Skocz do zawartości
Nerwica.com

ofiara gwaltu


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 18.02.2025 o 00:03, Duży7 napisał(a):

Wątek ciężki może i tak. Tyle że dotyczy w 95 proc około ,biadolenia i pielęgnowania tej traumy  . Ja napisałem czyste fakty. Boli to że ktoś (napastnik) za nic miał opór i zlekceważył ofiarę. Czyli potraktował jak rzecz. Kwestia po części kulturowa. Są nacje gdzie kilku facetów ma jedną żonę która sobie niejako pożyczają i taka kobieta nie ma nic do powiedzenia w tej kwestii. Jakoś nie przeżywa tego dramatycznie . Pytanie czemu? Bo tak została wychowana i do tego przygotowana . Kwestia nastawienia. W naszej kulturze jest inaczej . Ale to nie czyn zabroniony jest materiałem do terapii bo napastnika ofiara nie zmieni. Jedyne co może zmienić to własne zapatrywanie na zdarzenie . To wymaga zmiany w sobie . Czego ? A to zależy jakie cechy ma ofiara. Świata nie zmieni się ,innych też nie . Można tylko siebie . 

Nie chodzi by ofiarę winić czy szukać przyczyn w ofierze napaści. Chodzi o to co osoba dotknięta zdarzeniem moze zrobić. No co może ? Iść zgłosić , no może . Zamkną kolesia no pewnie tak. I czy to zapobiega że następny nie dokona tego ? No nie zapobiega. Tak jak areszt napastnika nie przyspieszy gojenia rany którą zadał. Można na chłodno ( o to ciężko ofierze) pomyśleć co można zmienić . A można tylko w sobie zmienić. A nie od dziś wiadomo że szycie ran boli . Ale są gruboskórni ludzie których boli mniej. A tu czytam że wręcz uwrażliwia się ludzi. 

ale ty jesteś głupi

prostak jakich mało

widać ze jestes niewyżyty seksualnie i dodadtkowo masz spaczone pojęcie o seksie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Duży7 proszę o rozwagę i większą empatię w wypowiedziach. Temat gwałtu to jeden z najtrudniejszych i najbardziej delikatnych wątków na forum. Wymaga ogromnej wrażliwości – nie tylko wobec tych, którzy dzielą się swoimi przeżyciami, ale także wobec wszystkich, którzy ten wątek czytają. Twoje wpisy zawierają sformułowania, które mogą być odebrane jako bagatelizowanie traumy ofiar i sprawiają wrażenie braku empatii. Nawet jeśli intencje były inne – forma jest ważna. To nie jest miejsce na wywody kulturowe, uogólnienia czy rozważania o „gruboskórności” – to miejsce wsparcia.

Przypominam: Forum nie jest przestrzenią do oceniania ofiar, podważania ich przeżyć ani narzucania „lepszego spojrzenia” na tragedię, której ktoś doświadczył. Dyskusja – tak, ale tylko jeśli jest prowadzona z szacunkiem i taktem.

@Verinia rozumiem Twoje emocje – temat jest wyjątkowo trudny i łatwo się zdenerwować, gdy ktoś pisze rzeczy, które brzmią niedelikatnie albo raniąco. Ale proszę Cię, byś mimo wszystko unikała obraźliwych sformułowań.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Duży7 napisał(a):

Powiedziała wyrocznia nieomylna 🤣. Fakty są takie że każda osoba zgwałcona gdyby nie miała nic przeciw temu nie miała by traumy. Tu chodzi nie stosunek a o zdeptanie ,zignorowanie ,sprzeciwu. To samo może odczuwać np dziecko które dostało lanie. Też mimo sprzeciwu ktoś zrobił co zamierzał. Ja mam pojęcie o secie normalne. Tak jak i spojrzenie na zdarzenia gwałtów. Natomiast ofiary takich czynów akurat mają pojęcie mało trzeżwe. Tak jak siedzący w studni nie wie co dzieje się wokół na powierzchni. I nie jest moim celem gnębienie ofiar. Przeciwnie wręcz . To głos by spojrzały inaczej na fakty. Nie chcą ? Wolą pielęgnować traumę? Wolny wybór.

