Skocz do zawartości
Nerwica.com

wiara wiara


morion

Rekomendowane odpowiedzi

Niewątpliwie siedzi to wszystko w nas. Głęboko zakorzenione. Najtrudniejsze w przekierowaniu myśli w dobrą stonę jest fakt, ze większość z nas wciąż żyje tą chorobą kodując z dnia na dzień złe schematy i urazy. Wiem po sobie jak wielką ewolucję przeszedłem mimo tylu lat cierpienia. Tak kwestia uwierzyć....nasza chora część umysłu musi uwierzyć, że nie jest tak jak nauczyliśmy się spostrzegac rzeczywistość, którą sami kreujemy zniekształcając wiele. Bronimy się przed czymś o wielu rzeczach nie chcemy wiedzieć, nie godzimy z niekiedy brutalną rzeczywistoscią. Można przejsc wiele..tak brak czesto sił. Upadek wzlot, upadek, wiara ze juz prawie ok i znów skrzydła przycięte. Do przodu jednak. Wielką pracą, wielkim kosztem i często marnotrawieniem wielkich pokładów energii. Wiele w sobie udało mi się zmienić, a dostrzegam to gdy zastanowię się jakie rzeczy stanowiły kiedys dla mnie problem, a teraz z nimi problemów nie mam. Stało się tak bo udało mi się w pewne rzeczy uwierzyc. Kiedys walczyłem w sposób dosłowny chcąc zwalczyć objawy i przerwać to co nie do zniesienia, wyprzeć. Jednak to nie tak, o czym na pewno doskonale wiecie. Kluczem tylko to by dotrzec do tego naszego wewnętrznego zranionego dziecka. Uda nam się na pewno stopniowo podnosić komfort życia i WIERZĘ osiągnać w miarę satysfakcjonujący stan.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×