowa BMka czy Mercem nie bedzie sie jezdzilo...co za kraj...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasiu, Depakine bierze moja siostra. Ma następujące skutki uboczne: duży przyrost wagi, problemy skórne, uporczywe zaparcia i wypadanie włosów. Nigdy bym się na ten lek nie dala namówić. Jeśli chodzi o stabilizatory to najlepsze są lamotrygina i pregabalina. Ta ostatnia ma tez wyraźne działanie przeciwlękowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zenonek a jaka to różnica? Skutki uboczne takie same :?

 

Trileptal- objawy niepożądane: Bardzo często- zmęczenie; ból i zawroty głowy, senność; nudności, wymioty; podwójne widzenie. Często- zmęczenie, pobudzenie, amnezja, apatia, bezład ruchowy, zaburzona zdolność koncentracji, splątanie, depresja, chwiejność emocjonalna, oczopląs, drżenie; zaparcia, biegunki, bóle brzucha; niski poziom sodu we krwi; trądzik, łysienie, wysypka skórna; zaburzenia widzenia

 

Na Depakine nie ma napadów, ale straciła połowę włosów, ma trądzik jak nastolatka, a do łazienki chodzi raz na tydzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja oczywiście jestem świadom, że to lekarz jest wykształcony i ma doświadczenie z pacjentami. Jestem pewien, że po dniu użerania się z psychicznie chorymi w państwowej poradni - z chęcią po powrocie do domu zabiera się za studiowanie najnowszych badań i zaleceń ze świata psychiatrii ;).

 

Żebyś się nie zdziwił. Znam kilku lekarzy (jako moich znajomych, a nie moich lekarzy) i oni jako pasjonaci bardzo chętnie czytają tego typu prasę czy książki, to nic dziwnego. Sama często czytam takie rzeczy, bo mnie to po prostu interesuje. Nic w tym dziwnego.

 

 

Co do doświadczenia, to przecież wszyscy pacjenci biorą leki regularnie, nie kłamią na temat alkoholu/narkotyków i efektów działania. Musieliby być chyba... nienormalni ;).

 

Ja nigdy nie kłamię. Jeśli Ty kłamiesz to Twoja sprawa, bo szkodzisz tym tylko sobie a nie lekarzowi. Jaki sens ma leczenie oparte na kłamstwie?

 

 

Co wy sądzicie na ten temat? ;)

 

Sądzę że trzeba ufać lekarzowi ale też samemu należy dużo czytać, aby mieć wiedzę o tym co nam dolega i jakie leki bierzemy. Bo ślepo ufać nie należy nikomu.

 

 

p.s. Anna, jak miło Cię widzieć!!! :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anna R.,

 

ja wale, naprawde tak ja ten lek zdezintegrowal ? Az tej jej wlosy zrzedly ?? Dla kobiety to bardzo ciezka sprawa, skoro nawet mezczyzni bardzo przezywaja lysienie...Dla kobiety to masakra...

 

A na te zaparcia hmm probowala kompot z suszonych sliwek ? (bierzesz 100-200 gram sliwek zalewasz 2 litry wody, gotujesz na wolnym ogniu kilkadziesiat minut, pije sie rano i wieczorem + zjesc kilka tych owocow z kompotu - na mnie to lepiej dziala niz Normosan i Xenna Extra razem wziete, a tez kiedys mialem hardcorowe zaparcia).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anna R.,

 

Ale czy probowala kompotu ze sliwek ?? Na mnie normalne owoce, aktimele, xenny nic nie dzialaly.

 

A kompot ze sliwe suszonych idealnie wyregulowal mi te sprawy i nie mam juz problemu, ja mialem zaparcia od podlozu depresyjnym, ale zanim zaczalem sie leczyc sliwki mi pomogly. Niech sproboje kompot ze sliwek.

