Skocz do zawartości
Nerwica.com

Sport a nerwica


Ewelinaa

Rekomendowane odpowiedzi

Wiola i właśnie o to chodzi:D:D Każdy ruch jest dobry:D Nawet jeśli miałyby to być spacery. Byleby były regularne i w miarę długie. Tygodniowo jakakolwiek forma aktywności powinna zajmować 5 godzin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też mam mieszane uczucia. Oczywiście wiem, że aktywność fizyczna jest formą terapii w nerwicy i powinno się sport uprawiać, ale każdy medal ma dwie strony. Ja dwa - trzy razy w tygodniu chodzę na squosha. Chodzę tam, bo faktycznie w czasie gry nie myśli się o chorobie i jest chwila oddechu. Dobrze się wtedy bawię, co jest rzadkością. Ale też faktycznie po wysiłku fizycznym (mimo zażywanego lekarstwa) pojawiają się lęki, że coś mi się stanie, że może nie cierpię na nerwicę, tylko np mam guza w głowie i on pęknie pod wpływem wysiłku itd. Samopoczucie ogólnie po meczu jest dosyć mizerne. Mimo to gram nadal.

Nie traktujcie mnie proszę jako znawcę tematu czy coś, napisałem tu tylko o swoich odczuciach i nikomu nie odradzam aktywności fizycznej. Ruch to zdrowie. Ale u nerwicowców różnie to może być chyba. Miłego dnia ludzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jako doświadczony nerwicowiec i jednocześnie osoba, która lubi się ruszać oraz być aktywną mogę powiedzieć, że sport pomaga przy nerwicy, ale nie w momencie, kiedy ta jest zaawansowana. Najpierw trzeba przeczekać, pochodzić na terapię, brać leki, o ile lekarz będzie tego wymagał. Dopiero kiedy choroba zacznie powoli ustępować można włączyć aktywność. Przynajmniej u mnie tak to działało, w trakcie największej szajby nie byłem w stanie ćwiczyć, bo się nakręcałem, że dostanę zawału, włączała mi się hiperwentylacja i tak nakręcałem spiralę lęku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sport jest swietnym sposobem na nerwice, jesli nie jest ona somatyczna. Kiedys bylem demonem sportu, kochalem cwiczenia, ale to bylo przed pojawieniem sie nerwicy. Jak szedlem grac w pilke, to nie myslalem ze mi sie cos stanie, to byla sama przyjemnosc. Niestety w momencie kiedy zaczalem miec podniesione cisnienie, lekarze kazali sie oszczedzac ( i to byl blad, bo wiadomo ze sport obniza cisnienie, a nie podwyzsza). Jednak lęk pozostal.Dzisiaj troszke sie boje cwiczyc, nie ukrywam, bo pojawiaja sie mysli, ze dostane jakiegos wylewu badz zawalu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×