Skocz do zawartości
Nerwica.com

dysleksja mojego chłopaka


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Was wszystkich, jest to mój pierwszy post na tym forum:)

 

Mój "problem" może wydać się Wam śmieszny, jednak chciałabym znaleźć osoby, które są w podobnej sytuacji jak ja i móc razem wymienić się naszymi doświadczeniami:)

 

Jestem Matylda i mam 21 lat. Z moim chłopakiem jestem od 7 miesięcy.

 

Nie myślałam, że dysleksja tak bardzo wpływa na człowieka. Od początku nie mogłam zrozumieć sposobu myślenia i postrzegania niektórych rzeczy przez mojego chłopaka. Jestem dda i wydawało mi się, że jeśli inaczej czuję niż mój chłopak to znaczy, że coś ze mną jest nie tak( myślę, że częściowo przejęłam nawet jego schematy myślenia.)

Poczytałam jednak wczoraj o dysleksji i zobaczyłam, że ludzie z dysleksją mają specyficzne cechy, odróżniające je od innych ludzi. Oprócz tych negatywnych są też te pozytywne, które mnie ujęły w moim chłopaku( że jest taki wrażliwy, czuły i wylewny).

Czy znajdą się na tym forum osoby, które mają za partnera dyslektyka? Jeśli tak to zachęcam do napisania w tym wątku, wymienimy się spostrzeżeniami. Chciałabym bardziej zrozumieć mojego chłopaka:)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

matylda52, dysleksja to inaczej specyficzne trudności z czytaniem i pisaniem. W szerszym rozumieniu dysleksją określa się każdy rodzaj problemów z czytaniem u dzieci i młodzieży. Najwcześniej dysleksję można zdiagnozować między III a IV klasą szkoły podstawowej. Wcześniej dzieci wykazujące problemy w nauce można zaklasyfikować do tzw. grupy ryzyka dysleksji. Nie wiem, czego dowiedziałaś się na temat cech osobowości osób dyslektycznych, ale mało jest badań psychologicznych na ten temat. Większość badań polega na porównywaniu dyslektyków z nie-dyslektykami w obszarze poznawczym (inteligencja, motywacja, percepcja, uwaga, kompetencje lingwistyczne itp.). Badacze zwracają uwagę, że dysleksja jest swego rodzaju obciążeniem dla ucznia, na tle którego może rozwinąć się nerwica czy fobia szkolna. W oparciu o wyniki badań testem Cattella (test osobowości) wynika, że dyslektyków cechuje wysoki poziom lęku i niepokoju, napięcie. Mają małą zdolność do kontroli zachowań i impulsów. Są emocjonalnie niedojrzali. Ich osobowość nie jest zintegrowana. W relacji z otoczeniem są introwertywni, osamotnieni. Bardzo boją się krytyki. Nisko siebie oceniają. Trudności sprawia im przystosowanie społeczne. W stosunku do ludzi są podejrzliwi. Nie ufają sobie i innym. Towarzyszy im brak poczucia bezpieczeństwa. Z kolei inne badania psychologiczne dają zgoła odmienny portret psychologiczny dyslektyka - dyslektyk ma mieć wysoką potrzebę osiągnięć, dominacji i autonomii. Jest emocjonalnie dojrzały, pewny siebie, niekonwencjonalny, aktywny i optymistyczny. Wykazuje wyższy poziom umiejętności społecznych. Jest niezależny i racjonalny. Zatem, co badanie, to inne wnioski. Różnice mogą wynikać z różnych przyczyn - innych metod badawczych, tendencyjnego doboru osób badanych. Osobiście byłabym ostrożna, by czynić daleko idące generalizacje na temat osobowości dyslektyków. Więcej o dysleksji (bardziej z perspektywy poznawczej) możesz przeczytać tutaj:

http://parenting.pl/portal/dysleksja

http://parenting.pl/portal/objawy-dysleksji

http://parenting.pl/portal/przyczyny-dysleksji

http://parenting.pl/portal/diagnozowanie-dysleksji

Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W oparciu o wyniki badań testem Cattella (test osobowości) wynika, że dyslektyków cechuje wysoki poziom lęku i niepokoju, napięcie. Mają małą zdolność do kontroli zachowań i impulsów. Są emocjonalnie niedojrzali. Ich osobowość nie jest zintegrowana. W relacji z otoczeniem są introwertywni, osamotnieni. Bardzo boją się krytyki. Nisko siebie oceniają. Trudności sprawia im przystosowanie społeczne. W stosunku do ludzi są podejrzliwi. Nie ufają sobie i innym. Towarzyszy im brak poczucia bezpieczeństwa.