 

Ewentualnie sa jeszcze inne rzeczy jak plynna parafina i inne na recepte, one dzialaja na 100 %.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żebyś się nie zdziwił. Znam kilku lekarzy (jako moich znajomych, a nie moich lekarzy) i oni jako pasjonaci bardzo chętnie czytają tego typu prasę czy książki, to nic dziwnego. Sama często czytam takie rzeczy, bo mnie to po prostu interesuje. Nic w tym dziwnego.
Za porady dobrych specjalistów trzeba dobrze zapłacić. Ja nic nie mam do tego, takie są prawa rynku. Lekarze siedzący w lokalnej PZP z mojego doświadczenia nie przemawiają do mnie zbytnio swoimi kompetencjami. Choć może są aż tak dobrzy, że wystarczy im rzut oka i już wszystko wiedzą, kto wie...

 

Ja nigdy nie kłamię. Jeśli Ty kłamiesz to Twoja sprawa, bo szkodzisz tym tylko sobie a nie lekarzowi. Jaki sens ma leczenie oparte na kłamstwie?

Takie leczenie nie ma sensu zbytnio w tym rzecz. W mojej wypowiedzi chciałem tylko wykazać, że doświadczenie lekarza często jest zbudowane na fałszywych informacjach, szczególnie gdy groźne spojrzenie i reprymenda ucinają możliwość dyskusji z biednym, przestraszonym pacjentem ;).

 

-- 25 lut 2011, 17:59 --

 

Zenonek, Może kompot ze śliwek zapity litrem mleka ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za porady dobrych specjalistów trzeba dobrze zapłacić. Ja nic nie mam do tego, takie są prawa rynku. Lekarze siedzący w lokalnej PZP z mojego doświadczenia nie przemawiają do mnie zbytnio swoimi kompetencjami. Choć może są aż tak dobrzy, że wystarczy im rzut oka i już wszystko wiedzą, kto wie...

 

3/4 moich lekarzy (a jest ich wielu bo jestem chorowita) jest na NFZ. Chodzę do nich na ubezpieczenie i jestem bardzo zadowolona, to ludzie kompetentni, zawsze pomocni, uśmiechnięci, z dużą wiedzą, potrafią długo mi coś objaśniać i słuchają mnie... Widocznie źle szukasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pinkii,

 

Możliwe, twój post jest istotny w tej dyskusji. Nie można budować opinii ogólnej na podstawie zbyt małej próby, wiem o tym. Faktycznie, znalezienie dobrego lekarza na NFZ to najlepsze wyjście, o ile mieszkasz w dużym mieście. I nawet Pan doktor nie musi się uśmiechać, grunt żeby był kontaktowy i dobrze zdobyte informacje wykorzystywał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zenonek, no co Ty? ja mam psychologa, który mi przychodzi póki co do domu, a i tak płacę 140 zł, na miejscu będzie 100 zł, wcześniej chodziłam i płaciłam 80..można znaleźć taniej niż 100 zł :)

 

-- 25 lut 2011, 18:30 --

 

aha, mowa o psychiatrze :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja postepuje tak, jak uwazam, jesli chodzi o branie lekow. Psychiatra powiedzial mi (zgodnie z prawda) ze psychotropy bede musiala brac min. rok,zeby nerwica nie wrocila...Ja bralam kilkanascie tygodni - kiedy poczulam sie zdrowa, uznalam, ze nie powinnam ich juz brac i w naglym zrywie wywalilam 4 ostatnie tabletki do stawu na Polach Mokotowskich, podobny los spotkal Xanax- resztka wyladowala w koszu. I decyzji tej nie zalowalam nigdy - ani nawroty nerwicy nie sa juz teraz tak straszne, ani nie pogorszylo mi sie od naglego przerwania lekow. Po przerwaniu brania Lexapro pierwszy nawrot nerwicy pojawil sie dopiero po ok 2 latach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat do psycha chodzę prywatnie (płacę 80 zł), ale to tylko dlatego że się do niego przywiązałam i go lubię, no i trafił mi z lekami. Pewnie gdybym chciała to bym znalazłam dobrego na NFZ ale nawet nie szukałam. Natomiast cała reszta moich lekarzy jest- jak już wspomniałam- na NFZ. Szukajcie, a znajdziecie.

 

p.s. Fakt, mieszkam w dużym mieście. Na wsi jest jeden lekarz i kropka ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×