Czemu cię tak jako mężczyznę interesuje temat gwałtów? Dziwne. Co innego osoby które padły ofiarą tego albo znają jakaś ofiarę. Mnie zawsze bardziej intrygowały kwestie tego jak w tym kraju łamane/ gwałcone są nasze prawa. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Duży7 jeszcze jeden wpis o podobnym wydźwięku w tym wątku i dostaniesz moderację treści.
Nie wydaje mi się, abyś miał wystarczające zrozumienie działania ludzkiego ciała i mózgu w sytuacjach zagrożenia oraz mechanizmów powstawania traumy. Twoje wypowiedzi sprawiają wrażenie chłodnej analizy, ale w rzeczywistości pokazują brak podstawowej wiedzy na temat reakcji psychofizycznych w obliczu przemocy.

Trauma nie jest czymś, co człowiek „pielęgnuje” ani świadomie „rozpamiętuje”. To nie kwestia postawy czy decyzji, lecz efekt działania układu nerwowego, który w odpowiedzi na skrajne zagrożenie uruchamia mechanizmy przetrwania, takie jak dysocjacja, zamrożenie czy neurofizjologiczne odcięcie emocji. Wiele objawów traumy pojawia się niezależnie od woli osoby – to mogą być flashbacki, zaburzenia snu, reakcje somatyczne, chroniczne napięcie czy unikanie bodźców przypominających o traumatycznym wydarzeniu.

Sugerowanie, że osoba po takim doświadczeniu "rozpamiętuje" swoje cierpienie w sposób przesadny, albo że "pielęgnuje" swoją krzywdę, świadczy o niezrozumieniu natury traumy. Trauma to nie wspomnienie tylko stan, który się na nowo uruchamia, często wbrew woli osoby, która go przeżyła.

Dlatego jeśli ktoś nie ma wiedzy w tym obszarze, powinien powstrzymać się od upraszczających ocen, które mogą być nie tylko krzywdzące, ale też dezinformujące.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Duży7 otrzymujesz ostrzeżenie za sposób, w jaki prowadzisz swoje wypowiedzi na Forum. Twoje komentarze, szczególnie w wątku „Ofiara gwałtu”, przekraczają granice empatii, szacunku i zwykłej przyzwoitości. Pod pozorem „dzielenia się wiedzą” deprecjonujesz doświadczenia innych użytkowników, naruszasz zasady kultury dyskusji i sprawiasz, że przestrzeń wsparcia staje się dla nich niebezpieczna i nieprzyjazna.

Odnosząc się do Twoich słów: „Na mnie nie działają sugestie jakiś ograniczeń. Ban, moderacja, kontrola – aby było jasne. Dlatego wielu odeszło z tego forum” – chcę Ci przypomnieć jasno i stanowczo: Na Forum obowiązują zasady, które dotyczą wszystkich użytkowników. To, że ich nie uznajesz, nie oznacza, że Cię nie obejmują. Jeśli uważasz, że „kontrola” i moderacja to coś, czemu można się wymknąć – jesteś w błędzie. Forum nie potrzebuje „niezależnych wyroczni”, które podważają sens wspierania się i wzajemnego zrozumienia.

To miejsce powstało, by dawać wsparcie, nie by uprawiać emocjonalną dominację. Jeśli nie zmienisz tonu, nie zrezygnujesz z agresywnych aluzji i pogardliwych ocen, dalszy Twój udział na Forum nie będzie możliwy.

Nie jesteś ponad regulaminem. Uprzedzam po raz ostatni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drodzy Użytkownicy, Z uwagi na przebieg dyskusji w tym wątku - przypominam, że Forum ma służyć wzajemnemu wsparciu, nie ocenom ani atakom. Użytkownik Duży7 otrzymał już formalne ostrzeżenie od administracji – proszę o niekontynuowanie tematu personalnie, by nie zaśmiecać wątku. Zajmijmy się treścią i pomocą tym, którzy jej w tym miejscu naprawdę potrzebują. Dziękuję za zrozumienie.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ofiara gwałtu tak czy inaczej jest ofiarą  gwałtu, jest osobą bezradną wobec czyjejś przemocy głównie przemocy cielesnej i sama traumy nie pielęgnuje tylko w niej żyje ta trauma i będzie żyć. Taka osoba nie oczekuję jakichś szczególnych przywilejów, ale do ochrony ze strony państwa i zrozumienia jej ma prawo. Może o tym rozmawiać non stop, jeśli to Jej w jakiś sposób pomaga. Czy to po rozmowach z psychologiem, psychiatrą, z policją, po pobycie w szpitalu psychiatrycznym, nawet po wyroku, trauma i tak zostaje i tak zostaje Lęk by nikt nie zrobił nam krzywdy. Taka osoba mówi o tym by zapobiegać, ostrzegać i ma do tego prawo. Nie ważne w jaki sposób została zgwałcona, nawet jeżeli ktoś to będzie podwżał, uważał, że jest to niemożliwe, zawsze znajdzie się jakiś inteligentny, który doszuka się prawdy. W moim wypadku mogę sobie nawet pożartować jakiś czarny humor wprowadzić, gdyż po tym co przeżyłam jestem już odporna i z natury mam poczucie humoru, nie chcę o tym rozpamietywać, ale to we mnie jest. To naruszało moją cielesność, wolność, mój spokój wewnętrzny, nie pozwalało mi robić nic, poza tym co ktoś mi narzuca.