oooo zdziwily mnie te badania bo sama jestem dyslektykiem i moje dziecko rowniez. A mamy raczej odwrotnie. Mysle, ze jezeli chodzi o te cechy powyzej to nie tyle dysleksja jako zaburzenie ma na to wplyw a otoczenie ktore nie rozumie schorzenia ( w tym nauczyciele) i nie wiedzac jak sie odniesc popelniaja mnostwo bledow doprowadzajac dzieci do fobii szkolnej lub nerwicy. Wiem ile sie musialam naszarpac z nauczycielami o moje dziecko bo niby mieli orzeczenie z poradni a nie wiedzieli z czym to sie je. Zasponsorowalam im ksiazki Marty Bogdanowicz zeby troche oswiecic.

 

Od początku nie mogłam zrozumieć sposobu myślenia i postrzegania niektórych rzeczy przez mojego chłopaka.

a konkretnie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oooo zdziwily mnie te badania bo sama jestem dyslektykiem i moje dziecko rowniez. A mamy raczej odwrotnie. Mysle, ze jezeli chodzi o te cechy powyzej to nie tyle dysleksja jako zaburzenie ma na to wplyw a otoczenie ktore nie rozumie schorzenia ( w tym nauczyciele) i nie wiedzac jak sie odniesc popelniaja mnostwo bledow doprowadzajac dzieci do fobii szkolnej lub nerwicy. Wiem ile sie musialam naszarpac z nauczycielami o moje dziecko bo niby mieli orzeczenie z poradni a nie wiedzieli z czym to sie je. Zasponsorowalam im ksiazki Marty Bogdanowicz zeby troche oswiecic.

Dlatego napisałam, żeby te badania traktować z przymrużeniem oka :) :arrow: i przytoczyłam wyniki badań, które mówią dokładnie coś innego niż pierwsze.

Z kolei inne badania psychologiczne dają zgoła odmienny portret psychologiczny dyslektyka - dyslektyk ma mieć wysoką potrzebę osiągnięć, dominacji i autonomii. Jest emocjonalnie dojrzały, pewny siebie, niekonwencjonalny, aktywny i optymistyczny. Wykazuje wyższy poziom umiejętności społecznych. Jest niezależny i racjonalny.

Candy14, bardzo dobry pomysł z tymi książkami prof. Marty Bogdanowicz. Niestety, nie wszyscy rodzice mają świadomość, że są takie książki, a o niskiej świadomości wśród pedagogów, że problem dysleksji pociąga za sobą inne wtórne trudności, już nie wspomnę.... Ech...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No bo to nauczyciel raczej powinien polecac ksiazki o trudnosciach szkolnych rodzicom a bywa niestety odwrotnie.
Masz rację. Tylko niejeden nauczyciel na hasło "dysleksja" robi dziwną minę i nawet nie wie, co to jest. Nie mówiąc już o tym, by proponował rodzicom jakieś książki na ten temat. Po prostu poziom, jaki prezentują wydziały pedagogiczne u nas w Polsce pozostawia wiele do życzenia. Potem mamy takich pedagogów i nauczycieli, jakich mamy. Akurat szkoła, do której uczęszcza Twoje dziecko, ma szczęście, że ma taką świadomą matkę, jak Ty, Candy14. Nauczyciele może się czegoś dzięki Tobie nauczą. Tyle w tym temacie. :)

 

-- 15 maja 2012, 16:04 --

 

PS. Źle się wyraziłam, pisząc "nie wszyscy rodzice mają świadomość, że są takie książki". Oczywiście, rodzice nie muszą nawet wiedzieć, że jest coś takiego jak specyficzne trudności w nauce czy dysleksja, nie mówiąc już, żeby proponować konkretne lektury pedagogom. W końcu uświadamianie powinno być misją nauczycieli...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po prostu poziom, jaki prezentują wydziały pedagogiczne u nas w Polsce pozostawia wiele do życzenia.

Wiem o tym doskonale bo sama skonczylam :) Patrzac na ignorancje wielu ludzi z mojego roku z przerazeniem myslalam, ze tez uzyskaja dyplom i zatrudnia sie w jakiejs szkole

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×