Skocz do zawartości
Nerwica.com

Róże i cienie


Gość Anna Maria

Rekomendowane odpowiedzi

Ja róża

czerwona

od krwi

poległych myśli

 

 

Zwędłe kwiaty w moim ogrodzie

Wiele lat w odrętwieniu trwam

Pielęgnuje martwe róże

Podlewam łzami

Nawożę zwątpieniami

Szlachetny ogród

cierpieniem usłany

Ciało bliznami znaczone

Cmentarzyskorozpaczy

Szlaków ciernistych

Do nikąd

 

 

Życie bezsensowne

próbować w dłonie uchwycić wiatr

Sens życia

zapomnieć się i gonić po łące wiatr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myśli spokój

W hipnotyzujące oczy

Ukojenie mroku

Senna jawa

w destrucyjny sposób

 

 

 

Róże krawią

Nawadniają ogród

Czerwienieje ma dolina

Myśli wylewając

 

Talizm.an-czysta sztuka autodesktrucji

 

[Dodane po edycji:]

 

Talizm.an-double vie }{

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NIEME PRZYZWOLENIE

 

Powieyrze na strychu przeszywała,bolesna,cisza.Pachniał strach.Jej wzrok wbity w puskę okazujący przerażenie i bezradość.Odwrócona twarzą do ściany ani drgneła.Czuła to.Czuwała co się za moment wydarzy choć nie wiedziała tak naprawdę co.Czuła tylko,że to co się stanie na zawsze odmieni jej życie,tracą dziecięcą niewinność.

 

Mogę myśleć.Odzyskałam sprawność swojego umysłu.Przez ostatnie kilka dni jedyną formą myślenia była ona- Ana.Liczby,równania.Nieustanie liczenie kcal,bmi,przeliczniki spalonych kcal przy wysiłku.Liczby,liczby...niekończący się obłędprzepelniony lękiem ponieważ wciąż wskazywały na moją nieudolność,niedoskonałość i brak kontroli nad sobą.Teraz Ana jest z boku.Biernie się przygląda i czeka na moment aby znów uderzyć.Próbuje bezradnie odnaleść się w rzeczywistości.Być tu i teraz.Budzę się i to napawa mnie lękiem.Te myśli.Znów zbyt okrutne.Szukam po ścianach puntu zaczepienia,bezskutecznie.Wciąż myśli uderzają raniąc.Ano wróć.

Słyszę głos ale bez słów.Ten niezrozumiały dla mnie głos napawa mnie lękiem.Coraz bardziej nerwowo szukam po ścianach oparcia,ratunku.Głód jedyne co może sprowadzić mnie do rzeczywistości.Bezwiedniezaciskam pięści aż czuję ból wbijających się paznokci w dłoń.Powtarzam w myślach słowa niczym mantre:nie jem,nie jem,nie jem.

 

Stało się.Dziewczynka podnosi się oszołomiona.Wciąż nie mówi,nieskarży się.Jest w innej rzeczywistości.

 

Sklepy.Lubie je zwiedzać.Jakbym oglądała dzieła sztuki w muzeum.Spaceruje pomiędzy opficie wypełnionymi półkami.Patrze na kolorowe papierki batonów,czekolady,ciastek.Wącham zapach pieczonych ciast,pieczywa.Robię to bardzo dokładnie,jak wszystko.

Spacerują czuję się odległa od pokus.Napawam się tym poczuciem.Moje wnętrze wypełnia duma.Siłą którą zbudowałam w sobie.Karmie się smakiem wolności.

 

 

Dziewczynka poraz kolejny oddaje się cierpieniu.Brak słów,one są zbędne.Nadzieja którą miała w sobie przemieniła się w obojętność.Stała się przedmiotem.Tylko czasem widząc uśmiech i zadowolenie miała nadzieję na lepsze,że zniknie jej samotność i poczuję troskliwą opiekę.Mają niespełna 7 lat nie można żyć samemu.Czuła to,ale nic nie mówiła,jak zawsze.Nic nie mówiła i tym samym dawała nieme przyzwolenie.

 

Waga.Miara sukcesu i porażki.Moment prawdy.Stojąc przed nią wydłużam moment zanim zaważy jak minie mi resztę dnia.Czuję lęk.Nieznoszę w sobie lęku,paraliżuje mnie,odcina od świata jakby nie był tylko emocją lecz czymś więcej.

 

[Dodane po edycji:]

 

SAMOOKALECZENIE

 

W mgłę przemieniam się

Srebnej nici kłąb

Przecinam ostrzem sznur

Rozsypuje się potokiem łez

Róża szlachetnieje w blasku krwi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ZBYT DŁUGA ROZMOWA Z NOCĄ

 

Noc zbyt cicha.Do głosu dochodzą myśli stłumione dniem codziennym.Zbyt ciemna choć przed blaskiem księżyca łzy ze wstydem w mrok się chowają.Smak wystudzonej herbaty zmieszany z papierosem łapczywie wypalonym spragnionym ukojenia lękiem.Zimne dłonie w rękawach obszernego swetra ukryte by zasłonić ich dygot.Nie myślę, już tylko czuje.Puk,puk,puk...umarłam a serce nieubłagalnie wciąż bije.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uzależnienie

 

Róża krwawi

Nektar piekieł

kielich przechylam

Ból gasząc spragniona

Sens ogrodów

mgłą przysłaniam

 

 

 

 

 

Przypisy:

róża- cierpienie,objaw depresji

ogrody- depresja

cienie-przeszłość,trumy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mogę Was prosić o wpisy :oops:

Psycholożka mi radzi bym się tym zajeła jako "zawód"

Należę do grupy literackiej.Niby ok,że mam potencjał,ale ja wciąż się waham.

Sama nie wiem co mam myśleć i robić :bezradny: więc wszędzie pokazuje i zbieram inf. aby się upewnić

:oops::oops::oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem marmurem

zastygłym kamieniem

deszcz spływa jak potok łez

świat płynie

ja nieruchoma trwam

 

-- 07 maja 2011, 13:53 --

 

Planujesz życie

a na cztery spusty

zamykasz przed sobą świat

 

 

Pragniesz żyć

tak do utraty sił

ale zawsze jak powieje

sprzyjający wiatr

Szare ramy ma twój świat

zamiast mienić się tysiącem barw

 

 

 

Już odpływa twój prom

Bilet nieważny jest

Nawet na gape przez życie płyń

Lepiej słonej wody poznać smak

Niż stać na brzegu

 

 

Niech krew popłynie

oczyści z brudu duszę

Niech płynie i płynie

Aż będę czysta

I pobiegnę już wolna

Tańczyć wśród drzew

 

 

 

Gdy świat czarnym płaszczem otuli pani noc

Strzepki myśli i słów budzą sie do bycia

Z mysiej dziury dniem spłoszone

Jak motyle lekko szybuja by zasiąść przy stole

układają się w bukmiety czasem czarne czasem barwne

I na czas długi schronienia w szufadzie szukają

Bezpiecznie czekaja w cichym posłaniu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×