To tak samo jak można zapamiętać swoje najlepsze doznanie seksualne tak samo i te najgorsze. Nie ma to znaczenia czy ktoś dziewczynę zgwałcił gdzieś w lesie czy w jej własnym łóżku, gdy spała i to na odległość jeśli takie ma możliwości. To prawda, że gwałt to nie tylko czynności seksualne, ale przede wszystkim naruszanie nietykalności cielesnej i wolności, przestrzeni osobistej, prywatności.

Zły dotyk pamięta się na zawsze, jak już na innym forum pisałam w dzieciństwie miałam guza w szyji, nieszkodliwego wprawdzie, ale musiałam stawić się na konsultacji z lekarzem, który dotknął mnie w jakiś zbyt niedelikatny dla mnie sposób i to zapamiętałam, uciekłam ze szpitala, Ojciec za mną, wprawdzie ten lekarz też wybiegł i mnie przeprosił, ale ja ten dotyk pamiętam do dziś. Mówiłam mu, żeby nie dotykał, że gdy uznam, że jest potrzebna operacja to zgłoszę się sama, a On mimo mojego sprzeciwu złapał mnie za szyję, zbyt gwałtownie może mnie wystraszył się rozpłakałam, że tylko to pogroszy i naprawdę zrobi się z tego coś złośliwego, gdyż od zawsze, od urodzenia byłam bardzo energetyczną osobą. I tak też jest z innymi niektórzy są bardzo delikatni, nadwrażliwi i trzeba to zrozumieć i uszanować. 

 

Podoba mi się tu zdanie administracji co do tematu, tego właśnie oczekują ofiary gwałtu. Zrozumienia, delikatności, wsparcia. 

Edytowane przez You know nothing, Jon Snow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja tu tak czy inaczej zrozumienie otrzymałam, wcześniej się nie wypowiadałam, ale z tym co napisał Dryagan czy llli w zupełności się zgadzam. 

 

To jest temat bardzo delikatny na który trzeba zwrócić uwagę, okazać zrozumienie, wsparcie. 

 

"To nie kwestia postawy czy decyzji, lecz efekt działania układu nerwowego, który w odpowiedzi na skrajne zagrożenie uruchamia mechanizmy przetrwania, takie jak dysocjacja, zamrożenie czy neurofizjologiczne odcięcie emocjiWiele objawów traumy pojawia się niezależnie od woli osoby – to mogą być flashbacki, zaburzenia snu, reakcje somatyczne, chroniczne napięcie czy unikanie bodźców przypominających traumatycznym wydarzeniu." 

 

To jest całkowicie w punkt. 

 

Nie chcę pisać szczegółów, już na innym forum coś tam wspomniałam. Ta sprawa już i tak jest w rękach policji, sądu. Mnie cieszy zrozumienie, na innym forum wprawdzie wielotematyczny, ale to nie ma znaczenia, administrator zaraz zarzucił mi schizofrenię dobrze wiedząc jak jest. Mało tego, umówił się że mną na spotkanie w stadninie co do dnia w sumie i mnie zbanował tak po prostu jeszcze w święto jeźdźców, bo On z moich banów jakiś kult też widzi. Może i przeklinałam za dużo, ale nie zwrócił mi uwagi na to ani razu a ja byłam wtedy terroryzowana, bardzo nerwowa i krzyczałam o pomoc jak mogłam pod wpływem emocji a tej pomocy nie uzyskałam. Wypowiadałam się na forum fobicy Obcego ok 5 lat, miałam kontrowersyjne poglądy czasem i nawet nigdy nie dał mi żadnego ostrzeżenia, dlaczego? Dlatego, że był inteligentny, podobnie wyrozumiały jak administracja tutaj, tolerancyjny, rozumiejący ludzkie problemy. 

 

 

 

Ja widzę, że Twoje niektóre zdania też są słuszne, ale masz jakiś dziwny, prześmiewczy, drwiący ton, zaczepny. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×