Mrowienie w mosznie

[Gość]

Witam!

Zakładam nowy temat, ale jak trzeba będzie to po prostu dopiszę do jakiegoś istniejącego.

 

Podejrzewam u siebie nerwicę lękową. Mam tę przypadłość od bardzo wielu lat. Początki pamiętam jeszcze z gimnazjum to jakieś 7-8 lat temu. Teraz mam 21 lat. Miesiąc temu przyznałem się przed sobą samym, że jednak potrzebuję pomocy (zawsze od tego uciekałem). 2 tygodnie temu zacząłem stosować Tonisol 2tabletki, 2tabletki MGB6 forte i mieszankę ziołową podaną ojca Gabriela podaną tutaj na forum. Spokojnie się obserwuję i zapisuję jakie wydarzenia wywołują lęki. Bardzo zaniepokoiło mnie mrowienie moszny, czuję takie dreszcze wręcz, pisząc kolokwialnie tak jakby moim jajcom było zimno i trzęsą się z zimna;p . Jak pamiętam miałem to od zawsze ze wszystkimi objawami (podejrzewam, że po prostu lęki zaatakowały układ moczowy) - tylko zawsze bagatelizowałem ten problem. Niestety przez to mam bardzo obniżone libido. Przez co kontakty z kobietami b. ograniczone. W ogóle mam rozregulowaną gospodarkę płciową. Gdy wrócę do domu i się wyciszę wszystko i wszystko wróci do normy to często od razu pokazuje się mimowolny wzwód.

Zastanawia mnie zwyczajnie czy to jest spowodowane nerwicą czy mam może borelizę. Sam nie wiem co o tym sądzić. Dopadają mnie myśli, że może jestem bezpłodny ;/ . Pocztałem trochę o tej borelizie i odrzucam ją ze względu, że nie mam żandych problemów ze stawami. Długie lata biegałem czy też uprawiałem gimnastykę jako sposób na rozładowanie wytworzonego napięcia przez lęki.

 

Czy może ktoś napisać co sądzi o tym, ewentualnie odesłać gdzieś czy może pocieszyć, że to normalne. Świruję na tym punkcie.

 

Aha, robiłem sobie co roku pełną morfologię krwi, wszystko w porządku. W tym roku zbadałem sobie mocznik (bo mam też tak, że w sytuacjach stresowych potrafię chodzić do wc co chwilę i wiadomo niewiele wysikuję się wtedy, a uczucie niepełnego wysikania prześladuje) wszystko w porządku.

[ewaryst7]

Koniecznie powiedz o tym lekarzowi.KOniecznie.

[Gość]

żeby sprawdzić czy jesteś płodny, zrób sobie badanie żywotności plemników..

chyba w każdym prywatnym laboratorium, po dostarczeniu spermy, że tak powiem, są w stanie to określić..

zawsze to 1 zmartwienie mniej..

[Gość]

@ewaryst7, podkreśliłeś koniecznie. Zabrzmiało to groźnie. Może masz jakieś spekulacje? I do jakiego lekarza pójść z tym. Do urologa?

[lady_butterfly]

Możesz iść nawet do internisty, powiedzieć o co chodzi i on da skierowanie w razie potrzeby.